Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.8

Link do poprzedniego wątku:
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-marcowo-kwietniowe-2016-cz-7-t661579,1,160.html

Zaktualizowana lista:

ROZPAKOWANE:

Elle - CÓRKA, 20.02.2016, 3500g i 55cm, SN, Redłowo
Wiola - SYN, 23.02.2016, 3450g i 53cm, CC, Zaspa
Ditha - CÓRKA, 28.02.2016, 2900g, SN, Kartuzy
Sensimilia - SYN, 01.03.2016, 3720g, 57cm, SN, Zaspa
Pauletta - CÓRKA, 02.03.2016, 3550g, 57cm, SN, Wejherowo
Monisia061 - CÓRKA, 04.03.2016, 3500g, 53cm, SN, Redłowo
Ania_85 - SYN, 05.03.2016, 4400g, 61cm, SN, Redłowo
Azja - CÓRKA, 08.03.2016, 3550g, 56cm, Wejherowo
Aniammmmm - SYN, 13.03.2016, 3300g, 55cm
PotrojnaMama - 15.03.2016, SYN - 3090g, CÓRKA - 2720g, CC, Wejherowo

DWUPAKI:

MARZEC 2016

Patiksz 09.03.2016
mor-ela 11.03.2016
anah 22.03.2016
Zielone jabłuszko 22.03.2016
Lala_la 26.03.2016
MamaSylwia 28.03.2016
Slonko 28.03.2016
Takaja_84 30.03.2016
Kinga 31.03.2016

KWIECIEŃ 2016

elkasiwa78 02.04.2016
Malgosia85 03.04.2016
Susanna 06.04.2016
OlaOla 06.04.2016
Estera13 06.04.2016
Molly 10.04.2016
dumelek 10.04.2016
margreth 11.04.2016
Iwo04 12.04.2016
Szpileczka 12.04.2016
stop.kropka 15.04.2016
Polka 16.04.2016
nulka 17.04.2016
Lenaa86 18.04.2016
Kurczakowa 20.04.2016
Nika 21.04.2016
katarin 28.04.2016
Sosi 29.04.2016
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.8

Dzien dobry kobietki :-)

Za nami fajna noc. I oby takisam dzien. Ale na ogol nie jest. Tak pieknie. W nocy mamy aniola a nie dziecko. A w dzien...z aniolem roznie bywa, na ogol jest zwrot o 180 stopni. Kto wie co bedzie dzis.

Pierwsze co to patrze za okno i juz mi sie buzia cieszy bo widze ze bedzie ladny przyjemny dzien, wiec z wozkiem wybede. Pewnie pospacerujemy i zajdziemy do mojej mamy. Mieszka jakis km od nas wiec rzut beretem. A przynajmniej nie bede pic sama kawki tylko usiade z mama, pogadam, ona Zuzanka sie zajmie troche. I czas zleci.

Dzis czas przygotowac pisanki. I tylko to. Hehe. Hit, jeszcze nigdy nie mialam takich swiat zeby poprostu nic nie ugotowac. No trudno, musi byc ten pierwszy raz. Ale chyba bym tu zwariowala jak razem z corka jeszcze w kuchni mialabym pitrasic nie wiadomo co. Tak wiec podziwiam wszystkie te z was ktore tak robia.

Dobra, czas sie u rac, troche ogarnac, moze zjesc szybkie sniadanie poki mala spi z tata w lozku. Moze zdaze kominek ogarnac i przygotowac do rozpalenia. Bo odkad mala jest co rozpalamy codziennie, jest duzo przyjemniej, cieplej niz przy paleniu samym gazem.

