Kotek85 - 14.09.2016
Emilia - połowa września
Ruda - połowa września, córka, Kliniczna
kawa o poranku - 18.09.2016, syn Kajetan
JestemMonika- 17.09.2016
SandraS - 24.09.2016, syn, Kliniczna
Kama 27.09.2016, syn,Kliniczna
skoniek 29.09.2016
em - 29.09.2016
aniolleczek - 30.09.2016
Ewa - koniec września
Anka - 01.10.2016, syn, Redłowo
justicia85 - 05.10.2016, Zaspa
nidra 05.10.2016, córka
amadea 09.10.2016
Stiviuszka 10.10.2016, syn
paaml - 13.10.2016, syn, Redłowo
Mała_1985- 14.10.2016, Wojewódzki
Majka123 - 17.10.2016, syn, Zaspa
szafir - 19.10.2016
Ann 20.10.2016, córka, Zaspa
Mariola koniec października, córka

Rozpakowane:
Kika-1987 10.06.2016, syn, Zaspa
Pirelka 14.08.2016, córki, Kliniczna
Alicja synowie, Kliniczna
Dorota 08.09.2016, synowie, Redłowo
Princessa 16.09.2016, syn, Kliniczna
Basiula 21.09.2016, syn, Zaspa

Poprzedni wątek: http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-wrzesien-pazdziernik-2016-4-t684085,1,160.html

katia trzymam kciuki za jutrzejszy dzień :) oby się coś ruszyło.

Mama bez sensu komentarz, stać ci się coś może nawet jak wyjdziesz na ulicę. Każdy zdaje sobie sprawe z ryzyka zarówno porodu sn jak i cc ale co zrobić.

nawet podczas cc nikt ci nie moze zagwarantowac ze bedzie bezpiecznie, zawsze moze sie cos stac.......

Aga mam taki plan jutro, już dziś im odpuszcze. Na obchodzi nie chciała robić scen ;) ale jak jutro wezmą mnie na usg to na osobności pocisne temat, bo jak do piątku ni nie zrobią cc to przez weekend nic nie zrobią też :/

katia no właśnie, może idź do ordynatora, jeśli jest taka możliwość, powiedz, że się stresujesz rozejściem blizny, boisz się porodu sn, popłacz trochę.. sama nie wiem, denerwuje mnie takie zwlekanie ze wszystkim. gdyby ktoś dał mi gwarancję, że mój kolejny poród sn po cc będzie bezproblemowy, nic się nie stanie i będzie cały czas ktoś ze mną, żeby w razie co zareagować, to pewnie skłonna byłabym spróbować, ale czy ktoś mi to zagwarantuje?

ja też rodziłam pierwsze dziecko na klinicznej, ale nie miałam właśnie żadnego usg, zresztą trafiłam przed północą więc położne miały mnie w d*pie, powiedziały, że pierwsza zmiana przyjdzie to będą dalej decydować, bo ja już byłam zmęczona bólami. gdyby nie było ze mną męża, to nawet nie wstałabym do wc bo nie wiedziałam jak mam się z tego ktg wyplątać, a i też nie miałam przycisku pod ręką żeby wezwać kogoś ;/

Aga grubości blizny nikt nie sprawdzał, generalnie "zapisać" się na to cc to bez znajomosci albo mega marudzenia mimo że są wskazania to jest masakra. Czekają do oporu eh mam dość.

aga, co do porodu na klinicznej to ja byłam podpięta pod zapis tętna dzieci i kilka razy robili mi usg podczas porodu.

Leoś urodził się wczoraj, planowane Cc,3520,67 cm,szpital na Madalińskiego w Warszawie

no niestety tak to jest chyba tutaj w szpitalach, ja parę dni temu leżałam na klinicznej. prawie 5 dni czekali na moje wyniki, chociaż miałam swoje aktualne, żeby założyć mi szew na szyjkę, bo mam zagrożenie przedwczesnym porodem. Też tylko leżałam i nikt się mną nie interesował, czy dalej rozwarcie nie postępuje nic.. obłożenie na klinicznej też na całego,wszystkie porodówki zajęte,patologia ciąży również, podejrzewam, że teraz też. w każdym razie wszystkie sale porodowe były zajęte, a położne indukowały poród oxy zadowolone jak się udało, tylko lekarz nie był zadowolony bo nie ma miejsc. ale jak to jedna stwierdziła, to nie ich problem. super heh
mam pytanie do tych które, już rodziły czy przed porodem miałyście robione usg dziecka? czy po prostu pani się kładzie i rodzi?
katia gin na koniec sprawdzał ci grubość blizny przez usg?

