Mamusie listopadowo-grudniowe 2016 (4)

LISTOPAD
3.11 Daisy
11.11 Katia - SYNEK
11.11 M..
11.11 Monika_DW
12.11 mentorka - CÓRECZKA Hania
12.11 w.dominika/Szpital w Kartuzach
13.11 mamasia - CÓRECZKA Nina/Zaspa
20.11 Zaskoczona - SYNEK
21.11 a-cha - CÓRECZKA Helenka
23.11 mag-SYNEK/Wejherowo
24.11 EspiacjaMama
25.11 Otemtotem
25.11 Muszka11 - SYNEK
28.11 Czapla
29.11 Kasik - SYNEK Michał Antoni/Kliniczna lub Zaspa
Sas
Andzia_28

GRUDZIEŃ
3.12 Kruszynka82/Szpital w Redłowie
5.12 Lolkakarolka/Kliniczna
5.12 Muminka
6.12 Lilhek
11.12 Ada
14.12 Dimis - córka/ w domu
15.12 Goralka
15.12 Jasminaja
26.12 Olesia
28.12 Mrs.W
Kraska

link do poprzedniego:
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=678965&c=1&k=160#post11797755
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Mamusie listopadowo-grudniowe 2016 (4)

Hej dziewczyny!
A u mnie leniwy i nieproduktywny weekend - nic mi się nie chciało, zwłaszcza w niedzielę jakiś taki paskudny nastrój mialam :( Jedyny sukces, że wreszcie upolowałam dżinsy ciążowe na Matarni :)
Wczoraj wieczorem trochę się zdenerwowałam, bo brzuch tak mi się nagle strasznie napiął i to trwało trochę, ale przeszło na szczęście. Kurczę już coraz ciężej ze schylaniem się itd. Synek już parę razy mnie obalił jak kucałam a on biegł mnie przytulić;)
Na przeziębienia to u mnie idą w ruch - wit C w megadawkach, tabletki z wyciągiem z czosnku i tymianku, na gardło tantum verde lub argentin-t (słabszy) lub woda z solą, tabletki sinupret po 2 sztuki 3x dziennie. W pierwszej ciązy kupowałam Prenalen syrop, ale jakoś mam wrażenie ,że to trochę ściema - nie wiem. Robiłam sobie też syrop z cebuli z miodem, ale jakś "zgnił" w lodówce;)
Dziś idziemy na pierwsze zajęcia w super mamie, choć troche mi się nie chce - ale zobaczymy, może zapłonę ogromną chęcią porodu sn;)
Znajoma ostatnio rodziła w domu narodzin w Belgii 27 h bez jakichkolwiek "wspomagaczy"...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie listopadowo-grudniowe 2016 (4)

Przed wczoraj weszlam na wage i sie wystraszylam ze tyle przytylam. Fakt ze wazylam sie w ciuchach a zawsze robie to nago. Nie dawalo mi to spokoju i wczoraj rano weszlam na wage i o dziwo mam 200g mniej niz z tydzien temu. Nadal od wagi poczatkowej mam kilo mniej a to juz polowa ciazy. Brzuszek mam jak z synem na poczatku 8mca hehe wiec rosne i rosne. Z pewnoscia nie wyglada to na brzuszek z przejedzenia.
Wczoraj upieklam 2 ciasta bo maz do pracy chciał wziac z okazji imienin i troche w domu zostawil. Od rana chodze i podjadam ciacho hehe fajne wilgotne i kwaskowate od rabarbaru.

Czekam na drzemke synka i rozpogodenie i pewnie kolo 13 ruszymy z pieskami na spacerek :) Winda nie dziala nadal ale jeszcze chyba tylko 2tyg takiego utrudnienia. Ale nagroda bedzie nowa winda. Do tej pory znajomi twierdzili ze nasza winda trzymała sie na gumach do rzucia bo komus sie nudzilo i w duzej czesci byla obklejona:(

Obiadek prawie gotowy tylko ziemniaczki obrac i kapuste kiszona przyrzadzic wiec nie wiele do zrobienia dzis mam. Moge poleniuchowac
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie listopadowo-grudniowe 2016 (4)

Czesc kobietki. Wczoraj nawet fajny byl dzien bo mimo przeziębienia mialam sile na spacerek :) Zaliczylam wczoraj 3 spacery z psami z czego dwa w towarzystwie synka. A ze Leo od niespelna mca sam zaczal chodzic to spacerki dlugo trwaja mimo ze mala odleglosc pokonujemy. I niestety moj maz tez przeziebiony. Ostatnio widze ze jak chorujemy to cała rodzinka, jedno od drugiego sie zaraza.

