Mamusie listopadowo-grudniowe 2016 (3)

LISTOPAD
3.11 Daisy
11.11 Katia
11.11 M..
11.11 Monika_DW
12.11 mentorka - CÓRECZKA Hania
12.11 w.dominika
13.11 mamasia
20.11 Zaskoczona
21.11 a-cha
23.11 mag
24.11 EspiacjaMama
25.11 Otemtotem
25.11 Muszka11
28.11 Czapla
28.11 Kasik
Sas

GRUDZIEŃ
3.12 Kruszynka82 /szpital w redłowie
5.12 Lolkakarolka / kliniczna
5.12 Muminka
6.12 Lilhek
14.12 Dimis
15.12 Goralka
30.12 Olesia
28.12 Mrs.W
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Mamusie listopadowo-grudniowe 2016 (3)

Jeśli pompowane koła i trudne tereny to tylko Emmaljunga (Mondial lub Edge) na klasycznym podwoziu. Wózki nie do zdarcia i zajeżdżenia. Co do X-landerów to mają małe gondole.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie listopadowo-grudniowe 2016 (3)

Byłam dzisiaj w Akpolu i chyba mózg mi wybuchł, nie wiem od czego zacząć, na co patrzeć - tyle tego :)

jeśli o wózek chodzi to jaramy się xlanderem evo xt - ma skrętne kołą, które można zablokować :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie listopadowo-grudniowe 2016 (3)

Tak jak pisze kruszynka pompowane koła, ja nie cierpię skrętne kół, nie umiem takimi jeździć ;) no i na polnej drodze to się nie sprawdzi na bank. Ja mam czołg, może i ciężki, ale daje rade wszędzie. A i szukaj takich które mają tapicerkę zdejmowana :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie listopadowo-grudniowe 2016 (3)

Na wsi mam wozek na dużych pompowanych kolach. 4 kola jednakowej wielkosci. Przednia os skretna ale to nie jest obowiązkowe. Czasami nawet trochę utrudnia jazde tq przednia os bo nie moge jek zablokowac. Wazne by były amortyzatory. Bez nich nie wyobrazam sobie jazdy po takich wertepach jak na dzialce mamy. Na wsi mam wozek z 10-12letni ale fajnie sie spisuje. Ma duza bude. Jak ide w teren moge odpiac kosz by sir nie podarl w lesie.
Wozkow idealnych nie ma. Zawsze w ktoryms cos bedzie nie pasowalo.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie listopadowo-grudniowe 2016 (3)

Ja też testu pappa nie robiłam po tym jak usg wyszło spoko, lekarz do którego miałam nieszczęście chodzić nawet mi o tym nie wspomniał - sama naczytałam się, że często daje mylny wynik, więc sobie odpuściłam, będzie co ma być.

A powiedzcie dziewczyny, jakie atrybuty musi mieć wózek, który będzie używany najwięcej na wsi w której drogi są dalekie od ideału?

Jak Wam idzie tycie? Ja wczoraj zaczęłam 17 tydzień i mam wrażenie, że przybywa mi nawet pół kilo tygodniowo (na daną chwilę już +3,5kg), jestem nieco przerażona, a diety jakoś specjalnie nie zmieniłam...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie listopadowo-grudniowe 2016 (3)

Polecam Marite: )
Ciężka cholernie, do wnoszenia na piętra się nie nadaje.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie listopadowo-grudniowe 2016 (3)

Ale aktywnie :) odpuszczę kilka postów, albo zniknę na chwilkę i potem mam "lekcje do odrabiania".

Kruszynka82, jeśli chodzi o wózek - to już wiem, że ideałów nie ma :)
Marzę o wózku w stylu retro - gdybym rodziła wiosną - byłoby łatwiej, bo nie musiałabym tak się skupiać na wielkości gondoli... Ale rodzę w listopadzie i tu wybór znacząco się ogranicza - bo musi być duża :)
Bardzo chciałabym, aby miał też elementy skórzane - ze względu na wygodę w kwestii utrzymania czystości - śnieg, błoto, chlapiące auta i aby koła nie były skrętne.
Chcę zobaczyć jak w realu prezentuje się Roan Marita Prestige.
Przejrzałam mnóstwo opinii - i wydaje się być ok, powtarza się opinia, że dość ciążki - zobaczę, najważniejsza dla mnie gondola - bo nie wiem jak długo będę z niej korzystała... Spacerówka - może nie najładniejsza, ale i tak planujemy kupić porządną spacerówkę później - więc to dla nas nie problem, a ceny przystępne.

