Dziewczyny, które macie obniżenie /wypadanie macicy jak sobie radzicie? Ćwiczycie czy operujecie czy pessar, leki? Jak u Was z wyproznieniem? Ja pomimo mojego dość młodego wieku, 3 porodów, chyba coraz bardziej skłaniam się ku operacji. Ćwiczenia mięśni nie pomagają. Kto Was leczy? Podzielcie się doświadczeniami? Z góry dziękuję

Niestety lekarze mówią że nie ma na to metody na całe życie skrócone wiązadła z czasem się naciągaja dzisiaj się dowiedziałam że może to być 5 lat nie wiadomo ile to wytrzyma u mnie a siatki i taśmy są bolesne w sexie i nie stosuje się je u młodych kobiet. Dodatkowo skrócone więzadła macicy skracają i przyszywają dodatkowo do wewnętrznej strony brzucha bardzo boję się tej operacji

Jeśli nie masz przetoki, innych uszkodzeń zew i wew narządów, które byłby przeciwwskazaniem, do tego Twój ogólny stan zdrowia jest ok, to Ci nie zaszkodzi, ważne aby nie brutalnie, bo w skoro masz tam coś nie tak ze sromem to mogą się zrobić otarcia które będą się kiepsko goić, powodować ból itd. Jeśli masz tak małe wypadanie to żadne też problem, problem może być przy większym wypadaniu, gdy macica za nisko albo ściany latające, gdzie nie będzie jak zaparkować na miejscu ;), że to tak na wesoło napiszę. Ciesz się że jeszcze możesz, i bez bólu, stosuj nawilżacze, kwas hialuronowy czy inne cuda zalecane i korzystaj jeśli masz potrzebę

Nie wiem też skąd masz pomysł ze narządy nieużywane się uwsteczniają, moja mama ma prawie 70 lat, wszystko na miejscu, zero suchości czy atrofii,, wszystko idealnie, cytologia również, usg także, owszem jajniki w fazie zaniku, ale to normalne w jej wieku zwłaszcza że nie gdy nie brała hormonów, a od blisko 30 lat jest sama, także ten mit trzeba obalić. Moje koleżanki młode przed 30stką mają poważne problemy zarówno z suchością, jak i atrofią. Na niekorzyść działa nierównowaga hormonalna w każdym wieku, mniej kolagenu wraz z wiekiem, choć i u młodych osób bywa z tym problem jeśli mają wady genetyczne, więc te problemy można mieć w każdym wieku i niezależnie od aktywności seksualnej

Jeśli ma tyko rozciągnięte więzadła to nie ma co czekać aż grawitacja zrobi swoje i nie będzie już możliwości ich naprawienia w ten sposób a jedynie siatkami czy taśmami. Ważne aby zrobić to u dobrego speca. Mojej koleżance ginekolog skrócił więzadła podczas laparoskopii torbieli, mimo że ta nawet nie wiedziała że ma obniżenie. Po tym zabiegu ma lepszy seks że tak powiem, bo nic nie przeszkadza, i tak miała fart że nic ją nie bolało. Tu nie ma co czekać, tu zawsze czas działa na niekorzyść

~anonim, ciekawa jestem jakie masz zdanie o wpływie seksu na stan pochwy po menopauzie, taki niby zalecany w tym wieku nawet na ogólny stan zdrowia.
Ja mam wątpliwości.
Suchości pochwy nie mam, ale teraz nurtują mnie takie obawy, czy to mąż nie przyczynił się do tego, bo po dość długiej przerwie miał taką fazę na seks, w myśl głupiej męskiej zasady, że to się nie wymydli, po chyba m_cu zauważyłam zmiany na sromie spowodowane wg mnie reakcją ścieńczonej w tym wieku śluzówki sromu i być może właśnie tak samo słaba śluzówki pochwy od tego się bardziej rozciągnęła, choć wydawało by się, że powinno być odwrotnie, bo to narządy nieużywane się uwsteczniają.
Co myślisz?
Pytałam lekarzy, fizjouro, to każdy mówi, że temu mojemu wypadaniu nie szkodzi seks,
Ale teraz naszły mnie takie wątpliwości.
Dzięki za opinię.

