Tak sobie myślę iż wolałabym aby nasi goście zamiast wydawać pieniadze na kwiaty, którymi się póżniej nie będziemy miała jak nacieszyć .... bo gdzie je zmieścić na 29 m2 to obdarowali nas czymś co może póziej sprawić komuś innemu radość ... w ten sposób radość będzie podwójna...
Nawet już wiem dokładnie co bym chciała pozbierać: artykuły na maleńkich dzieci wychowujacych się w domu samotnje matki (butelki, ubranka, smoczki itp)
No ..tylko nie mam pomysłu jak ta swoją prośbę zgrabnie ubrać w słowa i napisać na zaproszeniu! No i tak aby nie urazić nawet najbardziej wrażliwych (czytaj czepiających sie drobiazgów). POMOŻCIE!
Może macie jakieś pomysły!

Kiedyś byłam na takim slubie, gdzie młodzi poprosili o maskotki i potem przekazali je do domu dziecka Swietny pomysł!! a na zaproszeniu prosto z mostu było że zamiast kwiatów proszą o wspomożenie (jestr takie słowo w ogóle?) zaprzyjaźnionego domu dziecka zabawkami dla wychowanków... a jak ktoś się obrazi to się niech obraża jego sprawa!

niedawno otrzymałam zawiadomienie, gdzie była taka właśnie informacja.. i hmm.. trudno powiedzieć czy był to wierszyk, ale chyba lekko się rymowało, nie pamiętam dokładnie, jak wrócę do domu sprawdzę i napiszę, jeśli było to coś sensownego..

Czytalam, że te maskotki to głupi pomysł. W domach dziecka są zabawki, od par, od rodziców, których pociechy urosły itd.
Lepszym pomysłem są podobno słodycze i z tego dzieci cieszą się najbardziej.

słodycze psują zęby ;) ja byłam przez 4 lata wolontariuszką w domu małęgo dziecka i powiem że najlepiej to sptrawdzają się pieluchy, odżywki dla alergików, mleko w proszku, oliwki, zasypki.... itp, bo tego nigdy dość a z zabawkami to też zależy jak dom jest gdzieś na uboczu to i nie dotrą. Ale fakt faktem że takie artykuły codziennego uzytku to najbardziej potrzebne są :)

Ja dość dobrze znam relia życia w domu dziecka i wiem iż przyjeżdzanie do domu dziecka z furą zabawek nie ma większego sensu.
Daltego nie chcę porsić o maskotki! Ani o zabawki! A o cos pożytecznego!
No może nie koniecznie paczki z pampersami ale butelki, smoczki, odżywki, ciuszki ...

Hej,
a ja chcialam pozbierac jedzenie, maskotki itp. dla zwierzat i przekazac to wszystko schronisku. Ale moj pomysl spotkal sie u sporej czesci osob ktore podpytywalam o zdanie ze zdziwieniem a u niektorych z oburzeniem. Zreszta podobnie jak moj zamiar dopisania do zaproszen, ze wolelibysmy pieniazki zamiast prezentow. I prawde mowiac nie mamteraz pojecia czy postawic na swoim, czy posluchac tych, co mi odradzaja (i to energicznie "ze to wymysly, fanaberie" i takie tam).
A rozsylanie zaproszen niedlugo... :-(

"Datek lepszy niz kwiatek, ucieszy psiska ze schroniska"

A może coś takiego? Można tropchę zawzse przerobic i dostosowac do siebie.

Bardzo byśmy chcieli, by w tym dniu uroczym, były uśmiechniete czyjeś małe oczy.
A więc zamiast kwiatów , do życzeń w kościele, dołączcie zabawki, nasi przyjaciele. My do domów dziecka z nimi pojedziemy i w Waszym imieniu malcom przekażemy


Uprzejmie prosimy szanownych Gości o złamanie panującego zwyczaju przynoszenia kwiatów. W zamian prosimy o ksiazki, maskotki, lub czekoladki które zagoszczą później w jednym z domów dziecka.

Nie wiem jak maskotki czy słodycze, ale z pewnością w takich domach (samotnej matki czy małego dziecka) przydadzą się jednorazowe pieluchy !!! Wyobraźcie sobie jak fajnie wygląda taki ślub, podczas którego Młodzi dostają całe stosy pieluch ;))) Gości zawiadamia się wtedy na zaproszeniach (czy osobnych karteczkach) - wierszyki w tej tematyce pojawiały się już w tym roku na forum - poszukaj !!! Osobiście uważam to za bardzo dobry pomysł !!!

JA i tak mam mieszane uczucia, bo postawcie się w skórze gościa.
Ja bym i tak do tego smoczka dokupiła kwiatek, czyli nie dość że prezent, kwiatek to jeszcze smoczek. Nie ważne ile to kosztuje, ale myślę, że jak bym poszła do sklepu, to przecież nie kupiłabym za 10 zł, bo mi byłoby głupio.
Uważam też, że dla niektórych gości, sam prezent, przyjazd to duży wydatek, a kwiatek zawsze można kupić za grosze.

