Powiedziałbym, że to tajemniczy ludzie. Trzymają duży dystans. Wręcz unikają rozmów. Jeden rzucał mi jednak pewne aluzje. Dotarcie do ich tajemnic musi być bardzo trudne.
W parku Hipstera pastor stawia tablicę informacyjną, ale nie dąży do ekshumacji, choć i to jest pewnie wykonalne fizycznie.
Tablica to pozorowane działanie.
Przy obecnym tempie akcja potrwa 100 lat, 150 lat albo nigdy się nie zakończy. A jednak jest to jakieś tempo, zwłaszcza żołnierze z II WŚ, porządkowanie cmentarzy z I WŚ, porządkowanie różnych pojedynczych grobów.
Skoro to delegacja, to może nie zadowoliliby się byle czym, dwoma czy trzema pochówkami, tylko trwałoby to dalej. To niekończąca się robota i historia.