Bo jeśli bardzo nie przeszkadza, a chcesz mieć drugie dziecko, to nie wiem czy operacja teraz jest dobra, żadna nie gwarantuje ponownego nie obniżania.
Sama ostatecznie decydujesz, czy zgadzasz się na operację, możesz przesunąć termin lub go odwołać.
Każdą operację należy traktować jak ostateczność, dobrze wszystko przemyśl, dużo da Ci lektura tego forum.
Może na ten czas, warto spróbować pessar, jak to wypadanie jest uciążliwe.

Zrozpaczona, zastanawiam dlaczego tak szybko kierują Cię na operację, tak bardzo przeszkadza Ci to wypadanie?

będzie dobrze, na szczęście to tylko skrócenie więzadeł, i masz szanse wrócić do normalnego życia. Nie dźwigaj dziecka, poproś kogoś z rodziny czy znajomych o pomoc. Roczniak też niedługo zacznie dreptać, więc z czasem będzie ciut lżej. Trzymam kciuki!

W szpitalu w Krynicy Zdrój tam pracuje ginekolog z medikor Nowy Sącz i to on mnie skierował i będzie operować zakaz dźwigania na 3 miesiące a dziecko ma rok

To termin szybki. Miałaś jakieś badania potwierdzające to? Gdzie się będziesz operować?

Obniżenie 2 stopnia bądź 3 tak mówia ginekolodzy którzy będą mnie operować laparoskopowo. Uważam że
najprawdopodobniej spowodowane indukowanym porodem i brakiem nacięcia 1 dziecko 3010 g i takie problemy. Lekarz że szpitala w którym rodziłam ustalił mi termin czekałam na NFZ jakieś 5 miesięcy.

Zrozpaczona skrócenie więzadeł, to nie jest źle, w sensie że można to zrobić bez siatek i taśm, to dobra wiadomość. Daje szansę na normalne życie :)
Gdzie się diagnozowałaś, u kogo, jakie badania, gdzie zabieg i przez kogo, i kiedy termin i jak długo musiałaś na niego czekać? I jakie obniżenie masz?

Napisz coś więcej, ile masz lat, jaki lekarz postawił diagnozę i jakie masz dolegliwości, czy tę diagnozę potwierdziło co najmniej dwóch lekarzy.

Fizjouro mówiła o tych kolanach.

Cysto "zbadałam" palcem, ale to drugie obniżenie, w sumie nie wiedziałam, czy to pochwa czy macica, wzięłam za to drugie, ale lekarz...

Będę tu zaglądała i pisała jak będę mogła coś dodać, też piszcie o swoich przeżyciach w tej, zawsze komuś się przyda.
Serdecznie pozdrawiam wszystkie "opuszczone", trochę humoru też się przyda :)

Mam obniżona macicę również i termin operacji już wyznaczony laparoskopia skrócenie wiązadeł wieszadłowych macicy czy ktoś był operowany ta metodą

Ale o kucaniu mówila ci fizjo urogin czy zwykla? bo to różnica.
Nie wolno się schylać, kucać, jak już to przyklęknąć na jedno kolano, ale właśnie bez zginania się w pasie, czyli na sztywno, co ciężko zatem o robieniu na działce zapomnij. Tak samo siedząc nie wolno zginać się do stóp przy ubieraniu butów, ograniczeń jest od groma. Nie chodzić z wypiętym tyłkiem do tyłu i brzuchem do przodu, unikać wszystkiego co powoduje napięcie brzucha, nawet trzeba uważać przy staniu przy garach, czy wieszaniu prania, nie wspomnę o zakazie dźwigania, długich spacerów, bieganiu, i wielu innych, w sumie jak żyć? chyba się nie da, albo mieć niewolnika który za nas wszystko zrobi ;)

Pytasz skąd ja wiem gdzie co jest?
Strzępki, chodzi o strzępki błony dziewiczej one są jakby wyznacznikiem odległości od której mierzą obniżenia macicy, i tak określają stopie. No a skąd wiem, no bo wiem jak tam wyglądam, lusterko wystarczy a do tego w necie znajdziesz budowę żeńskich narządów, i masz do porównania, oczywiście każda z nas się tam nieco różni, tak jak uszy czy nos ;), więc trzeba to brać pod uwagę i nie panikować że kolor czy kształt się nieco różni . W necie też znalazłam fachową instrukcję jednej z ginekolożek, jak samej się tam zbadać, z odkładnym opisem co się wyczuwa i jak, dosłownie tak wytlumaczone, że niewidomy by określił co obenie dotyka.
A jak wyczuwam szyjkę? bo jest bardzo nisko. Do operacji była wysoko, niewyczuwalna, mogłam normalnie używać tamponów, wchodził tampon długości małego palca od ręki plus cały palec wskazujący. Teraz tampon ledwo się mieści , palec już nie wejdzie, a czasami nie wejdzie tez tampon nawet do połowy, zależy jak się ułoży, to samo ze ścianami a nawet pęcherzem, łatwo wyczuć na przedniej ścianie gdy pełen, to samo z tylną ścianą, nawet wyczuć na niej można zawartość pupska.

