Cieszę się, że malutka zdrowa i wesoła:) z tą kupką to tak jak Szpileczka pisze, może tak być, ale lekarz Cię bardziej uspokoi.. rzeczywiście pierwszy okres jest najgorszy, ale już niedługo będzie dobrze.. przy MM możesz zawsze liczyć na pomoc męża, że Cię czasem wyręczy przy karmieniu w nocy no i jest szansa że młoda już niedługo będzie przesypiać noce.. moja siostra karmiła MM i obie jej córki przesypiały noc już w wieku 2-3 mcy.. mleko matki nie jest tak sycące i niestety trzeba częściej wstawać.. mam nadzieję że Łucja śpi w ciągu dnia bez problemu, bo to podstawa.. dziecko niewyspane nie będzie dobrze jeść, a jak nie będzie jeść to głodne też nie pośpi... u mnie to był koszmar- Ania spała tylko przy moim boku albo gdy ją bujałam w bujaczku i musiałam jej uczyć spania.. a na jakie mleko się zdecydowałaś?
Teraz czekam niecierpliwie na relację Olala:) zdaje się, że wczoraj urodziła:)
Jeśli chodzi o herbatkę na laktację to ja sądzę że można ją stosować też przed porodem, ale nie wiem czy przyniesie jakiś efekt.. ona ma tylko wspomagać laktację, a czy rzeczywiście wspomaga? na pewno takim bodźcem spustowym do rozpoczęcia produkcji jest wystrzał hormonów przy porodzie, a potem częste przystawianie dziecka, które ssąc pobudza laktację.. ja podobnie jak Szpileczka, źle wspominam początki karmienia... dziecko słabo ssało otumanione oksytocyną, miałam mało pokarmu, a najgorsze to piekące brodawki.. w szpitalu trochę dokarmiałam córkę ze strzykawki, a potem jakoś się unormowało.. myślę że będzie dobrze:) a jak nie, to nie ma co się spinać, MM jest równie dobre..
0
0