Wczoraj segregowalismy ciuszki, zreszta kolejny dzien na to ppswiecilismy. Postanowilismy oddac ciuszki po synku mojej kolezance ktora miesiac przede mna bedzie rodzila. Te unisezy ktore mielismy z synkiem to sobie zostawilismy bo przydadzą sie dla corki. Synka ciuchy mamy przebrane do rozmiaru 74. Corci ciuszki mamy do 80 posegregowane. Wydaje mi sie ze procz bucikow to nic nie bede kupowala do rozmiaru 74 :) Maz stwierdzil ze stanowczo za duzo ciuszkow mamy dla corki i ze bedzie chcial przed pierwszym praniem z danego rozmiaru jeszcze raz posortowac te ktore mega sie podobaja i tylko je uprac bo z doswiadczenia wiemy ze dla syna tez za duzo mielismy ubran i nosil moze 1/3 tego co mielismy uprane. Mega fajne jest gdy od kogos sie dostanie rzeczy dla maluszka bo zakup wszystkiego nowego to sa ogromne pieniadze ktore lepiej odlozyc wg mnie i cieszyc sie tym co dostane :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie listopadowo-grudniowe 2016 (4)

Cześć,
Ból gardła dokuczal mi w pierwszych tygodniach ciąży, leczylam się domowymi sposobami, ale niewiele mi to pomagało, meczylam się długo, ale teraz całe szczęście mam spokój :)
Przez te kilka dni bardzo urósł mi brzuch, każdy, kto mnie widzi jest zdziwiony, bo miałam taki malutki, a jak ruszyl, to z dnia na dzień wydaje się większy. Zaczęłam gorzej spać, bardzo czujnie, byle hałas mnie wybudza i wstaje wcześniej.
Robi mi się też ogólnie coraz ciężej i czuję, że czas powoli zwalniać i szykować się na big day. Dostalam trochę ciuszkow od mojej siostry, podzieliłam je rodzajami: body, pajace, krótki rękaw, dlugi, muszę jeszcze podzielić je wielkością - tu jestem zaskoczona, bo czasem niewiele się różnią i pewnie pójdą na raz, policze, ile czego mam i zacznę dokupywac.
Milego dnia, pozdrowienia

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie listopadowo-grudniowe 2016 (4)

witam mamusie po weekendzie u nas ok brzuchol rośnie młoda urzęduje w czwartek idę do nowego gina mam nadzieje ze mnie fachowo obsłuży , jak zwykle w nocy spac nie idzie łazikowanie do toalety i ten ból pleców a moja teściowa skwitowała ze nie ja jedna na świecie w ciąży wiec mam nie narzekać ehhhhh wcale mnie to nie ruszyło bo to taki typ kobiety spoko miłego dnia wam życzę
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie listopadowo-grudniowe 2016 (4)

hej laski, ale tu cisza ostatnio! Chyba każda zajęta po uszy, mam nadzieję tylko, że zdrowie dopisuje i inne kłopoty chociaż w miarę zeszły z drogi.

Olesia, ja niestety z bólem gardła zawsze przegrywam. Mam dziurawe migdały, więc jak mnie zaczyna boleć to tak bardzo, że nie mogę myśleć o czym innym. Zazwyczaj od razu stosuję tantum verde do psikania i przechodzi, w ciąży na szczęście zdarzyło mi się tylko raz, ale wiem, że podobno wolno. Muszę się po porodzie wybrać na usunięcie tych migdałów, bo życie z nimi to istny koszmar.

a-cha, wróciłaś, przeczytałaś i nic nie napisałaś - czuję się zawiedziona :D a tak serio serio to miło Cię znów widzieć :)

Kruszynka, mam nadzieję, że do tego czasu już całkiem wyzdrowiałaś :)

Obudziłam się dzisiaj o 3:30, śniło mi się, że moja babcia smażyła faworki i już nie mogłam zasnąć, trochę poleżałam, pokręciłam się i ostatecznie wstałam, bo bez sensu tak leżeć i nic nie robić :)