Czy jakis kurczaczek jeszcze sie wykluje przed swietami? Czasu coraz mniej. Faktycznie na forum zapisanych jest kilka babek ktore od dawna nie odzywaja sie do nas. To ich wina ;-D dziewuchy, dajecie poza kolejka, nie szczypac sie.:-))) milego piatku kochane
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.8

heh, kiedys któraś z was zauwazyła, że ją ktos tu dissuje :P czyi te łapki w dół naciska... teraz chyba kolej na mnie. cóż, temat szczepionek jak zawsze kontrowersyjny, ważne żeby każdy przemyślał, jak chce szczepic dziecko, bo potem tego się cofnąć nie da. chyba nie ma sensu drażyc tematu... dodam tylko, że starszego zaszczepiłam dodatkowo na pneumokoki, młodszą tez zamierzam. a retrowirusy odradzają sami pediatrzy, gdyż ma słaba skuteczność, chyba że ktoś nie ma co z kasą robić. starszego przed przedszkolem zaszczepię chyba jeszcze na ospę i meningokoki.

również życzę spokojnej nocki :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.8

Ehhh... To byl dzien. Dopiero teraz jest chwila. Ale ciesze sie ze chociaz teraz. Byle do przodu. Spokojnej nocy babki, do juterka
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.8

Elle - witaj w klubie w niedoczasie z ciągłym nawalem z dzieckiem przy piersi. U mnie historia ta sama co ze starszym - karmię na żądanie a że żądanie jest częste to cyce mam jak donice. Nie odciągam bo boję się powiększać zasoby. Na dodatek młody ma taki odruch ssania, że mam cholernie pogryzione brodawki. Starszy biedny, bo nie mam dla niego czasu. Zazdrosny raczej nie jest, ale mam problem z jego higieną. Jest zakatarzony, ciągle się drapie gdzie popadnie - w tyłku, w skarpetkach, także muszę mu zwracać uwagę, żeby mył ręce, bo inaczej zakaz dotykania maluszka. No i nie jest zbyt delikatny. Także urwanie głowy.
Jak przyjmowali mnie do szpitala, to szacowali 3600g, a urodził się 3960, także lepiej się nie sugerować :-D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.8

co do szczepień - dobrze zgłębić temat.

w skrócie - ja szczepię odpłatnymi skojarzonymi, gdyż: szczepionka na krztusiec refundowana w Polsce jest kiepskiej jakości- zawiera całe komórki zamiast samych antygenów, przez co częściej powoduje powikłania. zgłębiałam temat przy starszym dziecku i z tego, co pamiętam, nigdzie w Europie poza Polska i bodajże Białorusią jej dzieciom nie podają.

osobiście nie zgodziłam się też na zaszczepienie w szpitalu dziecka koreańskim Euvaxem. poprzednio na Klinicznej mieli polski Hepavax i się zgodziłam, choć potem miałam wątpliwości, czy dobrze zrobiłam. na Euvax na pewno sie nie zgadzam. można kupić w przychodni Engerix lub wykupić 6w1, które też zawierają szczepionkę na wzw b.

poza tym szczepionki skojarzone , jako że to jeden zastrzyk, maja mniej konserwantów niż kilka wkłuć osobnych. cdn, bo mi córka pisac nie daje :)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.8

To i ja się melduję po wizycie. Malutka waży ok. 2900, więc nie jest olbrzymem :) Ale syn również nie był duży. I dobrze, łatwiej wyjdzie... U mnie jeszcze wszystko pozamykane :( No ale zostały mi trzy tygodnie do terminu, nie ma się co spieszyć.

Te pomiary usg są bardzo niedokładne, pół kilo w jedną albo w drugą spokojnie może być. Więc chyba nie ma się co martwić, jeśli tylko przepływy są ok, a łożysko wygląda dobrze.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.8

Kurczakowa dzieki za pilnowanie kolejki zaczynam czuć presje że was blokuję ;)
Elle każdy rozumie że przy maluchu to inaczej czas biegnie, a przy dwóch to się dziwie że wogóle jesteś w stanie funkcjonować. podobno w ciązy wyrasta dodatkowa ręka i oczy z tyłu głowy ;)

u mnie w 38 ważył 3200 i teraz doktor nie mierzył, ale podobno pod koniec ciąży już tak szybko nie przybierają maluchy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.8

rozpakowane dziewczyny - gratulacje!!!!

zielone jabłuszko - szczególnie cieszę sie, że jesteś zadowolona z Klinicznej, czyli i tam idzie ku dobremu.

