Ji-100%się zgadzam,nie powinien robić operacji innym sposobem nie uprzedzając wcześniej,czy jest zgoda jakby się nie powiodło do kości,tylko szkoda,że tego nie ma na piśmie,że nie ma się jakiejś umowy,dokumentu jaka była operacja ustalona.A dr M.J.to koledzy,wiec zle nie będzie mówił.Ale żeby choć wiedzieć ,czy da się tą taśmę usunąć,bo już pół roku minęło i pewnie dużo wrosła,nie wiem,nie wiem jak to jest jak do powłok brzusznych,czy łatwo usunąć,dr na pewno wie. Bo raz gdzieś na innym forum czytałam,jak jedna kobieta miała erozje siatki i już czwarty raz miała iść na operacje usuwać tą siatkę,bo po kawałku ją usuwają ,nie rozumiem dlaczego nie dało się usunąć tej siatki za jednym razem,tylko tyle razy operować się i jeszcze dalej jest ,straszne.Powinien to dr Sz u Pani naprawić/chyba że nie wie jak albo nie chce za darmo.Ewentualnie ten dr M.J.może pomoże,bo wie co tamten zrobił,jak wykonał operacje. Bo Pani jest taka młoda -jak żyć?rodzina by chciała mieć Panią szczęsliwą i uśmiechniętą,a nie wykończoną . P.Sabinie też dużo siły życzę w tym bólu i walki o poprawę. A jak to jest- można w razie czego kiedyś zaszyć wszystko i nie będzie się czuło obniżenia? nie będzie bolało wszystko na dole? bo wypadać by już nie mogło. Ale są jeszcze jelita,odbyt,czy tam by się wtedy nie pchało i nie wylatywało odbytem? nie wiem. Jakby nie było problemu,to w razie czego wolałabym zaszyć wszystko .
1
0