Mamusie styczniowo-lutowe 2015 cz. 5

-Grudzień-
Dorota - Wiktor 09.12 (24.01) - Szpital Wojewódzki CC (1900g, 48cm)
debra.m - Magda 29.12 (20.01) - Wejherowo CC (2350g, 50cm)

-Styczeń-
imatra- Zuzia 04.01 (13.01) Wejherowo (3360g, 56cm)
Do_rota - 08.01 (16.01) Swissmed CC (3430g)
Keszczuk - Hania 09.01 (10.01) Kliniczna CC (3200g)
Slythia - synek 13.01 (02.01) CC (3470g, 52cm)
Tinaa7 - synek 16.01 (24.01) Redłowo SN (3000g, 54cm)

W dwupaku:

-Styczeń-
10.01 Kiki - synek
13.01 dagi87 - córka
15/19.01 Małgosia - córka
16.01 Do_rota - synek
17.01 Emka - córka
4/17.01 megiii - synek
18.01 lisiczka_ - synek
19.01 kastinka - synek
20.01 Misia - córka
27.01 Nika531 - synek
27.01 kamcia01 - córka
27.01 Kamakam - synek
23/31.01 Lilith. - synek

-Luty-
03.02 Velcia
07.02 goya181 - synek
10.02 Malinka321 - synek
13.02 monika:-)
14.02 Karolajna_3m - córka
14.02 paragrafka - syn
15.02 deklinacja - córka
15.02 ktosnaprzyczepkę -córka
16.02 olala82 - córka
16/28.02 praca201497 - córka
16.02 ja_sama - córka
18.02 anetka3010 - córka
20.02 kasha
21.02 luelle - synek
21.02 MamaDawidka - synek
05.03 Vika - córka

Poprzednie wątki:
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-styczniowo-lutowe-2015-t545263,1,131.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-styczniowo-lutowe-2015-cz-2-t564969,1,131.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-styczniowo-lutowe-2015-cz-3-t576047,1,16.html#npu1
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-styczniowo-lutowe-2015-cz-4-t583515,1,16.html

Jak samopoczucie w niedzielę?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowo-lutowe 2015 cz. 5

ratunku,dopadła mnie chyba grypa żołądkowa,właśnie jest środek nocy,wszyscy smacznie śpią a ja siedzę.Polozylam sie wieczorem i zgaga mnie męczyla to musialam usiaść,w koncu w nocy tak mnie wziela ze zwymiotowalam i nie tylko :-( co łyczka wody wezmę to do łazienki za chwile.Zobaczymy jak rano będę się czuć,czy sie przespie cos jeszcze?narazie siedzę bo mi nie dobrze.Podobno przed porodem organizm sie oczyszcza ale bez przesady,zeby wymiotowac?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowo-lutowe 2015 cz. 5

Dziewczyny 3majcie się dzielnie! Życzę szybkich porodów (-;

Na przeziębienie polecam ciepłe mleko z wyciśniętym czosnkiem, masłem i miodem. A do tego inhalacje z oilbasu. Nam to zawsze pomaga.

Odnośnie czopu, to mi zaczął odchodzić dopiero po badaniu w szpitalu, jak już miałam skurcze. Też cały czas w domu sprawdzałam i czekałam, aż odejdzie, aby wiedzieć, że ta chwila się zbliża, ale u mnie się to w ogóle nie sprawdziło.

Pozdrawiam!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Mamusie styczniowo-lutowe 2015 cz. 5

U nas na gardło robimy kanapki z masłem, czosnkiem pokrojonym w cienkie plasterki i solą do smaku. Trochę palą w język, ale przeważnie pomagają.

Dziś kolejny spokojny dzień. A jutro szpital. Może maluszek jeszcze wyjdzie z inicjatywą...

