Witajcie!

Niedawno zaczelam podawac dziecku owoce i warzywa. Z owocami nie ma problemu natomiast z obiadkami - masakra. Nie chce isch jesc. Trzesie sie, wypluwa, a jak juz polknie to az ma dreszcze i odruch wymiotny. Macie jakies sposoby na to zeby przekonac malucha? Zastanawiam sie nad ugotowaniem czegos ale przeciez skladniki i smak beda te same co w sloiczku - zmiksowane i bez smaku.

Spróbuj ugotować sama - nie zaszkodzi.

Na pocieszenie powiem Ci że moja była tylko na mleku z piersi do skończenia 8 miesiąca. nic innego nie chciała jeść. A w 9 miesiącu się jej odwidziało i zaczęła jest wszystko:)

spróbuj sama ugotować marchewkę i zmiksuj ją. dodaj ewentualnie jakiegoś ziemniaczka czy kalarepkę.

mój maluch jak był młodszy to też nie chciał jeść tych obiadków w słoiczkach. czasem bywało, że zjadł a później wszystko zwracał a jak ja mu gotowałam to nigdy nie było takich przypadków aby zwracał ...

tak na prawdę obiadki które ugotujesz sama będą inaczej smakowały niż te ze słoiczka. Spróbuj na początku ugotować ziemniaczka a później stopniowo dodawać składniki..marchewkę, brokuła, dynie, kalafior...
niektóre dzieci po porostu nie znoszą słoiczkowego jedzenia.

niektore dzieci nie tolerują słoiczkó - tak było z moim, za to jak gotowałam sama zjadał bez problemu - wszyscy sie dziwili że nawet seler czy pietruszke wcina - spróbuj dać coś własnego - te niektore słoiczki naprawde nie sa szczególnie smaczne

dziś w dzień dobry tvn dobrze powiedzieli by stwierdzić ze dziecku coś nie smakuje to trzeba mu to podać 30 razy i 30 razy usłyszeć nie

To niech sami sobie podają 30 razy to co im nie smakowało od pierwszego razu.

Jedzenie słoiczkowe jest paskudne, szczególnie paskudna jest bobovita, najlepszy jest hipp potem długo długo nic i gerber - przynajmniej wg mojego syna. Gotowane obiadki smakują zupełnie inaczej. A i jeszcze kwestia soli - mój syn nie może jeść soli wcale, bo ma wadę nerek, ale on uwielbia wszystko co słone :( I słoiczki też, kiedy były posolone smakowały. Nieposolone tylko gdy był bardzo głodny. A bobovita nigdy :(

No widzisz, co dziecko to inaczej. Moja np je obiadki Bobovity. Tylko oczywiście nie wszystkie, uwielbia np rosołek :) Tak więc nie ma co pisać, żę tej firmy są super a innej be, bo każdy ma inny gust

Mała, napisałam wyraźnie, że to są preferencje czy też antypatie mojego syna. Po to, by uzmysłowić, że niby gotowana marchewka a z każdej firmy smakuje inaczej :)

moja córa przez dwa miesiące od wprowadzenia nowych pokarmów była na nie do nich. Po dwoch miesiacach sie przekonała.