Mamusie styczniowe i lutowe 2014 (5)

STYCZEŃ:
02.01.2014 kammcia, córeczka, Wejherowo
02.01.2014 Jaagnes, córeczka, Wejherowo
05.01.2014 Dzula, Córeczka
06.01.2014 bubelka, synek, Zaspa
12.01.2014 Nalla, Córeczka
13.01.2014 justi, chłopak, kliniczna
14.01.2014 aanulkaa, córka, kliniczna
17.01.2014 Karmelek, córeczka
19.01.2014 malgos.1985, córka Marika, kliniczna
19.01.2014 Antonina. chłopiec
20.01.2014 Wilczyca246, Dziewczynka, Kliniczna
27.01.2014 Aniaa, CÓRECZKA, Zaspa
31.01.2014 Martyna.89 Córeczka

LUTY:
02.02.2014 Caroca
05.02.2014 sylwia781122
07.02.2014 Małgosia85; Dziewczynka; Szpital: Zaspa
07.02.2014 madziemz; Chłopiec (Emil) na 80% :); Zaspa
07.02.2014 agasolid; chłopiec, Kliniczna
10.02.2014 magda, dziewczynka,
12.02.2014 Nitka, dziewczynka
13.02.2014 zetka
18.02.2014 Kobietka
18.02.2014 babelkowa; Dziewczynka
19.02.2014 Patrycja89, Dziewczynka, Zaspa
20.02.2014 mamazosi, Córeczka, Kliniczna
21.02.2014 niezapominajka
21.02.2014 rdomi
21.02.2014 Aga M. dziewczynka, Kliniczna/Swissmed
27.02.2014 MarchewkaEwka, córeczka, Wojewódzki/Kliniczna

poprzedni wątek :

http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-styczniowe-i-lutowe-2014-4-t500633,1,130.html
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowe i lutowe 2014 (5)

Czyli dostane w Gdyni akt urodzenia dziecka ale bedzie napisane miejsce urodzenia Gdańsk aha to fajnie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowe i lutowe 2014 (5)

Nalla przepis mówi wprost że jak żadne z rodziców nie mieszka w miejscu gdzie urodziło się dziecko to idziesz tam gdzie mieszkasz.
Często dzieci ze względu na zdrowie muszą się rodzić np w Gdańsku na Zaspie mimo że rodzice mieszkają np 150 km od Gdańska i co wtedy? Ojciec ma tam jechać specjalnie? Pewnie nawet nie wie gdzie jest USC

Art. 10. 1. Urodzenie oraz zgon osoby rejestruje się w urzędzie stanu cywilnego miejsca takiego zdarzenia.
2. Jeżeli dziecko urodziło się na polskim statku morskim lub powietrznym, takie zdarzenie rejestruje się w urzędzie stanu cywilnego właściwym dla dzielnicy Śródmieście miasta stołecznego Warszawy.
3. W razie stwierdzenia zgonu lub uznania za zmarłego w postępowaniu sądowym albo w razie zgonu osoby na polskim statku morskim lub powietrznym, zgonu żołnierza w czynnej służbie wojskowej i innej osoby przydzielonej do jednostki wojskowej, poległych lub zmarłych w związku z działaniami wojennymi - zgon rejestruje się w urzędzie stanu cywilnego właściwym dla dzielnicy Śródmieście miasta stołecznego Warszawy.
Art. 11. 1. Jeżeli żadne z rodziców dziecka nie ma miejsca zamieszkania na obszarze właściwości urzędu stanu cywilnego, o którym mowa w art. 10 ust. 1, zgłoszenia urodzenia dziecka można dokonać w urzędzie stanu cywilnego miejsca zamieszkania rodziców lub jednego z nich.
2. W wyjątkowych wypadkach zgłoszenia zgonu można dokonać w urzędzie stanu cywilnego ostatniego miejsca zamieszkania zmarłego lub miejsca jego pochowania.
3. W wypadkach, o których mowa w ust. 1 i 2, sporządza się protokół zgłoszenia urodzenia lub zgonu i przesyła się go niezwłocznie do urzędu stanu cywilnego miejsca urodzenia dziecka lub miejsca zgonu osoby w celu sporządzenia odpowiedniego aktu stanu cywilnego.

