Mamusie Marcowe i Kwietniowe cz.2

-Marzec-
2.03-Eweliina
9.03-Ineskaa
15.03-Flatershine
26.03- darlonek
27.03-panna-anna
30.03-Lucky83

-Kwiecień-
2.04-Agi8877
2.04-gosiaczek.k
26.04-kruszynka82
27.04-jagodzianka
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie Marcowe i Kwietniowe cz.2

Lucky , hmm jezeli jestes drobna osoba wszystko jest mozliwe.
co prawda czesto ruchy dziecka mylone są z praca jelit.
niby w pierwszej ciąży kobiety czuja ruchy od 17t.

ale drobne kobietki czuja szybciej niż te 'wieksze' hihi :)
ja z Lena ppczulam w 18t , i szczerze ni cholery nie pamietam tych pierwszych ruchów a niby powinnam.
za to pamietam te w 30tc :D

obserwuj , zjedz cos slodkiego i pomóż sie na plecach wtedy powinien szaleć mocniej :D

ojj tak odpowiedni facet to tez baaardzo wazne , co prawda ja mojego męża mam ochote zabic w tej ciazy :D wina hormonów oczywiscie :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie Marcowe i Kwietniowe cz.2

Ejj czy to możliwe żebym czuła ruchy dzidziola?... Jakoś tak dziwnie mnie smyra i łaskocze :) czy to nie za wcześnie? Wcześniej tego nie czulam...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie Marcowe i Kwietniowe cz.2

Lucky dobre pytanie, niestety ludzie są różni i zawsze znajdzie się ktoś komu coś nie odpowiada chociaż to nie jego sprawa :/ wkurza mnie to. Ale wydaje mi się, ze takie "mądre" są osoby, które się nie udzielają tylko podczytuja... Ale olac ich ;)

Kanika daj znać jak będziesz cos więcej wiedzieć, a ja nadal trzymam kciuksy :)

Panna-anna pięknie powiedziane i też uważam, ze najważniejsze to spotkać tego właściwego partnera dla nas i najlepszego ojca dla swoich dzieci :) i nie jest ważne czy rodzi się w wieku 18 czy 40 lat, każdy ma prawo do ułożenia sobie życia po swojemu :)

Eweliina aż się wzruszylam :) super historia i dobrze, że dużo piszesz, fajnie się czyta takie posty :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie Marcowe i Kwietniowe cz.2

panna-anna az poparłam twoja wypowiedz :D

Co do cudów opowiem Wam historie moja historie :)
Moja mama majac 19 lat wysza za mąz , przeprowadzili się z tata do Gdańska, po roku ( po zdobyciu dobrej pracy mieszkania) zaczeli starac się o dziecko , po roku gdy nic nie wychodzilo , zaczeli szukac przyczyny , u mamy zdiagnozowali niepłodnośc , nie wiem dokladnie o co chodzilo ale lekarz stwierdzil ze bez brania tabletek i czestych wizyt u niego ( prywaciarz) nie zajdzie w ciąże , i tak płacili mu przez 6 kolejnych lat , zaczeli starac się o adopcje. W tamtych czasach wszystko jeszcze dłuzej trwało..dokładnie 6 lat , ale nadal próbowali aby mama zaszla w ciąże . Nie udało się. Wkoncu dostali telefon że przyszla ich pora na adoptowanie dziecka , pojechali do szpitala zobaczyli i zaczeli sie przygotowywac do przyjscia dziecka do domu. Tak po 3 tyg , zabrali mnie jako 6tyg dziecko do domu i tak juz zostalam z nimi :)
Jako że mieli swoje upragnione dziecko , tymbardziej dziewczynke. Wyrzucili wszystkie tabletki , lekarza poslali w diabli.

Po półtora roku mama zaczela strasznie zle sie czuc .. okazalo się ze jest w ciazy :) Nigdy nie ukrywała ze byla strasznie zła bo nie chciala wiecej dzieci ( zawrocilam jej w glowie) I tak po 9 msc na świat przyszedl mi brat :) i wyobrazcie sobie do tej pory jest płodna majac 54 lata.

