Co tam się jednak dzieje? Ogród jest wycinany po kawałeczku?
Nie boleję nad tym, bo w moich wspomnieniach jest cały i doskonały.
Mignęła mi teraz scena ze złotej jesieni w sadzie.
Ktoś z rodziny pastora, który zginął w wypadku samochodowym, zresztą niedaleko mojego miasteczka, zamieścił rok temu zdjęcie takiej dżungli z dzikimi kwiatami.