Wczoraj, wreszcie udało mi się (z pomocą męża) wysprzątać chatę (a właściwie dokończyć to co zaczęłam w piątek) tak, że teraz przez tydzień będę leżeć i pachnieć - tylko niestety gary się same nie umyją, ale jakoś to przeżyję :)

Wczoraj robiliśmy grilla, pogoda na szczęście dopisała - zepsuła się dopiero jak już się schowaliśmy do domu. Bardzo miło spędziliśmy czas, przyszło trochę znajomych, ale jak dziś rano weszłam na wagę to prawie zemdlałam, więc dopóki się nie unormuje to będę na przysłowiowym liściu sałaty - oczywiście takim, żeby dziecię się najadło :) Miałam dzisiaj piec babeczki gryczane z jabłkami ale w związku z powyższym się wstrzymam :P

Od kilku dni mam bardzo napiętą skórę na brzuchu i wyłażący pępek, który wczoraj dawał mi nieprzyjemne uczucie podczas śmiania się - pewnie śmiech wyzwala dodatkowe wypychanie, nie wiem, nie znam się. Wsmarowałam przed snem w brzuch łyżeczkę oleju kokosowego, żeby złagodzić to uczucie, będę musiała chyba zacząć nawilżać się jeszcze bardziej niż dotychczas, żeby zminimalizować ryzyko powstania rozstępów, a jeśli już się pojawią to chociaż będę wiedziała, że nic więcej zrobić się nie dało.

Jutro muszę jechać zrobić sobie badania krwi na tarczycę, bo pojutrze wizyta u endokrynologa - tym razem pewnie zwiększy mi już dawkę leku do 100. Mogę brać i 1000 byleby tylko wyniki były w normie.
W piątek miałam jechać się oklejać ale po tamtej ulewie fizjo mi napisała, że o ile nie jeżdżę amfibią to raczej do niej nie dotrę, więc dopiero jutro mi się uda. Staram się wykonywać ćwiczenia na wzmocnienie pleców i siadać na piłce zamiast krzesła i chyba rzeczywiście coś to daje, bo mimo, że od piątku nieoklejona to trochę mniej boli - może to, że mniej siedzę, a więcej robię też ma jakiś wpływ.

A no i pisałam, że mam tyyyyyyyyle ciuszków, że mi na rok wystarczy, ale już cofam. A wiem to stąd, że koleżanki (od której dostaję ciuszki na bieżąco) 4 miesięczny syn nosi teraz 74, więc jej zaproponowałam, że wygrzebię "z darów" co większe i jej dam, żeby bez sensu na chwilę nie musiała kupować i okazało się, że w 74 lub wyżej to mam może z 20 sztuk, a to znaczy, że pewnie większości ciuszków pozbędę się w pierwszej połowie roku.
Usiądę chyba niedługo i zrobię sobie z tego wszystkiego pierwszy i drugi sort, po 10 sztuk z każdego rodzaju i rozmiaru, a resztę schowam i będę wyciągać w razie potrzeby :) Tylko nie wiem czy będę umiała wyeliminować którykolwiek z ciuszków, bo wszystko dostałam w mega dobrym stanie. Jakieś porady ubrankowe??

Czy wam w ciąży też tak szybko rosną paznokcie?

Tym miłym akcentem życzę Wam wszystkim dobrego dnia, dobrych humorów i samopoczuć :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie listopadowo-grudniowe 2016 (4)

Olesia mi na bol gardla pomagaja tabletki tymanek i podbial. Ja niestety tez przeziebiona ale juz koncowka. Jeszcze pewnie jutro i pojutrze inhalacje i mam nadzieje ze bedzie dobrze.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie listopadowo-grudniowe 2016 (4)

Olesia na ból gardła będzie jeszcze dobre płukanie gardła woda utlenianiona z wodą albo solą. Sól jest mega pomocna na gardło.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie listopadowo-grudniowe 2016 (4)

Olesia1986 bardzo współczuję choroby. w aptece są dostępne leki serii Prenalen syropy tabletki do ssania i spray na katar dedykowane dla kobiet w ciąży może to coś pomoże. A tak po domowemu to czosnek i imbir i do łóżka!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie listopadowo-grudniowe 2016 (4)

Hej Dziewczyny :)

