Ktoś odpisał mi w sprawie pochówku, że pewnie wcale do niego nie dojdzie. Że decydentem jest pastor. Że wielu Niemców nie jest pochowanych właściwie, nawet gdy byłaby wola, by ich pochować. Coś w tym sensie.
A taki duch może robić sobie nadzieje, ale gdy trafia na niechętnego mu decydenta, to ten go jakby więzi według swojej woli.
A straszących duchów też jest wiele.
0
0