Jeśli chodzi o ten test - my nie robiliśmy, przez jakiś czas później zastanawiałam się, czy to dobra decyzja - ale teraz mi już przeszło. Jego wynik i tak nic nie zmieni.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie listopadowo-grudniowe 2016 (3)

Swieta nie jestem bo dziecko pije raz dziennie blyskawiczna kaszkecdo drzemki alecz polowy zalecanej porcji. To jest pojscie na latwizne zdaje sobie sprawe. W ciagu miesiaca dostal pierwszy raz czekoladke ale dziwi mnie ze ktos nie potrafi zrozumiec ze dziecku slodycze nie sa potrzebne do szczescia. Mysle ze raz czy dwa razy w mcu mozna dac smakolyka ale codziennie lub pare razy dziennie to tego nie rozumiem i nawet nie chce nad tym rozmyslac. Ja cale zycie walczylam z otyloscia olbrzymia i teraz pewnie przez to jestem spaczona. Denerwuje mnie ludzkie gadanie i dawanie czegos słodkiego dziecku za moimi plecami. Szkoda nerwow na takie postepowanie ale pewnie do tego nieprzywykne i bede z tym walczyla.

Chyba drzemke razem z synem zalicze. Od 5 nie spimy i cos mnie muli. Ostatnio sporadycznie spie w dzien. A do 13tc to dzien bez drzemki nie istnial hehe.

Nie robilam testu papa mimo ze lekarka o nim wspominala. Powiedziala ze ma obowiazek poinformowac ze takie badanie istnieje i mozna je wykonac odplatnie.

Milego dzionka:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie listopadowo-grudniowe 2016 (3)

Olesia gratuluję udanych badań. Ja test pappa robiłam. U mnie co prawda poczęcie było naturalne ale miałam stymulowana owulacje hormonami. Czy polecam ten test... nie wiem... to dodatkowy stres.
Jednak lekarz mi zalecił a naprawdę mam do niego zaufanie więc go zrobiłam.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie listopadowo-grudniowe 2016 (3)

Ja to się często śmieję, że dziecko będzie miało ze mną przekichane, ale prawda jest taka, że im mniej będzie narażony na futrowanie słodyczy jako maluch tym później będzie mniej cukru potrzebował - syn mojej koleżanki prez rok dostawał tylko wodę właśnie lub herbatę i jak kiedyś dostał od kogoś słodki soczek to się popłakał po pierwszym łyku, więc to wcale nieprawda, że się dzieciom odejmuje dziecińśtwo, bo jak czegoś dziecko nie zna to tego nie potzrebuje. Wiadomo, że jak dziecko pójdzie do przedszkola to się słodkiego nie ukniknie, więc chociaż te kilka pierwszych lat...
Cieszę się, że nie będę miała kłopotu z dziadkami szkraba, bo żywią się w ten sam sposób, więc nie będą mu za moimi plecami podsuwać żadnych łakoci, druga babcia będzie u nas pod pełnym nadzorem - dziecko nigdy, przenigdy nie zostanie z nią sam na samo (z resztą nie wiem czy nawet by tego chciała), więc nie będzie miała okazji zepsuć naszej ciężkiej pracy :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie listopadowo-grudniowe 2016 (3)

U mnie też nie bylo słodkich kaszek, kubusiow tez nie ma i nie było. Syn pije wode bądź herbatę gorzka (do śniadania czy kolacji). Uwielbia owoce niestety z warzywami jest trochę gorzej.
Ale święta też nie jestem... czasem ugotuje mu parowke, czy zrobie budyń (taki sklepowy).
Ogolnie to moje dziecie uwielbia wyraziste smaki wiec u nas królują zioła i inne przyprawy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie listopadowo-grudniowe 2016 (3)

Kruszynka moje dziecko pierwsza słodycz dostało jak mialo 1,5 roku. Sytuacja była wyjątkowa więc tylko dlatego sie zgodziłam :) do tej pory nigdy nie jadl lizakow ani innych cukierków typu mamba. Jesli juz ma cos dostać to gorzka czekolada bądź ewentualnie jajko niespodz. no i lody, które uwielbiamy!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie listopadowo-grudniowe 2016 (3)

Kruszynka, ja się nie przejmuję, ja się wkurzam, że każdy wie lepiej - ale na pewno nie biorę sobie tego do serca.

No u mnie też nie będzie czekolady, kubusiów, gerberków, słodkich kaszek i innych słodyczy (już te dla najmłodszych są nafaszerowane chemią) - do picia woda, zamiast słodyczy owoce, ale nie wiem czy znajdę żłobek, który będzie przestrzegał moich zasad żywieniowych i nie będzie mi dziecka futrować słodyczami i parówkami. Na siedzenie w domu nie mogę sobie zbytnio pozwolić, ani psychicznie ani finansowo.