Otem, wlasnie w zwiazku z tym rozwazam zmianr lekarza, jiz po prostu bym przy tym Maciejewskim zostala. Bo teraz szukac innego to tak ttroche slabo :/

Dziewczyny, prosze ratujcie... w czwartek bylam u nowej lekarki -lekarz ogolny (mloda dziewczyna, mniej wiecej w moim wikeu, pomyslalam supeer:, poprosic o d*phaston, nie dosc, ze durna wprost mnie spytala czy na pewno jestem ww coazy? Po co mo ten lek? To jeszcze poprosulilam, zeby spojrzala mi w gardlo, bo czulam sie fatalniee, stwierdzila, ze jest czyste... a mnie tak bolalo, ze muyslalam, iz gwiazki zobacze... od wczoraj meczy mnie kaszel :( nie maam kataru, juz gardli az tak nie boli... ale czuje ssie tragicznie... czy moge tym Maluszkowi zaszkodzic? Bo sie martwwie... ratowalam sie herbata z miodem i cytryna, mlekiem z miodem, lekami do ssania dla ciezarnych i nic... juz dzis w akcie desperacji zrobie sobie syrob z cebuli. Alle moze jeszcze jakies pomysly, jutro sie chyba do lekarza wybiore...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie listopadowo-grudniowe 2016 (4)

Dzień dobry: )

Nadrabiam czytanie.
Wróciliśmy z turnusu.

Robię właśnie badania z obciążeniem. .... masakra, jeszcze pół godziny, pobranie i mam nadzieję, że nigdy więcej.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie listopadowo-grudniowe 2016 (4)

Dimis, to trochę lipa z tymi osuszaczami, może w innym mieście? Jakaś Gdynia, Lębork, Kartuzy...
Szkoda, że jednak nakładki nie są szałem namber łan :)
O karmienie cycem będę walczyć, zobaczymy co z tej walki wyniknie.

Katia, ja wczoraj nie mogłam się ruszyć wieczorem z powodu bólu, ale dzisiaj obecnie w miarę spoko - zaraz idę robić ćwiczenia na wzmocnienie kręgosłupa właśnie. Ciężka sprawa z tymi torbielami, mam nadzieję, że to nic groźnego i po ciąży minie.

My się zdecydowaliśmy na materac lateksowy tylko nie wiemy który - ten z Ikei ma ten plus, że mogę go macnąć, więc jeśli nigdzie w Gdańsku nie znajdę tego Hevea Baby do dotknięcia to Ikea wygra. Będę musiała dobrze poszukać, bo ten ma bardzo dobre recenzje i szkoda by było nie zweryfikować jaki jest.

A ja się dziś obudziłam z katarem i lekkim bólem gardła, ale poza tymi objawami jest ok. Mąż mnie pewnie zaraził, bo jego też gardło dzisiaj boli.

Na obiad dzisiaj chyba zrobię sałatkę cezar, aczkolwiek mam wielką ochotę na sajgonki, więc nie wiem czy się nie wybierzemy później na przejażdżkę do Gdańska :)

Miłego dnia dziewczyny, dziś sprzątam na piętrze, bo chyba mamy jutro gości, więc pewnie zajrzę tu znów dopiero wieczorem :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie listopadowo-grudniowe 2016 (4)

Witajcie w sobotni poranek. Ja dziś spać nie mogę bo pierwszy raz bolą mbie tak plecy że nie wiem jak leżeć.
Dimis trzymam kciuki aby się udało coś załatwić. Przykro jak coś się takiego dzieje.
Ja też bym chciała karmić ale po usg piersi Pani mi powiedziała że mogę mieć problem bo torbiele mi się porobiły i ponoć pi każdym karmieniu będę musiała ściągać pokarm do końca aby nic się nie zatylalo.
A musze jeszcze powrócić do tematu materacy czy już wybralyscie to o czym pisalyscie. Bo my chyba będziemy zamawiać pianka kokos. Taki pośrodku. Bo jest tyle tego że sama nie wiem co wybrać.
Miłej soboty!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie listopadowo-grudniowe 2016 (4)

Z osuszaczem problem, bo już nigdzie mąż nie dostał w poniedziałek mamy dzwonić. Na razie wybieram co na podłogę w salonie i jak tu zarządzić z malowaniem i żegnamy się z nowym autem na jakiś czas najwyżej trzecie będzie jeździć na dachu ;)

