Mam problem z wyborem. Jestem zadowolonym uzytkownikiem drugiego juz kompletu NN i kupilbym trzeci gdybym nie zobaczył rzeczonych Z-maxów. Miałem kiedyś Z-maxy z trochę innym bieżnikiem niż jest teraz dostępny w rozmiarze 2,3 na drucie i były fenomenalne (oprócz ich wagi ). Miały fajny duży balon i były bardzo pancerne i komfortowe.
Od opon oczekuję uniwersalności, dobrej przyczepności w szybkich zakrętach i na podjazdach. Użytkuję je w GT Zaskar na w ostrym XC lub jak kto woli inne nazewnictwo enduro. NN mnie w 100% satystakcjonuje, ale czy Z-max może być od niego lepszy i zrobić ponad 100% normy? Jeździł ktoś na tych Z-max'ach?

http://allegro.pl/opona-schwalbe-nobby-nic-26x2-25-performance-i2332738050.html
http://allegro.pl/ritchey-wcs-z-max-premonition-26x2-25-opona-zwi-bc-i2194056793.html

chłopie co ty porównujesz? NN di z-max to zupełnie inne opony. Kup geaxy saguaro i zapewniam cie ze bedziesz na nasze warunki zadowolony.

Wedlug mnie bardzo podobne, spojrz sobie na bieznik. To nie jest taki, jak w starych z-maxach. Poza tym skad znasz warunki i teren, w jakim jezdze zeby stwierdzac, ze jakies geaxy mi starcza?