Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.2
Cześć dziewczyny :)
Też się dawno nie odzywałam ale czytam na bieżąco.
Co do zwolnienia lekarskiego - miałam od samego początku, bez większych problemów ze strony lekarza.
Jeśli chodzi o wybór szpitala to też jestem zdecydowana na Zaspę. Mam chyba najbliżej, opinie są nienajgorsze, a wychodzę z założenia, że 2 dni wytrzymam gdziekolwiek, byle dobrze zajęli się dzieckiem w razie czego.
Podpytywałam na forum mam bodajże listopadowo - grudniowych co szpital zapewnia a co trzeba zabrać ze sobą. Dowiedziałam się jedynie tyle, że podkłady na łóżko dają, podkłady ginekologiczne też ale podobno tylko jedną paczkę 10 szt. Majtki "siateczkowe" trzeba mieć swoje.
Kosmetyki dla dziecka właściwie nie są potrzebne bo dziecka i tak nie kąpią. Jedynie chusteczki nawilżane i pampersy (położna w szkole rodzenia mówiła, że około 20 sztuk powinno wystarczyć).
Położna w szkole rodzenia radziła, żeby dla siebie zabrać jedną dłuższą koszulkę do porodu, 2 koszule nocne do karmienia, szlafrok, biustonosz do karmienia, wkładki laktacyjne, kapcie, klapki pod prysznic, ręcznik, ręczniki papierowe (żeby nie wycierać krocza tym samym ręcznikiem), a do mycia się tylko biały jeleń i szampon, podkłady ginekologiczne jeśli szpital nie zapewnia i majtki siateczkowe.
Dla dziecka przygotować rożek (który włożymy do łóżeczka na porodówce) a w nim: body, śpioszki, kaftanik, czapeczka, niedrapki, małą paczuszkę nawilżanych chusteczek i 1 pampers.
Poza tym w torbie trzeba mieć dla dziecka 2 zmiany ubranek, 20 pampersów, mokre chusteczki, może być jakiś kremik na odparzenia (mam dużo próbek więc tylko to wezmę).
Resztę, czyli np. ubrania na wyjście dla siebie i dla dziecka, więcej pampersów czy podkładów, dobrze mieć już przygotowane w domu w innej torbie, żeby ktoś dowiózł potem bo w sali nie ma na to miejsca.
To tyle z tego co zapamiętałam a jak się będę pakować to pewnie i tak nazbiera się 2 razy więcej bo wolę być ubezpieczona na wszelki wypadek :)
Przy okazji, jeśli któraś z was wybiera jeszcze szkołę rodzenia, bardzo polecam "Mama i ja" na Zaspie, zajęcia prowadzone przez Panią Basię.
Moim zdaniem szczególnie przydatne jeśli ktoś spodziewa się pierwszego dziecka. Dużo praktycznych porad, i takich, o które mi czasem nawet głupio zapytać lub nie wpadłabym na zadanie takiego pytania. Pani położna super opowiadała jak krok po kroku wygląda poród, gdzie się trzeba zgłosić, co powiedzieć, żeby nas nie odesłali z kwitkiem do domu, jak działają różne metody łagodzenia bólu. Ja i mój chłopak jesteśmy naprawdę bardzo zadowoleni. Zajęcia odbywają się w małych grupkach (chociaż nasz jest dość liczna - 7 par), w kameralnej sali. Zajęcia głównie polegają na opowiadaniu i odpowiadaniu na pytania a nie puszczaniu prezentacji czy filmów.
0
0