Co do karmienia cyckiem z synem miałam drogę przez mękę bo miał za krótkie wędzidełko i dopiero dowiedziałam się o tym jak miał miesiąc - 3 tygodnie płakałam ja i on. On bo nie mógł dobrze złapać i był głodny, a ja z bólu. Zaczęłam ściągać i karmić butelką. A to jedna z rzeczy jaką powinien lekarz po porodzie sprawdzić... u nas nie wyłapali tego w szpitalu po porodzie, pediatra i położna! dopiero ordynator w Redłowie na pediatrii się mnie pytała czy nie ma problemu z karmieniem, właśnie kiedy miał miesiąc, bo wylądował z oskrzelami... Po podcięciu karmiliśmy się do 11 mca życia i była to już przyjemność :)

Nakładki rzecz zgubna, niby pomaga, ale wcale nie są takie hiper. Niestety na naszych oddziałach pomoc laktacyjna leży i radź sobie sama... Trzeba być stanowczym i mieć dużo zaparcia jeśli jest jakiś problem, czasem to kwestia przystawienia czy pozycji, ale jak poprosiłam o wsparcie po porodzie córki to tylko usłyszałam jęczenie lub to może mm? ręce i cycki opadają.

Co do dziecięcych chorób, to moja dwójka ma podejrzenie astmy wczesnodziecięcej, ale od kiedy przyjmują leki na stałe jest o niebo lepiej.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie listopadowo-grudniowe 2016 (4)

sprostowanie co do baniek: u wszystkich nie kładzie się na łopatkach, wzdłuż kręgosłupa ani na nerkach :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie listopadowo-grudniowe 2016 (4)

Olesia, nie widziałam Twojego wpisu, skierownie na glukozę możesz dostać od lekarza pierwszego konfliktu, więc nie musisz się prosić od ginekologa. A lekarza na NFZ do prowadzenia ciąży to może moja droga zmień na kogoś o większym stopniu zaangażowania?

Mrs W, ja na szczęście jestem chyba aż zbyt pyskata, więc raczej nie dam się źle traktować, zwłaszcza że im większe zagrożenie lub niekomfortowa sytuacja, tym większa asertywność mi się włącza. Taki instynkt przetrwania, bo na codzień to jestem raczej miła, uprzejma i spokojna :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie listopadowo-grudniowe 2016 (4)

co do karmienia cycem, to pierwszego nie było mi dane karmić, bo jak byłam juz na sali poporodowej, przyszła położna dala mi synka żebym go przystawiła, a że wymęczona porodem, świeżo w emocjach i nowej roli, ciężko mi to szło, to owa pani naskoczyła na mnie z pretensją,że nie potrafię dziecka przystawić do piersi i poszła sobie, jako tako poradziłam sobie, ale mały nic nie zjadł bo zasnął a ja na starcie miałam poczucie winy, że jestem złą matką, później też mi nikt nie pomógł, dopiero pod wieczór przyszła pani z laktacjii i pomogła, ale stres był zbyt duży do tego czasu i się nie odblokowałam i karmiłam sztucznie, po wyjściu do domu w zaciszu domowym troszkę mi się udało ale i tak mieszanka wygrała, a z tyłu głowy biegała myśl, że jestem beznadziejna. Po drugim porodzie położna przyszła bez żadnych pretensji parę razy pomogła dostawić, wytłumaczyła co i jak i mleko płynęło przez 10 miesięcy :) w 4 miesiącu karmienia miałam małe załamanie ale duże ilości wody do picia i herbat laktacyjnych i kryzys minął :) Gdybym przy pierwszym synku była bardziej uparta, stanowcza i bardziej pyskata to nie pozwoliłabym się tak potraktować, w końcu każda z nas w chwili zostania matką nie jest chodzącą encyklopedią i nie ma doświadczenia z dziećmi jakiego by czasem ludzie oczekiwali, nawet gdy dziecko jest starsze a my już wiemy co i jak, to kiedy coś się dzieje z naszym dzieckiem to można popaść w lekką panikę bo niewiemy co robić. Mam nadzieję, że to maleństwo też uda mi się karmić jak najdłużej, bo to akurat jest wspaniałe, ale jeśli się nie da to trudno, najważniejsze aby maluch był najedzony :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie listopadowo-grudniowe 2016 (4)