Wszystko zaczyna się od naszej głowy, od naszych myśli.Blokada w głowie blokuje płodnośc.

panna-anna swięte słowa,ludzie oceniaja nie znajac nas , naszej histori , naszych uczuc.

Nigdy nie oceniaj ksiązki po okładce !! :)

a propo , trzeba jakoś ułozyć sobie zycie , aby dziecku zapewnic minimalny byt.
Można rodzic dzieci juz w wieku 18 lat , ale co dalej .
Czekac aż państwo, mops pomoże ?
A wiadomo, rzeczy dla dziecka są drogie.
NAwet i te pampersy czy husteczki.
Okej, sa bedronkowe które wiele mam zachwala i nie sa drogie, stosunkowo do oryginalnych.
Ale wypadku mojej córki , ona nazwyczajnie w świecie nie może , choruje na AZS i jak jej "królewska"d*pcia poczuje inne pampersy dostaje mocnego uczulenia :))

Może jak i bym ją przemeczyla to i d*pcia sie przyzwyczaiła , ale czy jest sens meczyc dziecko ? ;-)

I znowu się rozpisalam. Przepraszam dziewczynyy że tak zanudzam :D
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie Marcowe i Kwietniowe cz.2

Hej koleżanki,
ludzie zawsze są złośliwi i uwielbiają osądzać innych... a że za szybko, a że ze późno. Ja słyszę komentarze drugiego typu - mam 30 lat i pierwsze dziecko w drodze. Jak ktoś mnie nie zna, to komentuje, że teraz to się liczy wygodne życie, praca, samochód itd a dziecko to dopiero jak się taka pani dorobi. A prawda jest taka, że gdybym tylko mogła, to dziecko miałabym dużo szybciej. Jesteśmy raptem 5 miesięcy po ślubie i to też nie dlatego, że planowaliśmy ogromne wesele przez 2 lata, ale dlatego, że poznaliśmy się mając po 28 lat i kilka nieszczęśliwych związków za sobą. Po 1,5 roku się zaręczyliśmy, po kolejnych 8 wzięliśmy ślub, 2 miesiące później zaszłam w ciążę. Oczywiście, mogłam zajść w ciążę lata temu, ale i tak uważam, że warto było czekać akurat na tego tatę dla mojego maluszka :)
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie Marcowe i Kwietniowe cz.2

Dzieki darlonek. Zaczyna sie 12tydz. W tym tyg bede miala usg genetyczne i wizyte, takze zobaczymy czy wszystko jest w porzadku
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie Marcowe i Kwietniowe cz.2

No właśnie. Jesteśmy tu po to żeby sie oceniac, czy wspierać...?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie Marcowe i Kwietniowe cz.2

Jeju kanika biedulko mam nadzieję, że niedługo Ci się polepszy, bo z tego co piszesz to faktycznie koszmar :( a w którym tyg jesteś? Trzymam kciuki, żeby Ci przeszło.
Lucky z całego serca życzę Ci upragnionej Hani :)
Wiecie co już od jakiegoś czasu zauważyłam, że niektóre wpisy nie wiadomo dlaczego są minusowane... To jest chore i nie wiem czemu ma służyć. Bo ktoś ma inne zdanie/sposób na życie to powód, żeby dostał "-"? :/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie Marcowe i Kwietniowe cz.2

Nigdy nie wierzyłam w takie historie a tu proszę :) czekaliśmy na Hanie za dwa lata (procedura adopcyjna trwa bardzo długo) odpuściliśmy starania, życie z zegarkiem biologicznym w ręku. Juz układałam wszystko w głowie...i może wlaśnie pod serduszkiem noszę Hanie :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie Marcowe i Kwietniowe cz.2