Jeśli jesteś z Gdyni urodzisz w Gdańsku masz prawo iść do USC w Gdyni i oni wszystko załatwią, to nie jest tak że urzędas pan i władca tylko prawo o aktach stanu cywilnego daje taką możliwość. Nikt nikogo nie wygoni do Gdańska :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowe i lutowe 2014 (5)

Ja miałam znieczulenie ogólne, z kilku powodów :)
Po pierwsze, nie miałam w ogole wód płodowych, musiały mi sie sączyć od kilku dni, po drugie oderwało mi sie łożysko a po trzecie skończyło sie krwawieniem na co akurat dopiero zaaregowałam bo tylko to było dla mnie widoczne i odczuwalne. Po przyjezdzie to szpitala okazało sie ze trzeba szybko działac dlatego nie było czasu na znieczulenie miejscowe, nie chcieli poprostu czekać. Miałam duzo szczescia ze nie było tłoku na IP bo mogło to sie różnie skonczyc.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowe i lutowe 2014 (5)

faktycznie wody rzadko odchodza. mi w szpitalu polozna dopiero przekula pecherz plodowy, wtedy dopiero polaly sie wody, ale to bylo juz na lozku porodowym, po kilkunastu godzinach od pierwszego skurczu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowe i lutowe 2014 (5)

Ja nie liczyłam dokładnie ile to twało moze 45min nie pamiętam dokładnie. Ania u ciebie się spieszyli podobno bo małej tętno spadało to dlatego taki sprint. U mnie był jakis problem troche krwi straciłam i spadło mi ciśnienie w trakcie, że troche straciłam świadomośc na jakąś chwilę, po chwili dostałam lek od anestezjologa i było ok, klepał mnie po policzkach to pamiętam. Małą po wydobyciu pokazał mi przez ramkę nad głową lekarz i zabrali ją. Potem po wytarciu pokazali mi ją, do twarzy przynieśli i płakała, powiedziałam córeczko dotknełam jej policzka i otworzyła oczka, przestała płakać...najpiękniejszy moment mojego zycia nie zapomne. A ja zaczęłam płakac nie mogłam się przestac tak się wzruszyłam.

Tata czekał pod salą mimo, że miał byc w sali gdzie ją ważono i mierzono. Zoabczył ją dopiero na sali pooperacyjnej i był tam ze mną może 20minut nie dłużej bo nie pozwolono. A mi ją przyłożyli do piersi i leżałyśmy troche potem położne ją zabrały na noworodki zebym odpoczeła.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowe i lutowe 2014 (5)

No to nie jest tak źle, jak się obawiałam. Im więcej przekazujesz mi informacji, tym bardziej jestem spokojna. I Zaspa coraz mniej straszna mi się wydaje. Jeszcze raz dziękuję.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowe i lutowe 2014 (5)

Maz moze byc przy wazeniu i mierzeniu, moj akurat nie zdazyl, ale wszedl na chwile do Malej jak mnie zszywali i lezala w tym wozeczku. Pozniej pojechal ze mna na sale pooperacyjna, ale pozwolili mu tylko sie ze mna pozegnac i musial isc. Zoaczylismy sie nastepnego dnia w sali odwiedzin.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowe i lutowe 2014 (5)

A mąż kiedy może w takim razie zobaczyć dziecko? Dopiero, jak pozwolą mi wstać i będę mogła z nim wyjść do jakiegoś pokoju odwiedzin, tak?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowe i lutowe 2014 (5)

Antonina na dobra sprawe to ja tak lezalam z corka az do wieczora, a mialam cesarke po 10 rano, co jakis czas przychodzila polozna przewinac Mala, albo przystawic do piersi jak sie nie udawalo.
Co do wod plodowych to jak odejda powinno sie w ciagu 2h jechac do szpitala, ale to rzadko jest tak jak na filmach ze odchodza wody, z reguly to dopiero w szpitalu przy czestych skurczach.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowe i lutowe 2014 (5)

Karmelek, a dlaczego, jeśli można zapytać, miałaś znieczulenie ogólne? Przepraszam, że tak dopytuję, ale ciekawi mnie, kiedy jest wskazanie do jakiego znieczulenia.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowe i lutowe 2014 (5)

O, to fajnie:) Jeśli nie da się podczas zszywania, to dobre i po zszyciu. W takim razie będę już wiedziała, czego mogę się domagać. Dziękuję bardzo za pomoc.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowe i lutowe 2014 (5)

U mnie CC wyglądało całkiem inaczej bo miałam znieczulenie ogólne niestety... Ale odrazu jak wyjeżdzałam z sali operacyjnej to pamiętam tylko ze sie ocknełam tylko na chwilke zeby zapytać czy z synkiem wszystko w porządku i zasnełam dalej.