Dzięki dziewczyny za odpowiedź w sprawie wagi, chyba jednak kupię bazę, np maxi cosi do której pasują różne rozmiary fotelików i jako pierwszy kupię 0-13kg, bo nie znalazłam żadnego 0-18kg w dostępnej dla mnie cenie, w którym można wozić od samiuśkiego początku - przeczytałam chyba wszystkie recenzje świata :)

Ja zmieniałam lekarza w 13tc i nie było problemu, a decyzję uważam za jedną z lepszych w życiu. Znaczy się nawet jeśli lekarz miał z tym problem to nie miał prawa weta, bo ja go nie pytałam o zgodę lecz poinformowałam, że w związku z tym, że nie mam zaufania do obecnego lekarza i nie jestem zadowolona z przebiegu prowadzenia mojej ciąży, od teraz będę chodzić do niego, bo ma najlepsze opinie w necie :D

Dimis, bardzo mi przykro, że piwnica to jednak nie do końca piwnica, ja byłam przerażona jak otworzyłam dzisiaj drzwi wejściowe i jednak okazało się, że jest pod nimi kałuża, a posadzka w garażu (nie mamy jeszcze kafli) jest mokra na całej długości tuż przy bramie - nie chcę nawet sobie wyobrażać co Ty przeżywasz. Osuszacz to bardzo dobry pomysł, z tego co się orientuję najlepiej zamknąć pomieszczenie, w którym pracuje, wtedy jest najbadziej wydajny. Możesz też dla pewności potem postawić takie osuszacze chemiczne, które wciagają wigoć z pomieszczenie w tabletkę, miałam takie cudo w wynajmowanym mieszkaniu, które miało predyspozycje do grzyba i sprawdzało się serio super. Można to kupić m.in. w tesco i castoramie.

Muszka, no ja nastawiam się na karmienie cyckiem, ale jak się nie uda to trudno, nie będę traktować tego jako porażki życiowej. Jeśli jednak będę miała krainę mlekiem płynącą to nie chciałabym aby ktoś mi dziecię dokarmiał.

Katia, ja też się spotkałam z tym, że ludzie oddają takie szmaty, których ja bym nawet do kontenera caritasu nie wrzuciła...

Ja niedługo jadę do Berlina i jestem dobrej myśli, też trochę godzin to zajmie. Jedziemy samochodem, wolę sikać na stacjach benzynowych niż w pociągu - fuj.

Mag, takie bańki o których Ty mówisz to wyższa szkoła jazdy, ale uwierz, że nic w tym trudnego - mama kiedyś mnie zmusiła do ich postawienia w celu praktyki, nie można się nimi poparzyć bo "pali" się tylko opar, który szybko się spala, chodzi o wytworzenie próżni.
Teraz są dostępne takie nowej generacji gdzie próżnię wytwarza się za pomocą pompki i możesz to zrobić nawet sama. Zasada u dzieci jest taka, że nie kładzie się baniek wzdłuż kręgosłupa, na łopatkach ani na nerkach. Dziecku 2-3 letniemu kładzie się po ok 2 - 4 bańki na stronę, w zależności od wielkosci plecków. Potem nakrywasz bańki ręcznikiem, a całość dziecka kołdrą i zostawiasz tak na ok 10 minut. Potem bańki zdejmujesz, ubierasz dziecko ciepło i nie wypuszczasz spod kołdry przez conajmniej 1 dobę, a z domu przez 3 doby. Przed postawieniem baniek plecki najlepiej natłuścić oliwką.

Słyszałam, że wymyślono już takie nakładki na sutki, że dziecko pije mleko z cyca ale przez smoczek - nakładka bierze na siebie wszystkie ugryzienia i inne nieprzyjemności - słyszała któraś o tym wynalazku? Koleżanka mi mówiła, że jak ona rodziła to jakaś dziewczyna na sali robiła tym furorę, a że ona nie mogła karmić z powodu jakichś leków to się mocno tym nie interesowała.