Eh.. brak słów, dziś rano obchód znowu kolejny lekarz i oczywiście nie zorientowany co u kogo, dopiero przeglądał przy mnie kartę, nic nie powiedzial sama zagailam że wczoraj pani doktor mowila że mam byc w czwartek na czczo czyli cc ale on nic nie wie, nigdzie nie zapisane. Dalej czekam jutro maja mnie zbadać i tyle wiem. Najgorzej że jak miałam wykazane to małowodzie to usg robili co dzień a jak raz sie podniosło to juz nikt nie raczy sprawdzać dalej. Kolejny dzień koczowania na patologii bez jakichkolwiek badań.
Odnośnie ruchu tutaj, zależy kiedy czasem wszystko zajęte a potem sie cos im zwalnia, tak falowo, ale ogólnie obłożenie duże zarówno na patologii porodówce jak i położniczym.

katia daj znac jak tam sytuacja u Ciebie?

Też jestem ciekawa, poród na dniach, sytuacja w szpitalach się zmienia z dnia na dzień, chociaż podobno jest duże oblężenie.. chyba jak się zacznie podzwonie i popytam o miejsce żeby nie jeździć po całym trójmieście

dziewczyny, jak wygląda sytuacja na porodówkach w trójmieście?
wiecie coś na bieżąco?

ja tez :)

Chodzilam do Matkowskiego bardzo wyrozumiały lekarz.

katia a możesz mi napisać do kogo chodzisz, możesz napisać na maila aga19861@wp.pl jak tutaj nie chcesz. mój lekarz prowadzący też jest z zaspy. moja kumpela 7 lat temu miała 1 cc, pół roku temu miała kolejny poród, lekarz jej też od razu powiedział, że oxy nie może i że ma być cc. ale to nie u nas w gdańsku. sory ale ja nie chcę ryzykować pęknięciem macicy, tylko dlatego że ktoś chce się pozbyć kolejnej rodzącej byleby szybko było. Chciałabym się czuć w szpitalu bezpiecznie, widzę, że będę musiała się nastawić wręcz jak "na wojne"
nie mam nic przeciwko temu jak ktoś chce wspomóc swój poród oksytocyną, proszę bardzo, sama miałam podana przy 1 porodzie co zakończyło się cc. przed podaniem oxy dziecku nie spadało tętno, no ale trzeba było przyśpieszyć bo za długo łóżko zajmowałam

Ale mi mój lekarz prowadzący który też pracuje w tym szpitalu i ma większy staż powiedział mi że po cc porodu sie nie wywołuje oksytocyna !! Nie wyssalam sobie tego z palca. Nie podpisuje się tu żadnych zgod typu na podawanie oksy. Pytałam ja czy mogę nie zgodzić się na oksy to powiedziała że wogole mogę się wypisać. Dziwna babka bo raz dowala nieźle a potem pocieszala i mówiła że krzywdy nikt tu nikomu robić nie będzie.

do mama.. głupio madre kogo masz na mysli. poczytaj sobie zalecenia PTG w których jak byk jest napisane, że podanie oksy po pierwszym porodzie cc jest tylko możliwe jeśli wszystko przebiega dobrze, rana na macicy jest w dobrym stanie i tylko można podać w 2fazie porodu w bardzo małej dawce.

jakaś nienormalna ta lekarka, sory ale ona swoim życiem nie ryzykuje, ale z tego co czytam to lekarz w gda mają w d*pie dobro pacjenta. wychodzi a to że trzeba znać swoje prawa. katia ty podpisywałaś jakieś zgody na przyjęciu do szpitala? wystarczy powiedzieć, że nie wyrażam zgody na oksy?