Witam po dluzszej nieobecnosci. Nieststy od miesiaca czuje sie tak zle ze o zrobieniu wpisu na forum nie bylo mowy. Do straszliwych nudnosci 2tyg temu dolaczyly wymioty, bardzo niewiele jem i prawie ze nie pije (po prostu nie moge). W poniedzialek wyladowalam na kroplowce. Nadal jest kiepsko, ale pojawiaja sie momenty poprawy w ciagu dnia. Koszmar. Pozdrawiam Was!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie Marcowe i Kwietniowe cz.2

Takie historie są właśnie najpiękniejsze :) moja koleżanka ma 36 lat i tez od wielu lat się starali i nic, również robiła in vitro i też nic... Jakiś czas temu rozmawialysmy i powiedziała, ze już się poddali, ze pogodziła się z tym, ze nie będzie mamą. 2 mce później obie zaszlysmy w ciążę :) ona tydzień szybciej i to też jest dla nas cud :) cieszylam się bardziej z jej zajścia niż z mojego :P
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie Marcowe i Kwietniowe cz.2

Nie ma chyba w 100% najlepszego wieku. Ja mam 31 lat, od 5 lat jestem mężatką. Pól roku po ślubie zaczęliśmy sie starać...bezskutecznie. Chodziliśmy od lekarza do lekarza, grube tysiące wydane na wizyty, leki i badania. W styczniu jedna inseminacja, w lutym druga... Nieudana... Diagnoza- śluz nieprzepuszczający plemników, plemniki bez zdolności przenikania przez komórkę jajową, skierowanie na in vitro. Naturalne szanse oszacowane na 2%...żeby nie załamać się jeszcze bardziej działaliśmy szybko. Decyzja - adopcja. W kwietniu złożyliśmy dokumenty...w lipcu dowiedzialam sie ze jestem w ciąży :D Jak tu nie wierzyć w cuda?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Mamusie Marcowe i Kwietniowe cz.2

Noo szybko szybko .
ze starością fakt przesadzilas , o starości mozna mówić pod 50tke a nawet i później.

Ja mleka tez nie toleruje ale nos zatykalam i pilam wolalam wypić niż męczyć sie ze zgaga.
a z Lena bylo pod koniec aż tak źle ze schylić sie nie moglam bo wszystko mialam wysoko.. Ale pociesze znajoma od 20tyg żadnych dolegliwosci aż do samego porodu :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie Marcowe i Kwietniowe cz.2

Nie no żartuje sobie z ta starością :P
No, ale Ewelina podziwiam, bo naprawdę szybko się ogarnelas :) większość 19sto latkow to jeszcze dzieciaki, ja sama jeszcze wtedy miałam pstro w głowie ;)
U mnie też mdłości przechodzą a zgaga zawitała... Slyszalam, że mleko pomaga tylko, ze go niercierpie :( chyba będę musiala sie przemoc ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie Marcowe i Kwietniowe cz.2

Wiesz Darlonek , ludzie dziwnie na mnie patrzą jak mowie ze 22 i drugie w drodze .
w glowie maja 'patologiczna dziewczyna' no bo jak nazwac dziewczyne juz z dwojka dzieci :))
ale nikt mnie nie zna i nawet nie domyśla sie ze od 3ponad lat mam męża i wlasne mieszkanie szkole skonczona , zawod w ręku. Ale jak dowiadują sie to robia wielkie oczy :D

co do wizyty taaak dluugo , ale za msc usg zrobie i wtedy do wizyty będę mieć juz tylko poltora msc . Ale jak dzidziol zacznie kopać tez inaczej będzie .
a na wszelki wypadek chce kupić hmm detektor tętna plodu , nazwę chyba do rze napisalam :D

na zgagę mi zawsze pomagala szklanka cielego mleka oraz siemie lniane .
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: Mamusie Marcowe i Kwietniowe cz.2

Oj tam od razu staro, tez pierwsze mialam w wieku 27 i bylo ok, drugie 29 i teraz trzecie 35
Co do zgagi skonczyly się mdlosci zaczela zgaga
W pierwszej ciąży mialam straszna. pod koniec spalam na polsiedzaco, , tylko Reni pomagalo ale bralam w max ilosciach
Mam nadzieje, ze teraz nie będzie tak zle
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie Marcowe i Kwietniowe cz.2