U nas też pogoda zapowiada się o wiele lepiej niż wczoraj, słońce już o 4:30 zaglądało mi nieśmiało do domu - na szczęście miałam szczelnie zasłonięte rolety i widziałam je jak szłam do wc :)

A ten wózek wielofunkcyjny to istny czad, jeśli się okaże, że ten który dostanę od znajomych to jakieś szrocisko to się chyba na taki skuszę, bo nie jest super drogi.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Mamusie listopadowo-grudniowe 2016 (3)

Witam w nowym wątku :)

No niestety ja też czasem sie złamie i dam dziecku tableta. Telefon go nie interesuje. Najczęściej pozwalam mu oglądać bajki jak musze zrobić cos czego on ze mną nie moze zrobic. Niestety mąż ma pracę zmianowa i często jestem sama przez 24h i wtedy zeby wszystko jakos ogarnac w sytuacjach podbramkowych korzystam z tableta :/
Staram się kontrolować to co syn ogląda żeby cokolwiek z tego wyniósł. Wszystko w granicach rozsądku.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie listopadowo-grudniowe 2016 (3)

Ja nastawiam sie pozytywnie do porodu. Jeszcze pare mcy przed nami ciazy i bez sensu sie stresowac porodem.

A jaki wozek będziesz dzis ogladala? Ja chcialam kupic xlandera jak z 1 dzieckiem ale teraz wpadl mi w oko caretero compas. Mam spacerowke mala caretero i jestem z niej zadowolona. Ten compas to mega fajne rozwiazanie bo gondola zmienia sie w spacerowke i nie trzeba osobno szukac mieksca by gondole schowac. Moze skusze sie na bebetto nico, torino albo jakis inny model. Generalnie zalezy mi by skladajac spacerowke mozna bylo zlozyc w jednej calosci bez sciagania budy ze stelaża. W necie widze mega duzo wozkow jedo fun. Któraś z Was uzytkowala ten wozek?

Dzis sie obudziłam a w domku 10stopni. Mam nadzieje ze sie nie przeziebimy. Ledwo synek wyzdrowial i chyba nie przezylabym ponownej choroby w tak krotkim czasie. Terwz mamy juz ogrzewanie wlaczone i jest 20 stopni choc ja z tych ciepło lubnych i mi pasuje 25stopni :)
Pogoda mowicze dzis u mnie ma nie padac. Zaczyna swiecic slonce wiec mam nadzieje ze bedzie pieknie. Choc pewnie syn tylko w wózku bedzie na dworze bo wszedzie mokro a on tylko na czworaka sie porusza. Jeszcze jedna noc zostaje i mam nadzieje dzis bedzie piekne slonce i wyschnie ziemia by syn jutro mogl na zjezdzalni sie pobawic :)

Przejmujecie sie tym co ludzie gadaja wokol Was? My ostatnio uslyszelismy ze jestesmy wyrodnymi rodzicami bo roczne dziecko nie jadlo czekolady. Czasami czuje sie jak z kosmosu bo staram sie zwracac uwage na to co jemy. Czy zbrodnia jest ze dziecko nie je czekolady i cukierków i lizakow?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie listopadowo-grudniowe 2016 (3)

A jesli chodzi o cc, to tez slyszalam, ze ssa przypadki iz szybciej sie do siebie dochodzi :) jak mialam usuwany jajik, to bardzo dlugo dochodzilam do siebie, bo ok miesiaca, ale mialam powazne komplikacje po tym zabiegu to stad mysle. Mniee wlasnie nie przeraza mysl o cc, tylko bardziej o rodzeniu sn. No nic, mam jeeszcze duzo czasu i wiele tez zalezy od lekarza :)

Mimo, ze obiecalam sobie, ze bede ubranka i w ogole rzeczy dla malucha pozno kupowac, jak cos widze ww sklepie, dostane oczoplasu doslownie. Juz nie raz sie powstrzymywalam ;) hehe...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie listopadowo-grudniowe 2016 (3)

Witam po kilku dniach nieobecnosci :)

Mam Kochane do Was pytanie. Czy tobilyscie test pappa? Wczoraj mialam prenatalne i wszystko ok, lekarz powiedzial, ze w 90% mamy zdrowe dziecko, ale zaleca wlasnie ten test z racji poczecia dziecka. Troche sie naczytalam na ten temat w internecie i nasluchalam od przyjaciolki i zaczynam sie grubo zastanawiac nad sensem tych badan. Jak bylo u Was?

Co do tabletow i innych tego typu rzeczy, ja jestem przeciwna, ale niestety mam w domu informatyka i On uwaza, ze dobrze jest by dziecko w miare szybko zaczelo ogarniaac te tematy, w koncu sa takie czasy :/ hmmm... bede starala sie przesuwac to w czasie ;)

Juz to pytanie padlo, ale oczywiscie nie pamietam odpowiedzi a szczerze mowiac, nie chce mi sie szukac... w ktorym tyg zaczyna sie drugi trymestr? 13 czy 14?