Ostatnio wyczytałam, że na zgagę pomaga pomelo i zajadam się już drugi dzień. Faktycznie mija mi ta paskudna zgaga.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowo-lutowe 2015 cz. 5

Vika - mam chłopaka i dwie córy. Teraz czekam na chłopaka znowu, więc mam dwa zestawy: najpierw syn był 3 lata starszy od średniej córki, a teraz najmłodsza córka będzie 3 lata starsza od najmłodszego synka :))) Zobaczymy czy będą się inaczej chować w takich odmiennych parach.

Na przeziębienia polecam jeszcze stary dobry syrop z cebuli :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowo-lutowe 2015 cz. 5

Super sa inhalacje podczas kąpieli - jeżeli lubisz kąpiel :) albo w przypadku dzieci (gdzie z inhalacja może być roznie).
Wkrapiasz olejek do wody i się kapiac inhalujesz :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowo-lutowe 2015 cz. 5

No właśnie wczoraj dopiero mąż dostał taki prawdziwy miód z pasieki od gościa co zawsze kupujemy i tak jak wczoraj wzięłam tak dziś gardło to mnie masakrycznie boli. Oki spróbuję przepłukać gardło. Jestem już po pierwszych inhalacjach i powiem szczerze, że przez jakiś czas po nich lepiej mi się oddychało ale teraz znów się duszę więc niedługo następne sobie zrobię bo wiem, że po jednych nie stanie się cud.

Dzięki dziewczyny...wiedziałam, że można na Was liczyć :-)...obym tylko do porodu poczuła się lepiej :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowo-lutowe 2015 cz. 5

Też proponuję inhalacje z soli, płukanie gardła mocno słona wodą, odstawić miód bo przy bakteryjnym zakażeniu gardła tylko pogorszy sprawę no i czosnek rewelacyjny na wszystko.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowo-lutowe 2015 cz. 5

MamaDawidka ja polecam na gardlo plukanie letnia woda z lyzeczka soli a na zapchany nos inhalacje z amolu robione w taki sposob: na lyzke wlac amol, podpalic go, poczekac az plomien sam zgasnie a po zgasnieciu wdychac opary - mi zawsze pomaga i mega szybko przeczyszcza :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowo-lutowe 2015 cz. 5

O no proszę jednak jest coś czego jeszcze nie robiła...inhalacje-dzięki Patrycja idę wstawić wodę, żeby była gorąca do inhalacji :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowo-lutowe 2015 cz. 5

Spróbuj inhalacji albo/i kąpieli w olej kach z eukaliptusa albo solance bromowo/jodowej.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowo-lutowe 2015 cz. 5

Dziewczyny ratunku. Od 2 dni mam tak zapchany nos, że w nocy spać nie mogę a do tego dziś straciłam głos, ból gardła masakryczny.
Piję herbatę z cytryną i miodem, herbatę z sokiem z malin, syrop z cebuli, mleko z miodem i czosnek do tego, nawet już miód wyjadam łyżeczką ze słoika i nic nie pomaga. Do tego tabletki Tantum Verde na złagodzenie bólu gardła ale nie ma żadnych pozytywnych efektów. Co jeszcze mogę wziąć?

Lekarz powiedział, że muszę w naturalny sposób się wyleczyć, żeby dziecku nie zaszkodzić i to ja rozumiem ale, żeby nic nie pomagało? A no i nawilżam powietrze w pokoju z dodatkiem amolu bo to mi też lekarz podpowiedział.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowo-lutowe 2015 cz. 5

Hej Praca jak tam po wizycie?
__
Megii, o jejku a co jest córeczce, że na Polankach leży?

__
Jak widać każdy ma inaczej z tym czopem. Mi odchodził tak mniej wiecej 1-2 dni przed porodem wiec teraz tez tak sie nastawiam ale jak widac moze być róznie.

__
Paragrafka- jaką płec dzieci masz juz w domu?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowo-lutowe 2015 cz. 5

Witam się

Byliśmy dziś pierwszy raz u pediatry. Antoś troszkę mało przybrał o tylko 300 gram od 23 stycznia i muszę go wybudzać w ciągu dnia co trzy godziny na karmienie. Bo to że on przesypia 4-4,5 godziny to wcale nie znaczy, że nie jest głodny tylko, że cukier mu spada. No i po obudzeniu tak zajada, że póżniej ulewa. Czyli ma jeść mniejsze porcje, a częściej. Poza tym wszystko jest ok i mamy już skierowanie na usg bioderek.