O nol, czuję się staro teraz :P 27 i pierwsze dziecię dopiero, a mój małż to już w ogóle, bo 32 :P

Rety wizyta dopiero w grudniu? Nie wytrzymałabym chyba, siwa bym była do tego czasu :P

Właśnie złapała mnie zgaga...a cieszyłam się, ze mnie to omija :/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie Marcowe i Kwietniowe cz.2

Zazdroszcze Wam możliwosci zapisywania sie do lekarza na teraz juz czy tez w razie czego IP...Ja planowana wizyte u połoznej mam 8.12 :D

Dzięki Bogu że zxa 2 tyg lece do Polski i zrobie sobie wszystkie badania a przede wszystkim usg.

Ja 22 i pół :D a mój mąż 26 i pół :)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie Marcowe i Kwietniowe cz.2

Hej hej :)
Fajnie, że same dobre wiadomości :)
Ja planowo wizytę mam 8.10, ale ostatnio zaczęło mnie dość mocno pobolewac jak na okres więc umowilam się na wtorek, żeby zobaczyć jak dzidziol się miewa i uspokoić głowę trochę ;)
U mnie brzuchol cały czas wygląda jakby mnie wydelo :P
A tak z ciekawości, w jakim wieku jesteście?:) ja mam 27
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie Marcowe i Kwietniowe cz.2

Dziewczyny , suuuper że u Was wszystko wporzadku :)
Za moment zaczna się inne badania , glukoza , usg połówkowe i znow stresy i nerwy ale wierze ze wszystko bedzie dobrze :)

Ja co prawda glukoze 2godzinna mam juz za soba .. z Lena mialam bardzo wysoka cukrzyce ciążowa takze tutaj w uk juz w 13 tyg chcieli sprawdzic , ale nie mam z czego sie cieszyc w 28t czeka mnie ponowne .. a co najgorsze jest tutaj trzeba wypic 2kubeczki plastikowe i to na dodatek przy położnej i to najlepiej szybko .. albo porostu ja mialam takiego pecha.

W pl rowniez piłam 2razy ale za kazdym razem nikt nie stal mi nad głowa i moglam spokojnie pic swoim tępem i dodatkowo dodalam sobie cytryne , u mnie pomoglo zabiło ten przesłodki smak .
Na dzien dziesiejszy cukier mam wporzadku :)

Taak w styczniowkach sami chlopcy praktycznie .
Nie ukrywam równiez u siebie przeczuwam chlopca .
Z Lena tyłam "od pleców" więc poszlo mi baardzo w boki , teraz z upierdliwych boczkow "zmiejszylam sie" a orzeszlo do przodu . :)

Chcialam Wam dziewczyny wrzucic moje aktualne zdj brzucha ale jakoś nie umiem :D

Robie co jakies 2 tyg sobie zdj brzuszka z profilu i widze jak rosnie , w folderze zapisuje razem z tygodniem ciazy.
Z Lena równiez taki folder stworzylam , nie ukrywam suuper pamiątka i widać jak brzuszek się zmienia :)

No , cóz mamusie uciekam :) Lena na ramieniu mi zasnela , mama zajela sie pisaniem a ona z nudow zasnela:))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

budowa domu czy mieszkanie?? przekonajcie mnie!! (137 odpowiedzi)

witam, wiem ze niektóre forumki budują własne domy za miastem, inne mieszkają w centrum miasta....

Przedszkole Centrum Inspiratio Gdynia - proszę o opinie (5 odpowiedzi)

Czy jakaś mama dawała tam swoje dziecko? Drogie Mamy, macie jakieś opinie?

Poszukiwany fizjoterapeuta uroginekologiczny (20 odpowiedzi)

Jak w temacie, szukam dobrego fizjoterapeuty uroginekologicznego, zajmującego się m.in...