dziewczyny, ja to cierpie n chroniczny niedoczas i zastanawiam się, czy nie powinnam się żegnać, bo po prostu nie mam czasu na forum. młoda wisi godzinami przy piersi, cały czas chce byc na rekach, mocno jej się ulewa i przez to niewiele w ciągu dnia śpi. starszy syn , wiadomo, zazdrosny... poza tym ma dopiero 2,5 roku, więc ciagle jeszcze potrzebuje mnóstwo uwagi.... wieczorem padam z nóg.

na kolki u nas pomaga Espumisan w kropelkach, puści salwe bąków i jest spokojniejsza :)

co do butelki, to postawiłam na Medelę Calma, co by nie zaburzać odruchu ssania. ale szczerze mówiąc, nawet jej jeszcze nie umyłam i wyparzyłam. w ogóle to pokarmu mam tyle, że raz-dwa razy dziennie musze odciągać i wylewać, bo mi się zapalenie zaczęło robić. szałwia na mnie nie działa.

już nie pamiętam, co miałam napisac.... zresztą już mi się dzieciaki zaczynają wiercić...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.8

Elkasiwa78 termin porodu to rzetelny jest tylko z poczatku ciazy, a co do usg to bym sie waga nie przejmowala. Co usg to inny pomiar wystarczy ze maluszek się rusza przy badaniu i moze wyjsc niedokładnie. Ale niech ci jutro jeszcze raz sprawdźi na pewno będziesz spokojniejsza :)

Iwo i elka dajcie jeszcze czas marcowka :) my jeszcze chwile musimy poczekac :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.8

hej dziewczyny ja tez melduję sie po wizycie u lekarza, byłam we wtorek. Szyjki brak, rozwarcie na 1 cm póki co, lekarka twierdzi że świeta powinnam spokojnie w domu jeszcze spędzić ;-) ale ja jakos nie mam przekonania. Jakos tak dziwnie się czuję, niby brzuch pobolewa ale raczej nie są to regularne skórcze, organizm chyba zaczyna mi sie oczyszczać bo i biegunka i wymioty są a poza tym jakiś taki dziwny niepokój czuję ;-) może to poprostu strach przed zbliżającym sie porodem, pożyjemy zobaczymy....z jednej strony fajnie by było juz miec za sobą ale na święta raczej nie chciałabym utknąć w szpitalu.

U mnie gbs ujemny więc chociaz to dobrze.
Dziewczyny jak wasze maluszki ważyły pod koniec 39 tygodnia? Ja sie na ostatniej wizycie troszkę zaniepokoiłam bo jak byłam na wizycie w 37 tygodniu to z usg wychodziło ze wazy ok 3100 i teraz w 39 tygodniu wyszło tyle samo a termin z 2 kwietnia przesunął się aż na 10 kwietnia......lekarka uspokajała że na tym etapie ciężko jest już na usg dobrze pomiar zrobic bo maluszek zajmuje bardzo duzo miejsca itp. ale wiecie jak to jest ja już cała w strachu że maluszek przestał rosnąć :-(

Jutro idę do niej na badanie przepływów to chyba poproszę żeby jeszcze raz sprawdziła, bo niby uspokajała ale stwierdziła że będziemy to teraz monitorować w razie co, poza tym stwierdziła ze jak do 4 kwietnia nie urodzę to wypisze mi skierowanie na patologię..eh im bliżej końca tym większego stracha mam ;-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.8

Witajcie,
Ja po wizycie u ginekolog, dowiedzialam sie ze szyjki juz nie mam i rozwarcie na opuszek palca. Dr twierdzi ze do swiat pewnie urodze bo dzidzia bardzo nisko. W nocy mialam skurcze ale same sie uspokoiły. Teraz jak będę miała skurcze to odrazu mam jechac do szpitala ehh jakos strach mnie obleciał:) pierwszy poród trwał u mnie bardzo szybko bo po dwoch godzinach mała była na świecie a teraz jeszcze dowiedziałam sie ze mam dodatni gbs wiec muszę się spieszyć aby zdązyli podać antybiotyk w porę. Teraz tez brzuch mnie boli jakoś ale wmawiam sobie ze to ze strachu:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.8