Moim osobostym zdaniem, jeżeli chciałabym coś przekazać, to oddałabym to co się zbiera do welonu na wesele, ale też informując gości dopiero po fakcie.

O, znalazłam - zamieściła go Pluszowa:

Bardzo byśmy chcieli, by w tym dniu uroczym
były uśmiechnięte czyjeś małe oczy.
A więc zamiast kwiatów, do życzeń w kościele,
dołączcie pluszaczki nasi Przyjaciele.
My do dzieciaczków z nimi pojedziemy
i w Waszym imieniu malcom przekażemy.
Nowożeńcy

przed chwilą to napisałam, zobacz wyżej!!!

No tak, kawy jeszcze ne piłam...

Witaj

Uważam że to bardzo dobry pomysł. W sierpniu tego roku wychodzę za mąż i wspólnie z przyszłym mężem wymyśleliśmy krótką notatkę. Nie jest to w formie wiersza, tylko wprost napisaliśmy że w zamiast kolorowych bukietów wolimy aby każdy kupił jakąś maskotkę, które przekarzemy dla dzieci z domu dziecka. Taką wkładkę ozdobiliśmi kolorowymi maskotkami, zabawkami.

Powodzenia

My powiem szczerze podeszlismy do sprawy kwiatow nie tak dobrodusznie jak wszystkie piszecie, ale raczej egoistycznie ;))) Napisalismy w zaproszeniu, ze " Miło nam bedzie jesli zamiast kwiatow otrzymamy od Panstwa ksiązke z dedykacja, abysmy po latach mogli wspomiac wszystkich, ktorzy uczestniczyli z nami w tym waznym dla nas dniu" :)))
I liczymy, ze zgromadzimy sobie mala biblioteczke ;))) Znajomym pomysl sie spodobal i juz podpytuja nas o konkretne tytuly, a dla nas problem zapylenia kwiatowego odpada ;))

salma, GREAT IDEA!! uwielbiam ksiazki, ale moj Tomus na to nie pojdzie. tak samo jak wysmial pomysl smoczkow i pampersow - on woli kwaty i juz. ale idea szlachetnia, nie powiem :)

nie sadze aby to byl najlepszy pomysl , dlatego ze :
1.slub zawiera sie (najczesciej) raz w zyciu
2 .raz w zyciu dostaniesz tyle kwiatow (chyba ze jestes nauczycielka )
3 . dzien po , wiem ze to klopot taka ilosc kwiatow , zaczynasz swoj najszczesliwszy okres w zyciu , choc przez pare dni bedziecie sie budzic w pokoju pelnym kwiatow - warto miec takie wspomnienia !!!!
bez tych kwiaow cala oprawa i przygotowania do slubu duzo straca .
dzieciom mozesz pomoc inaczej :
1.wolentariat
2.wplacisz regularnie jakas kwote na intytucje pozytku itd....
3.adoptujesz jedno z nch , dajac mu prawdziwy dom
Tak naprawde dzieci z domow dziecka i inne maja gdzies maskotki , slodycze. im zalezy aby miec dobrych rodzicow czy to tych zastepczych czy adopcyjnych

ja też uważam, że kwiaty są super i nie chciałabym dostac maskotek zamiast kwiatów. to prawda dostaje się ich masę i czuje się wtedy wspaniale, tyle pięknych kwiatów nigdy się nie dostanie, nawet jako nauczyciel. ale jak ktoś woli inaczej to jego sprawa.

Również się zgadzam, że kwiaty nie dość że piękne, to także symboliczne. Ten pomysł z książakami jest głupi, powiedziałabym, że koleżance cały czas mało, i jeszcze chce biblioteczkę przy okazji ukręcić.

XXX napisał(a):

> 1.slub zawiera sie (najczesciej) raz w zyciu
> 2 .raz w zyciu dostaniesz tyle kwiatow (chyba ze jestes
> nauczycielka )
> 3 . dzien po , wiem ze to klopot taka ilosc kwiatow ,
> zaczynasz swoj najszczesliwszy okres w zyciu , choc przez pare
> dni bedziecie sie budzic w pokoju pelnym kwiatow - warto miec
> takie wspomnienia !!!!

święta racja! Może jestem egoistką (choć pomagać można na różne sposoby), ale ja się cieszę z kwiatów, uwielbiam je, a innej okazji na posiadanie pokoju pełnego kwiatów nie będę raczej miała... Tylko co nasze kotki zrobią z tymi kwiatami?... ;-)

U mnie bedzie taki dopisek:

Drodzy Goscie
Jezeli planujecie obdarowac nas kwiatami, w zamian za to serdecznie prosimy o maskotki i zabawki, ktore przekazemy dzieciom z Domu Dziecka.

Mloda Para

Ja mojej siostrze i szwagrowi porobiłam mnóstwo zdjęć w kwiatach ślubnych. Pięknie wyglądali. Chyba na 50 rocznicę znów będą miec okazję do takich zdjęć.