Nastolatka a religia
Dziewczyny doradźcie, bo już nie wiem co robić
Mam córkę w I klasie gimnazjum
Dziewczynka nie sprawia problemów wychowawczych, nie ma na nią skarg od nauczycieli, uczy się dobrze
Problem jest w religii
Nie chce na nią chodzić, mówi, że ksiądz jest "dziwny" że uwziął się na nią
Poruszyłam temat na zebraniu, 90% rodziców powiedziało, że dzieci się na księdza skarżą, że nie potrafi prowadzić lekcji, że nie umie z nimi rozmawiać itd.
Wychowawczyni powiedziała, że wie, że faktycznie ksiądz nie potrafi dotrzeć do młodzieży, że jest dziwny :/
Obiecała z nim porozmawiać, ale z góry zaznaczyła, że wątpi aby to coś dało
Jeżeli rozmowa między księdzem a wychowawcą nic nie da, obiecała oprzeć to o dyrekcję
Wiem, że wiele dzieci, nie z klasy córki również się skarży na księdza.
Kiedy moja córka szła do tego gimnazjum, sporo znajomych mam, mówiło mi
"współczuję księdza"
Nie ukrywam, że nie wgłębiałam się w temat, dziś zamierzam z córką porozmawiać na poważnie, co tam sie dzieje.
Piszę to, bo właśnie moje dziecko wyszło do szkoły z płaczem !!
Prosiła mnie, niemal błagała, żebym zwolniła ją z religii, że nie chce tam iść.
Nie wiem co robić, bo pierwszy raz moje dziecko nie chciało iść konkretnie na daną lekcję
Mam córkę w I klasie gimnazjum
Dziewczynka nie sprawia problemów wychowawczych, nie ma na nią skarg od nauczycieli, uczy się dobrze
Problem jest w religii
Nie chce na nią chodzić, mówi, że ksiądz jest "dziwny" że uwziął się na nią
Poruszyłam temat na zebraniu, 90% rodziców powiedziało, że dzieci się na księdza skarżą, że nie potrafi prowadzić lekcji, że nie umie z nimi rozmawiać itd.
Wychowawczyni powiedziała, że wie, że faktycznie ksiądz nie potrafi dotrzeć do młodzieży, że jest dziwny :/
Obiecała z nim porozmawiać, ale z góry zaznaczyła, że wątpi aby to coś dało
Jeżeli rozmowa między księdzem a wychowawcą nic nie da, obiecała oprzeć to o dyrekcję
Wiem, że wiele dzieci, nie z klasy córki również się skarży na księdza.
Kiedy moja córka szła do tego gimnazjum, sporo znajomych mam, mówiło mi
"współczuję księdza"
Nie ukrywam, że nie wgłębiałam się w temat, dziś zamierzam z córką porozmawiać na poważnie, co tam sie dzieje.
Piszę to, bo właśnie moje dziecko wyszło do szkoły z płaczem !!
Prosiła mnie, niemal błagała, żebym zwolniła ją z religii, że nie chce tam iść.
Nie wiem co robić, bo pierwszy raz moje dziecko nie chciało iść konkretnie na daną lekcję