Szpileczka u nas na szkole rodzenia byla babeczka z banku od krwi pepowinowej i bylam bardzo na tak ale poczytalam artykuly pisane przez lekarzy i mysle ze nie ma to sensu trzymanie krwi na wlasny uzytek na zapas. Chodzilo glownie o to ze jest jej na tyle malo ze starczy dla dziecka moze do piatego roku zycia, dla doroslej osoby potrzeba krwiod 4 czy 5 osob. A jesli okaze sie ze potrzebna jest dla malucha np w przypadku nowotworu to jego krew sie nie nadaje bo juz jest nim obarczona. Tyle zrozumialam. Komorki macierzyste mozna tez pozyskiwac z tłuszczu a tego nam nie brakuje ;) Poszukaj w necie artykolow chyba nawet na trojmiescie byl na forum taki watek, bo lepiej zeby kazdy sam wyrobil sobie opinie.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.8

Sensimilia...wooooow....kurde nie ogarnelabym chrzcin w Wielkanoc. Mega podziwiam. Odwazni jestescie. Ale fajnie, dwie pieczenie na jednym ogniu. I tak uroczystosc i tak, a podczepiliscie pod swieta chrzciny i bedzie z glowy, super. My planujemy jakos koniec maja chyba. Musimy do mojego taty sie dostosowac bo pracuje za granica, a jeszcze z koncem kwietnia przed nim operacja wiec zobaczymy jak to sie pouklada.

Ja dzis testuje bujaczek fp. Wahalam sie czy nie za wczesnie ale mala na lezaco, podobnie jak na rekach bym ja miala wiec sadze ze spoko. Troche moze polezec, niech sie przyzwyczaja.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.8

A chciałam zapytać jeszcze: czy któraś z Was pobierała krew pępowinową albo się nad tym zastanawiacie? Bo z jednej strony to strasznie droga sprawa jak dla nas, ale z drugiej jeśli to miałoby kiedys pomóc mojemu dziecku...no nie wiem co myśleć, czy to warto
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.8

A ja mialam ostatnio ciężkie dni, biegunka, wymioty - chyba jakiegoś wirusa złapałam. Ale sytuacja opanowana, z dzidzią wszystko w porządku, a to najważniejsze.

My w tym roku zostajemy we dwoje na Wielkanoc, też nie czuję ducha świąt. Ja do wyjazdów się nie nadaję, a organizacja śniadania czy obiadu u nas nie wchodzi w grę, bo mamy tylko mały stoliczek w naszym tymczasowym małym mieszkanku...A rodzina mieszka dość daleko. Ale to nic, wyśpimy się (póki jeszcze możemy) :)

Dziewczyny, co do kolek to ja kiedyś pisałam, ale post jakoś nie w tym miejscu co powinien się pojawił. Słyszałam, że pomagają katetery rektalne (np. windi). To są takie rurki z ogranicznikiem do pupci. W necie jest sporo dobrych opinii. Może któraś z Was korzystała i mogłaby powiedzieć czy to rzeczywiście działa.

Pod nami też niestety mieszkają palące śmierdziele. Palą skręcanymi albo jakimiś najtańszymi fajkami bo smród jest gorszy niż normalnie, a aktualnie mieszkamy w kawalerce (i jeszcze przez około pół roku będziemy musieli się tu pomęczyć). Szlag mnie trafia, bo wychodzą co godzine na balkon. Teraz zdążam zamykać okna i się kisimy póki oni tam siedzą. Ale jak mała się pojawi to będzie ciężko, bo nie mamy innego pomieszczenia, żeby w razie czego wyjść. Nie pozwolę, żeby moje dziecko to wdychało, a mieszkanie bo takim smrodzie długo się wietrzy, a znowu przy zamkniętych oknach od razu się robi zaduch :(

Fajnie, że Wasze dzieciaczki się "dogadują" :) Nie ma to jak braterska sztama :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.8

U nas przed świętami trochę zamieszanie, bo jesteśmy wariatami i postanowiliśmy ochrzcić malucha w Wielkanoc. Wciąż się zastanawiam czy mam na to siłę. Ale szczerze mówiąc nic nie szykuję. Chcę zrobić tylko ze starszakiem 2 ciasta, jaja do święconki chlopaki pomalują. Śniadanie wielkanocne mamy zamówione po uroczystości dla gości. Moja Mama zrobi nam tort. Porządek robię na bieżąco więc nie mamy wielkiego wiosennego sprzątania. Mamy podzielą się pasztetem i sałatkami, więc nam zostaje tylko się wystroić =) zawsze robię makowiec dla całej rodziny, ale teraz w tymczasowym miejscu zamieszkania nie mam piekarnika =(

