Działam jak szachista, ku temu jednemu celowi. Kiedyś rozegrałem dziesiątki partii, może setki. Analizowałem wszystkie partie Kasparowa z Karpowem w Sewilli.
Nie powiedziała mi o pastorze, bo ma na niego oko.
Stopniowo traciła cierpliwość, aż wreszcie wzięła się za kolejnych pastorów, zwłaszcza tych służących dłużej. Teraz każdy następny zna los poprzedników.