Ale np. fizjio mówiła, że mogę coś robić na działce na kolanach, lekarz, że nie, bo wypycha się tyłek i to mnie przekonuje.
Zawsze samemu trzeba też pomyśleć.

Anonimowa, ja Ciebie podziwiam, skąd Ty wiesz, gdzie są te strzępki, jak możesz wyczuć szyjkę, itp.
Ja to bym musiała mieć instrukcję, pojadę jeszcze do fizjo, żeby mi to wyjaśniła.

Wiekowa widzisz co lekarz to opinia, nie każdy jest douczony, a do tego są tacy, którzy też chętnie by ponaciągali, trzeba być bardzo czujnym, i tak jak pisała Greta, konsultować. Badaj się tam sama przy okazji, jeśli faktycznie to tylko 1 stopień, to jest dobrze. Warto wybrać się do fizjoterapeuty uroginekologicznego, nie sprawdzi jak działają mięśnie itd, i ew doradzi co i jak ćwiczyć aby tego nie skopać.

Greta dzięki :*. To dobre wiadomości że bez taśm i siatek, czyli jest nadzieja aby Tobie pomóc w fachowy sposób. A konsultowałaś się jeszcze gdzieś?
Wiem że Prof to bardzo cierpliwy człowiek i fachowiec nie tylko od obniżeń. Odkładam na wizytę u Niego, mam nadzieję że będzie wstanie mi pomóc i mam nadzieję że jeszcze operuje na NFZ, do czerwca jeszcze operował. Mocno trzymaj kciuki bo bardzo się boję

@ Anonim, prof zaproponował mi zabieg bez taśm i siatek. Macica u mnie póki co się trzyma, problem jest z pęcherzem i przednią ścianą. Nazwał konkretnie mój defekt i zaproponował zmodyfikowaną plastykę ściany. Prof nie jest jakoś bardzo wylewny, ale trzeba pytać i rozwiewać wątpliwości. Na wszystkie pytania cierpliwie odpowiada :) Ja nigdy nie wychodzę z gabinetu, póki nie wyczerpię tematu. Trzymam za Ciebie kciuki! W razie pytań pisz, na pewno odpowiem.

Chora to jest cała służba zdrowia.
Jestem w lekkim szoku, bo dzisiaj byłam u giną w Bydgoszczy, dr H., który jest szefem ginekologii w szpitalu wojskowym.

I tak, mam cystoscele i wypadanie pochwy 1 stopnia, więc nawet pessar mi niepotrzebny
Macica ułożona prawidłowo, szyjka wysoko, mięśniak w szczycie macicy 16mm, tak wyszło na usg dopochwowym.
Na tym etapie, nic nie robić, pomógł by trochę laser, ale to nie jest działanie na długo, nie dżwigać, przy wciąganiau brzucha ściskać pochwę, nie kucać, jednym słowem, nie wypinać tyłka.
Można ćwiczyć mięśnie Kegla, ale to nie będzie miało wpływu.
Lekko obniżone to tam pewnie wszystko mam, ale w tej sytuacji, gdy mi wypada tylko pochwa, nie macica, to ćwiczenie mięśni Kegla, wg mnie może trochę pomóc.
Na dyskomfort sromu zapisał maść regenerującą z witaminami, estrogeny na ten moment nie są potrzebne, powiedział, jak zapytałam

Jak to się ma do diagnozy dr. Sz., /chociaż zgodnej z moją:) /, z usg dopochwowym, w którym nie zdążyl dobrze włożyć głowicy, to wyjął, bez komentarza, stwierdził, że wypadanie macicy, dobrze, że pęcherz nie obniżony powiedział, operacja wskazana to laparoskopowe podwieszenie macicy na taśmach, do tego erstrogeny dopochwowo, zaprowadził mnie na zapisanie się na operację, zapisałam się celowo na listopad, żebym miała czas na sprawdzenie. Jutro odwołuje. Jestem bardzo rozczarowana oslawionym dr z Krakowa.