A wiecie moze jak to jest z tymi wodami płodowymi? W sensie jak odejdą to trzeba sie zbierać do szpitala, a jak sie ma skurcze takie powiedzmy co 5 minut to wody dalej są i kiedy wtedy odchodzą? Takie pytanie mnie nurtuje:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowe i lutowe 2014 (5)

Po cesarce tego nie ma od razu, zszywaja Cie, wiec ciezko zebys miala dziecko polozone na piersi, nie ma jak po prostu:( Pokazuja, biora do wazenia i mierzenia, i klada w tym wozeczku szpitalnym. Jak juz bylam zszyta i przeniesli mnie na normalne lozko to bylam naga i wtedy dziecko przystawili mi do piersi, przykryli nas koldra i tak zawiezli na sale pooperacyjna i juz tam lezelismy pare godzin.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowe i lutowe 2014 (5)

To może długość zależy od wprawy zszywających:)
A czy na Zaspie (bo chyba tam miałaś CC) dają dziecko mamie podczas zszywania, czy od razu je zabierają? Chciałabym dostać dziecko, aby miało ze mną kontakt skóra do skóry, ale chyba ciężko to wyegzekwować.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowe i lutowe 2014 (5)

A co do czasu cesarki to nie wiem od czego to zalezy, ale moa trwala pol h, lacznie ze zrobieniem znieczulenia i zacewnikowaniem. Dziecko wyiagaja szybko, najdluzej trwa szycie pozniej.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowe i lutowe 2014 (5)

Ja lewatwy nie mialam, cewnikowanie ani znieczulenie nie zrobilo na mnie wiekszego wrazenia, nie bolalo mnie. Bardziej mi dokuczalo jak juz wyjeli cewnik i czulam taki dyskomfort, pieczenie przez jakis czas.
Co do bolu po cc, ja krotko bralam przeciwbolowe, tylko w szpitalu, wiec tez moglam robic duzo rzeczy w domu, ale bardziej chodzi mi o zdrowy rozsadek, majac taka rane na brzuchu lepiej nie dzwigac ani nie szalec, oszczedzac sie trzeba. Wiadomo ze troche boli przy stawaniu itp, ale dla mnie bylo to do przezycia wiec nie bralam nic przeciwbolowego.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowe i lutowe 2014 (5)

dzięki dziewuszki za odpowiedź na pytanie ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowe i lutowe 2014 (5)

Aż godzinę! A ja sobie ubzdurałam, że w 30 minutach się zamkniemy. Przeraża mnie to, że nie mam pojęcia, jak to wszystko będzie wyglądało...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowe i lutowe 2014 (5)

Najgorsze jak dla mnie było przygotowanie do cc. Lewatywa ok ale cewnikowanie to nic przyjemnego gorsze nic znieczulenie w kręgosłup. Samo cc trwało godzine. Po rozpoczęciu dziecko zostało wydobyte po 5-10minut. Dziwne uczucie grzebia ci w brzuchu gniotą wsadzaja ręce i czujesz to tylko bez zadnego bólu:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowe i lutowe 2014 (5)

Dziękuję, właśnie o taką odpowiedź "praktyka" mi chodziło:) Wiem, że nie będę śmigać i właśnie dlatego wolałabym móc podjechać do sklepu niż do niego iść piechotą. Jak podjadę to też nie dźwigam (przez całą ciążę nie mogę nosić więcej niż 2kg i opanowałam już sposób na zakupy samochodem bez noszenia powyżej 2kg:)
Bałam się, że dłużej nie można jeździć, bo gdzieś przeczytałam o 6 tyg.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

nnt. doradca kredytowy - warto czy nie? (21 odpowiedzi)

Zastanawiamy się z mężem nad kupnem własnego M i w sumie nie wiem od czego zacząć. Czy warto iść...

rozedma płuc, i co dalej? (5 odpowiedzi)

Dziewczyny,moja najlepsza przyjaciółka zadzwoniła dzisiaj do mnie z informacją,że zdiagnozowano u...

Przeprowadzka- jaka firma? (46 odpowiedzi)

Jak w temacie, macie sprawdzona i niezbyt droga firme do przeprowadzek?Moze jakis forumkowy maz...