Co do czopa to w pierwszej ciąży zaczął odchodzić mi na 7 dni przed porodem wyszedł na 4 dni i przez ten czas chodziłam z rozwarciem na dwa palce,aż do porodu.W drugiej i trzeciej ciąży odszedł na porodówce kiedy miałam skórcze co 5 minut i praktycznie po półgodzinie czy jakoś tak zaczęły się parte i rozwarcie na 5 palców. Więc nie tylko u każdej kobiety, ale i w każdej ciąży z tym czopem jest róznie

Luelle powodzenia, wiem,że pobyt na patologii jest troszkę przygnębiający

Wczoraj musiałam zawieść córkę na polanki do szpitala i zostawić ją na godzinę co by wrócić i wymienić się mężem. Straszne to było przeżycie kiedy wyrywali mi ją z rąk,abym mogła wyjść. Pierwszy raz poza moim pobytem na patologii i położnictwie się rozdzielamy
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowo-lutowe 2015 cz. 5

na trzy dotychczasowe ciąże czop śluzowy nie odszedł mi ani razu - za każdym razem wjeżdżałam na porodówkę ze skurczami i tam pozbywałam się czopa i przebijano mi pęcherz płodowy. Ciekawa jestem jak będzie teraz i nie ukrywam, że co chwila w gatki sobie zaglądam, zwłaszcza jak się mi tak troszku bardziej mokro wydaje :))) Na wszelki wypadek zrobiłam sobie jednak podkładkę na materacu w łóżku uświadomiona Waszymi wpisami, że nocne odejście wód zdarzyć się przecież może.
A ja podobnie jak Kamakam przy ostatnim porodzie pojawiłam się na porodówce o 1 w nocy, skąd chcieli mnie do domu spławić, ale moja lekarka prowadząca wyjęczała ostatecznie przyjęcie mnie na patologię (bo z daleka przyjechałam a na porodówkę uznali, że się jeszcze nie nadaję). Tymczasem po prysznicu na oddziale z łazienki wyszłam na czworaka, i o 5:15 rano moja córa była już na świecie:) Mam nadzieję, że i tym razem uwinę się ekspresowo, czego wszystkim nierozpakowanym z całego serca życzę :) Krótko acz intensywnie...

Mój mały ma stałe godziny występów dla publiczności: wygina śmiało ciało z rana między 9 a 11, potem około 15 i zawsze wieczorem od 21 do 23: brzuch żyje wówczas własnym życiem, astronauta w środku przewraca się na wszystkie strony a ja mam wrażenie, że młody zapowiada się na chirurga - bo grzebie mi we wnętrznościach tak, że nie wiem co ze sobą zrobić i jak usiąść, żeby dało się wysiedzieć :) W pozostałych godzinach występy nie są już tak spektakularne, no ale przecież nie można całą dobę artysty męczyć :)))
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowo-lutowe 2015 cz. 5

A ja nadal dwa w jednym ;)

Kolejne Ktg zaliczone, wynik dobry, mam wracać w sobotę na patologię.

Więc korzystam z życia -piekę pączki i ciasteczka. Robię sobie spacerki i zbieram w jedno miejsce rzeczy przydatne w szpitalu. Jutro chyba nie urodzę, bo skurcze zupełnie zniknęły.

Za to lekarz mi powiedział dziś, że ruchów powinno być minimum 10 na 12 h - więc dość mało, ale zawsze to mniejsze zmartwienie. Wcześniej czytałam o 10 r******h na godzinę i ciągle się bałam, że mały jest za spokojny.

