Na domówkę w kapciach czy butach?

Opinie do artykułu: Na domówkę w kapciach czy butach?.

Mamy karnawał, a wraz z nim szał imprez, także tych domowych. I to właśnie te domowe zaczynają mnie coraz bardziej drażnić. Nie ze względu na grającą do rana muzykę czy stosy pustych butelek do posprzątania. Męczy mnie inny problem: proponować gościom kapcie czy pozwalać im chodzić po domu w butach? - pyta nasza czytelniczka, pani Karolina z Sopotu.Temat kapci wypłynął właśnie teraz, kiedy szykuję imprezę karnawałową w swoim mieszkaniu. Dodam, że mam nowe mieszkanie, dopiero co urządzone. Co ...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

jak można zaprosić obcych ludzi do domu na imprezę?

A jak ci coś ukradną albo zdemolują nowe mieszkanie?
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2

Ja kapci nikomu nie daje Bo to obrzydliwe dla mnie..... Znajomi jak przychodzą to sami ściągają buty i nie muszę o to prosić. Podłogi Mam czyste a pi piachu nie lubię chodzić jak i mój szkrab..... A obcego np. Elektryka wiadomo wpuszczam w butach, chyba ze bym miala biały dywan to jednak bym poprosiła o ściągnięcie ale w życiu kapci bym nie zaproponowała. Wchodząc do kogoś tez ściągam buty.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 3

a po co zapraszać obcych do domu? Żeby się "pokazać"?? Ja zapraszam tylko znajomych i przyjaciół.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

ja też tego nie robię, tyle że po pierwsze:
1. jak idę w gości to sam zdejmuję buty (zwłaszcza, że chodzę w traperach z głębokim protektorem), chyba że warunki na to nie pozwalają (np. nie ma kapci, a podłoga jest hmmm niekoniecznie przyjazna stopom:))
2. zapraszam do siebie znajomych i przyjaciół ew. z osobami towarzyszącymi, więc nie wpuszczam do domu ludzi, którzy nie rozumieją pewnych zasad
3. nie urządzam w domu potańcówek, bo zwyczajnie nie mam na nie miejsca - gdzie się nie ruszysz, zaraz szafka, ściana albo drzwi. Mieszkanie nawet nie jest takie małe, ale jest "nieustawne". Poza tym większość moich znajomych nie rwie się do tańca...
4. jeśli chodzi o palenie papierosów, to należy preferować rozwiązania przyjęte jako wymóg w restauracjach i barach - palący idą na zewnątrz, nie wolno kopcić u kogoś w domu, zwłaszcza gdy jest niepalący
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1

Jej może tak, Twoja, jako gospodarza, już nie.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

do tego jeszcze obowiązkowe białe futerkowe stuptuciki (bo zamiast białych kozaczków są buty ortopedyczne, inaczej byłyby kozaczki), do tego obowiązkowa "futerkowa" kamizelka... :P I disco polo na cały regulator :D
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

a ja w ogóle nie rozumiem, po co zapraszać do domu ludzi, których się nie zna. Najpierw trzeba pochować wszystkie cenne rzeczy, bo nigdy nie wiadomo... Jak już zapraszam, to znajomych i przyjaciół - jeśli przyjdą z osobami towarzyszącymi, to te osoby zawsze się dostosowują i też są traktowane jak "swoi".
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2

chłopskie zwyczaje mają się dobrze w kraju nad Wisłą

"Polska jest coraz fajniejsza, Euro podnosi na duchu

Mały kulturowy szok może też spotkać naszych nowych przyjaciół, gdy zaprosimy ich do domu. Mogą nie wiedzieć bowiem, czemu wszyscy nagle zdejmują buty i co mają zrobić w środku lata z tymi ciepłymi góralskimi kapciami, które wręczono im z uśmiechem w przedpokoju. Choć od dziesiątek lat orędownicy zmian mówią "podłoga jest dla ludzi, a nie na odwrót", to chłopskie zwyczaje mają się dobrze i o podłogę trzeba dbać. Mimo to jeśli jakiś gość z zagranicy wejdzie nam do salonu w butach nie miejmy go za ostatniego chama, tylko pamiętajmy, że może w jego kraju parkiet, czy panele cieszą się po prostu mniejszym poważaniem niż nad Wisłą.