Ja dzisiaj robię wszystkiego po trochę: zrobiłam ogorki małosolne, posprzątałam kuchnię razem z kuchenką i piekarnikiem, zjadłam kilo czereśni, wywaliłam różne zalegające śmieci - kartony itd, posadziłam kiełki, wymieniłam filtr do wody i umyłam kibel :) Mam jakiś wielki przypływ energii, więc skorzystam i polecę dalej sprzątać salon.
A mój mąż chory biedulek (zatoki), na szczęście zamknął się w sypialni i umiera w ciszy :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Mamusie listopadowo-grudniowe 2016 (4)

Hej Dziewczyny!!

Na wstepie Dimis, wspolczuje!! To jest koszmar... wiem, bo mija Mame tez zalalo, naa szczescie w piwnicy i pol nocy z wiadrem latala :/ a u Babci zas drzewo sie zlamalo, dobrze, ze nie polecialo na chalupe... bo wowczas by byla tragedia.

Kruszynka, Mag (jesli, ktorras ma jeszcze chorujace dziecko, to tez...) wspolczuje :( teraz sezon wakacyjny, nawet samo siedzenie dla dziecka w domu jest straszne, a co dopiero przy chorobatwach antybiotykien... ech... Magi, jeslli chodzi o owsiki, to niee wiem czy wiesz, ale kazdy z Was osobny recznik musi miec, posciel... jak zmieniasz (a powinnas czesto w takieej sytuacji), to musisz wygotowac, zeby tego cholerstwa sie pozbyc... i najlepiej odkazic zabawki itp. Bo one lubia wracac... wiem, gdyz za dzieciaka czesto mialam :/ co do dr Maciejewskiwgo, napissz do mnie naa priv prosze, bo ja do Ciebie nie moge, gdyz niee jestes zalogowana :( a nie chcialabym tak tutaj publicznie pisac ;)

Kruszynko, biore dalej... boje sie zrezygnowac, dzis mialam juz 12 skurczy, fakt troche sie narobilan, ale stracha ciagle mam :( z reszta dr Maciejewski mi powiedzial, ze kobiety nawet do konca ciazy biora ten lek, wieec zaszkodzic mi nie zaszkodzi ;) co do wizyt, to za baardzo mnie nie stac, bo na samo ivf wszystkie nasze oszczednosci poszly, plus teraz wyprawka... ale kurna z drugieej strony. Piszesz, ze ten na nfz da mi sskieerowania na badania? To Cie zaskocze ;) ostatnie badania jakie mialam to w 7 tc i na skieerowanie mialam rozyczke, przycowciala anty rh, przeciwciala rozyczkowe, morfologia i micz. To wszystko, a toxo i cytomegalia juz se sama robilam, prenatalne odplatne i polowkowe tez... coekawa jestem jak to bedzie z glukoza? Wiec sama juz nie wieem, czy pozostac przy tym lekarzu, czy nie... naprawde mam metlik w glowwie :( tez mmoe niee badal na fotelu, tylko pierwszyy raz jak przyszlam z informacja , :-ze test pokazal ciaze... to pobral mi tylko materialy na cytologoe a tak ww nosie ma... to niby skad wie jaka mam szyjke itp.? Zanim zaczelismy staras sie na powaznie o ciaze, to leczyl mojego M na oko. Potem stwierdzil, ze wszystko jest Jego wina, bo ma zle wyniki (gdzie inni lekarze temu zaprzeczyli a raczej powiedzieli, ze to raczej z mojego powodu jest brak ciazy) i kazal od razu dobkogos ze swoich znajomych isc na inseminacje, wtedy na pewno zaskoczymy... taki to lekarz, wiec powaznie sie zastanaawiam ;)

Co do karmienia cycochem, tez bardzo jestem nastawiona na tak!! Ale czy sie uda... zobaczymy ;)

Co do baniek, tez je baaaardzo polecam, zawsze jaak mialam zapalenie oskrzeli, banki szly w ruch... jeden minus... przez jakies kilka dni, trza lezec plackiem i grzac sie po nich, gdzie przy dziecku wiadomo to troche problem ;)

A my juz dzis wczasujemy... pojechalismy na dzialke, musialam troche z tych czterech scian sie wyrwac... ;) chwile trawe pokosilam, ogarnelam chalupe, zrobilam obiad, kawe/herbaate, no i sie przeforsowalam, bo brzusio boli :( nic teraz jak znajomi przyjaada nieech sami siee obsluguja, ja sie bycze i dotleniam... Malz konczy koszenie za mnie, cudowny jest zapach takiej swiezo skoszonej trawy ;)