Zatem teraz celuję z terminem w walentynki ;)

A czop odchodził mi na raty, połowa 10 dni temu, a połowa we wtorek.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowo-lutowe 2015 cz. 5

Hej dziewczyny:) powracam do forum:) Przed nami czwarta noc w domku:) na razie wszystko pozytywnie:)Maly mial zoltaczke i dluzej bylismy w szpitalu jedna noc pod lampa byl naswietlany:( to byla ciezka noc dla niego i dla mnie czuwalam zeby mu opaska nie zsuwala mu sie z oczu, a musial ja miec od 14 popoludniu do 14 nastepnego dnia byl pod lampa:( Nie moglam go za czest brac tylko na karmienia, przewijanie zeby jak najdluzej bym pod lampa ciezko bylo.
Dzisiaj bylam na zdjeciu szwow pierwsze wyjscie bez malego zostal z babcia nakarmilam go i spal z pol godz tylko nas nie bylo, dziwnie mi go bylo zostawic.
Mi czop odchodzil od czw rana przezroczysty, po popoludniu brunatny w nocy z krwia i od popoludnia skurcze, wieczorem coraz czestsze w nocy juz bardzo czeste liczylam zapisywalam na kartce i jak gdzies co 5 min byly pojechalismy do szpitala kolo 5 rano i okazalo sie, ze mam pelne rozwarcie szybko mmie wzieli na wozeki do pokoju w ktorym rodzilam i szybka akcja polozna mowi, ze juz glowke widac i mam czekac na skurcze i przec bylam w szoku, ze juz glowke widac, a parcia byly tak mega bolesne i o godz 6.08 Filipek wyskoczyl:) Jeszcze lozystko nie chcialo wyjsc tatus zostal z malym, a mnie wzieli na sale operacyjna i uspili i wyjeli lozysko. A jeszcze kolo 22 bylismy w szpitalu lekarz zbadal powiedzial, ze rozwarcie na 1,5 palca i zeby w domu poczekac na czestrze skurcze mega sie zdziwil jak wrocilismy kolo 5 rano z pelnym rozwarciem.
Rozpisalam sie.
Ja karmie piersia z czego sie ciesze, na razie na zadanie jak maly sie obudzi i placze szuka piersi to karmie:)
Wlasnie sie budzi:) Powodzenia mamy jeszcze nie rozpakowane:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowo-lutowe 2015 cz. 5

Mi czop odszedł 4 dni przed porodem
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowo-lutowe 2015 cz. 5

Niby poszlam po rozum do glowy i skorzystalam ze skierowania juz dzis.i mnie przyjeli.mimo braku miejsc.mam wrazenie,ze pocieli specjalnie dla mnie jedna panne...
O ludzie,juz chce uciekac.mam nadzieje,ze jak sie wszystko do przyzwoitego poziomu to wypuszcza.po 2h spania na oddziale wynik pomiaru jest az za niski!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowo-lutowe 2015 cz. 5

Mi czop odszedl o 23, potem wody zaczely odchodzic od 2w nocy a urodzilam po 24 godzinach o 1.30 :) takze nocka nie przespana potem caly dzien skurczy krzyzowych i na sam koniec oksytocyna...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie styczniowo-lutowe 2015 cz. 5

Mi w pierwszej ciąży czop zaczął odchodzić w nocy o godz 2, a o godz 19 córka była na świecie. W drugiej ciąży podobnie, czyli wszystko rozstrzygnęło się w jednej dobie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Dieta 1000 kcal- szukam dobrej i przejrzystej rozpiski produktów (38 odpowiedzi)

Dziewczyny postanowiłam się wziąć za siebie. Chciałabym spróbować spożywać ok. 1000-1200 kcal...

niepracujaca zona, czy to zle? (142 odpowiedzi)

Na rodzinnym niedzielnym obiadku bylo dzis nawet milo ale pol zartem, pol serio ktos zrobil...

Przeprowadzka- jaka firma? (46 odpowiedzi)

Jak w temacie, macie sprawdzona i niezbyt droga firme do przeprowadzek?Moze jakis forumkowy maz...