Zastanawialiście się, skąd to się w ogóle wzięło? W żadnym wypadku z dworskich manier, nie ma z nimi nic wspólnego. Poszanowanie dla podłogi było niegdyś po prostu koniecznością, ponieważ w wiejskiej chacie była zrobiona z gliny. I wejście z mokrymi buciorami z pola mogło grozić tym, że zamieniłaby się w wielkie bagno na środku domu."
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

Buractwo

Tylko w kapciach albo w skarpetkach skoro ktos wchodzi do domu w butach to znaczy ze nie szanuje pracy gospodarza. Ciekawe czy u siebie w domu tez chodza w butach. W butach bawia sie tylko ludzie u ktorych podlogi sa z betonu hahaha. Ja nigdy bym nie zaprosil nikogo kto wszedl by w butach nie po to kladlem podloge z desek zeby mi ja zniszczyli. Jezeli kros nie potrafi dostosowac sie do warunkow panujacych w domu gdzie odbywa sie impreza to niech na nia nie idzie
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 4

To trzeba

kupić podłogę dobrej jakości a nie bubel z castoramy ciule. No ale z kredyciku już nie starczyło na porządną rzecz, pozostały mebelki z ikei i reszta z innych guanianych sklepów dla plebsu.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 9

tańce na stołach - piękna sprawa... I tancerka spada prosto w ramiona faceta, który akurat jest najbliżej... A wtedy idą do pokoju obok i.... Ale koniecznie w szpileczkach - uwielbiam orgie na których przestrzega się savoir vivre :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

a ja wpadnę do kogoś, kto zachęca do niezdejmowania butów. Noszę wojskowe "trapery", a wychodząc z domu muszę przejść po trawniku, więc zobaczymy, co wtedy będzie mówił ktoś, kto zachęca do niezdejmowania butów...
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3

To wieśniaku

nie rob imprezy, ciulu
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 3

w wiejskiej chacie podłoga to była polepa (głównie glina)

także nic dziwnego, że buty ją niszczyły.

Nikt nie mówi o wstydzie pochodzenia, tylko o niewłasciwym przeniesieniu obyczaju. Ludzie na wsi byli gościnni, gospodarz, który obecnie na wejściu ogałaca gości z butów, nie jest.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 2

prosta zasadaJak gosc jest kulturalny to sam zapyta gospodarza i nie właduje się w buciorach.

Jak gospodarz zezwala to ok wchodzimy. Mowa tu o domówce a nie o biznesowym spotkaniu
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Niektórzy też z racji na swoje chamstwo nie nadają się na gości
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

BT racja

popieram
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4

Czyli wynika z tego, że wieśniacy są kulturalniejsi i bardziej cywilizowani niż mieszczuchy. A ta nadęta, niewychowana reszta po prostu myśli, że jak przestanie być kulturalna, czyli np. przestanie ściągać buty to z wieśniaków stanie się nagle wielkimi miastowymi, hehehehe, tacy są najgorsi.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 5

No i co z tego, że przyjdzie się w eleganckich bucikach, skoro wystaje z nich słoma? Domówka to nie oficjalna impreza, na której trzeba chwalić się ładnym obuwiem. A niektóre panie, które tutaj piszą chyba właśnie po to chodzą na domówki, żeby się popisać a nie bawić. Tylko niewychowani ludzie mają problem z dostosowaniem się do ogólnie panujących zasad. Polacy to czyści ludzie i bardzo dobrze. Już nie wspominając o tym, że kulturalnej osobie nie trzeba mówić, żeby ściągnęła buty, bo instynktownie zrobi to sama. Taka zasada wynika chociażby z szacunku do ją osoby goszczącej. Brak tej cechy to oznaka prostactwa i nieucywilizowania.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 5

PI,palant to ty jestes,abo palantowna;)

pomieszkaj troche w Niemczech to zobaczysz kulture przez duze K,to po jedno,a po drugie zwyczaje do Niemiec ,prosto z polskiej i rosyjskiej wsi przywoza emigranci.o arabusach nie wspominam ,bo jest ich tu do jasnej cholery,ale tam lepiej nie zapuszczac zurawia.oni sa bardzo za soba nie to co Polacy,z za wschodniej granicy.a tak w ogole spadaj na palantowo,bo do Europy droga daleka,pippipipi;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2