Pozzdrawiam!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie listopadowo-grudniowe 2016 (4)

o bańkach słyszałam, tylko to musi chyba postawić ktoś kto się na tym zna? sama pamiętam jak miałam 6 lat i zachorowałam na zap. płuc, to miałam bańki, takie szklane, przypalane ogniem, strasznie się ich bałam:)
teraz podobno gumowe są;)

otem,wiem,że żartowałaś z tymi śpiochami, chodziło mi o to,żebyś się nie nastawiała tak jak ja, byłam pewna na 100%,że pokarmu będzie full a tu lipa:) suma summarum walczyłam tak długo,aż pokarm poleciał,ale powiem wam,że jak tak o tym pomyśle, to karmienie było dla mnie koszmarem, najpierw walka dzień i noc,żeby w ogóle był,aż się sama sobie dziwię,że tak walczyłam,no ale czego się nie robi dla dziecka:)
potem grzybica sutków-masakra, potem gorsza masakra,czyli zapalenie piersi-po fakcie stwierdziłam,że wolę kolejny poród niż kolejne zapalenie piersi:)
i niech mi tu nikt nie pisze o pojawiającej się więzi miedzy matką i dzieckiem,przy karmieniu cycem;) dla mnie początki były straszne, karmiłam i ryczałam
teraz nie wiem,czy będę dla własnego zdrowia psychicznego tak walczyć, oby stał się cud i pokarm leciał od samego początku

mam nadzieję,ze żadna z was nie będzie miała takich "przygód" z karmieniem

chyba nie ma znaczenia poród cc czy sn a karmienie piersią, moja siostra np. była po cc a mleko się lało strumieniami

konfliktu serelogicznego nie mam

Kruszynka u nas inhalacje bez problemu w sumie, tylko bajki muszą być:)na sucho się nie da:) tylko,że mój ma prawie 4 lata,więc sam sobie siedzi z maseczką:) nawet nie muszę być przy nim cały czas
u nas chorowanie zaczęło się od pójścia do przedszkola, w sumie na początku to tylko katarki, ale od stycznia ciągle coś..

dzięki za przepis:)

Niestety,ale miałam styczność z dr Golonko, ten lekarz to jakaś porażka, byłam u niego raz prywatnie, z przypadku, po prostu musiałam szybko się dostać do ginekologa, byłam wtedy w I ciąży niestety pozamacicznej, jak wyszłam z gabinetu to ryczałam, po tym jak mnie potraktował, za młoda i głupia wtedy byłam,ze tak dałam się potraktować, tak wiec przestrzegam przed tym lekarzem

Dimis strasznie Ci współczuje, myślałam,ze to tylko piwnica-graciarnia, a tu mieszkanie:( mam nadzieje,że osuszacz da radę

mój syn 13 kg miał w okolicach 1,5 roku
fotelik zmieniliśmy po roczku, bo już mu głowa wystawała:)

Mamasia żelaza nie badałam, podpytam w poniedziałek bo ide na kontrolę, byłam też dzisiaj, bo kazała podejść, osłuchowo juz czysty,ale inhalujemy dalej, plus syropki, oczywiście możemy zapomnieć o Kołobrzegu:( w razie pogorszenia sytuacji w czasie weekendu przepisała antybiotyk, mam nadzieje,ze się obędzie bez

no i jeszcze jedno, wczoraj zauważyła u małego owsiki, tak więc jeszcze go odrobaczam:) męża przy okazji tez, ja nie mogę:)
generalnie owski też mogą być przyczyna kaszlu...

Katia jeśli się dobrze czujesz, to jedź:), ewentualnie skonsultuj wyjazd z ginem, zawsze lepiej pociągiem niż samochodem, co chwile wstaniesz, przejdziesz się
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

otworzyć firmę ?? (36 odpowiedzi)

Hej! Pewnie część pomyśli, o co ona pyta na tym forum, ale... jedno z drugim ma wiele wspólnego....

bałagan u nastolatki (26 odpowiedzi)

Czy nastolatke da sie nauczyć porządku? Jak to zrobic skoro już nic nie pomaga...W swoim pokoju...

Zwrot podatku 2025 (28 odpowiedzi)

Hej.aczy już wysyłają zwroty w Gdyni? ktoś dostał?