Dziś mamy nieco spokojniejszy dzień, bo Tolek ładnie spi =) oby jutro pospał jak będziemy pichcić ze Starszakiem ;)

Felek bardzo chciałby się bawić z bratem, on jest bardzo wrażliwy więc nie jest zły jak zajmuję się Tolkiem, przeciwnie jak maluch płacze to on mi kaze jak najprędzej się nim zająć bo nie może znieść płaczu. Coraz więcej się bratem interesuje. Nie pozwala nikomu prócz mnie i męża go dotknąć a nawet zajrzeć doo łóżeczka albo wózka, broni brata ;)

No przydałby się jakiś kurczaczek wielkanocny ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.8

Dziewczyny po sn kupowalyscie sobie pas poporodowy?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.8

A co do swiat dziewczyny... Masakra. Ja nie zrobie w tym roku nic. Sniadanie u tesciow, obiad u moich rodzicow. I ide z pusta reka. Ale wszyscy mowia ze mnie rozumieja, niczego nie oczekuja, uspakajaja ze pelno jedzenia bedzie wiec mam odpuscic. Oj oj. Ale nie ogarnelabym chyba. Chce tylko koszyczek ze swieconka przygotowac bo z malutka chce y na spacerek do kosciola w sobote sie wybrac jesli bedzie ladnie. I tyle.

I zastanawiam sie czy jeszcze przed swietami jakis kurczaczek sie wykluje na tym naszym forum. Fajnie by bylo:-) ale wtedy swieta w szpitalu was czekaja. Ale ja tam wolalabym w szpitalu swieta a miec z glowy porod. Wiec trzymam za was kciuki ciezaroweczki kochane
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.8

My po super nocce. Malutka ma chyba zegarek w tylku. Pobudki juz standardowo: 00:30, potem 4:30, 6:30, okolo 9... Naprawde jest spoko. Tymbardziej ze wstajemy do niej na zmiane z mezem. Mozna sie wyspac:-) dzis za nami godzinny spacer, potem sen przez jakas godzinke. To nawet zdazylam pralke nastawic, ogarnac nalesniki na obiad bo pomyslow na jedzenie u mnie brak. No i podlogi umylam. Bosko. Ale teraz skrzat sie budzi wiec bedzie co robic:-) oby tylko kolek jak najmniej to damy rade. A wogole to niesamowite jak maluchy rosna...kurcze juz czesc ciuchow rozmiar 56 musialam pochowac, za male sa;-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.8

Dziewczyny które blokuja kolejke Patiksz, Anah zaglądacie tu czasem?
Bo ja tu grzecznie czekam.
Kurczakowa ja tez sie czulam fatalnie, a im blizej porodu to mi mocy przybiera. Jakby nie brzuch ktory sie spina i czasem pobolewa to bym wogole ciazy nie czuła. Ty masz jeszcze czas, a mi przy robocie czas szybciej płynie jak mialam takie dni lezakowania przed tv to taka sie czułam rozlazła. Ja zazdroszcze tym dziewczyną ktore juz mają kurczaczki wielkanocne. Moj tata urodził sie w Wielkanoc 2 kwietnia wiec może Staś zrobi dziadkowi prezent na urodziny.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

hiv przed porodem (33 odpowiedzi)

Czy któraś z was robiła to badanie przed porodem? bo widzę, że z reguły lekarze zlecają na...

Życie w Anglii- jak to teraz wygląda ? (61 odpowiedzi)

Mam pytanie do forumek, które postanowiły wyprowadzić się z naszego pięknego Kraju i żyją w...

Ginekolog - Głodek Piotr - proszę o opinie (60 odpowiedzi)

W medicoverze pracuje lekarz jak w temacie. Czy którać z Was korzystała z Jego usług? Co o Nim...