I z nowosci, az sama jestem zaskoczona juz mi widac lekko zaokraglony brzuszek (to moja pierwsza ciaza), a nie naleze do sszczuplych ;) wiec sama sie dziwie...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie listopadowo-grudniowe 2016 (3)

No ja niestety mam w rodzinie przypadek idealnie pokazany w filmie - dziecko ma w nosie cały świat, w szkole zero skupienia, nic jej oprócz gierek nie interesuje, ma teraz 10 lat, w dorobku chyba już 3 tablet i problemy z tabliczką mnożenia, jak jej coś nie wychodzi to od razu wyrywa kartki z książki. Nieważne jest czy coś się wali czy pali - tablet najważniejszy, bez tabletu nie umie sobie zorganizować żadnej zabawy, ma prawdziwe zwierzęta ale woli opiekować się tymi wirtualnymi, więc powiem Wam szczerze, że ja jestem tym mocno przerażona i będę się opierać jak długo się da. Jeśli chodzi o to czy się złamię, pewnie czasem się zdarzy, ale za naszych czasów tabletów i telefonów nie było i matki sobie radziły - od moich chwil spokoju będzie ojciec :)

No ja też właśnie wiem, że to jak się dochodzi do siebie zależy od osoby, ale uparcie szukam potwiedzenia, że to się jednak jakoś różni od operacji, którą miałam. No cóż, tonący brzytwy się chwyta.

Ja spałam dziś 8h, ale miałam okropne sny, najpierw przyjmowałam jakiś poród gdzieś w krzakach, zupełnie obcej dziewczyny, która przed czymś uciekała. Nie umiałam sobie poradzić, dziecko nie chciało wyjść, a jak już się udało to jej rodzina mnie odnalazła i pozwała, ale już nie pamiętam o co.
A potem mi się śniło, że byłam u lekarza umawiać się na cesarkę i oni nie chcieli mi dać znieczulenia do cc, bo bali sie wbić w kręgosłup. No mówię Wam, wesołe sny jak cholera.

A-cha ja bym zastrzeliła chyba takich gości, których nie chcę a jednak są. Pamiętam, raz znajomi byli na grillu i zostali na noc, miałam nadzieję, że po śniadaniu zrobią wypad z baru, a oni zostali na jeszcze jednym wymuszonym grillu i ulotnili się chyba dopiero po 19 - byłam tak wściekła, że przez najblizsze 2 tygodnie nie chciałam nikogo widzieć. Chyba nie należę do zbyt gościnnych osób :)
Mam jednak w swoim życiu ok 8 osób, które mogą wpaść nawet w środku nocy, z walizkami i bez zapowiedzi, a ja im jeszcze zrobię kakao, więc chyba nie jest ze mną aż tak źle :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie listopadowo-grudniowe 2016 (3)

A do nas znajomi wpadli... spontaniczny wjazd na chatę na weekend. Boże.
Nie mam siły, gary sprzątanie to w ogóle nie dla mnie. A no i uslyszalam wczoraj, że przesadzam w tej ciąży, że nie powinnam zaszywac się w domu. Ale jak mi się tak podoba to co komu do tego ehh

Ja po Cc dochodziłam milion dni. Zakażenie rany, antybiotyki. Wstać nie mogłam. Córka w szpitalu na zmianę mama z mężem się opiekowali. Nie było fajnie. Tym razem wiem będzie lepiej, musi być lepiej.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie listopadowo-grudniowe 2016 (3)

Kruszynka nie zgodzę się, że szybciej dochodzi się po cc do siebie niż po SN. Tu nawet nie ma co porównywać. Każdy poród jest inny i jedna mama szybciej dojdzie po cc, a inna po sn..
Ja pp sn i nacieciu też szybko prysznic i siedziałam.
A czy któraś ma problem z zylakami?
Widziałam homotabletis mam parę takich w otoczeniu, to jest smutne. Mówię tu o tym że dziecko wstaje dostaje tabletu jedzie do przedszkola i wracając ma tableta. A na noc bajki. Ogląda od urodzenia.
Ja walczę teraz z pokazywaniem bajek przy inhalacjach synowi. Jesu skończył je w marcu, a dalej chce oglądać. Przez ponad dwa lata nie oglądał i był spokój....

Mag dzięki. Spalam bite 8h bez pobudki chyba pierwszy raz od porodu córki ;)8
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

kawa czy pijecie jesli tak to jaka? (77 odpowiedzi)

ja lubie z expresu a wy?

Energylandia (10 odpowiedzi)

Witam. Chciałabym się wybrać z dziećmi do Energylandii,a ponieważ to dość daleko od...

dr Kiełkowski- opinie? (17 odpowiedzi)

Witajcie, dużo tu różnych opini o lekarzach, ale ciągle przewijają się te same nazwiska. Macie...