Obniżenie /wypadanie macicy

Dziewczyny, które macie obniżenie /wypadanie macicy jak sobie radzicie? Ćwiczycie czy operujecie czy pessar, leki? Jak u Was z wyproznieniem? Ja pomimo mojego dość młodego wieku, 3 porodów, chyba coraz bardziej skłaniam się ku operacji. Ćwiczenia mięśni nie pomagają. Kto Was leczy? Podzielcie się doświadczeniami? Z góry dziękuję
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 13

Zrozpaczona skrócenie więzadeł, to nie jest źle, w sensie że można to zrobić bez siatek i taśm, to dobra wiadomość. Daje szansę na normalne życie :)
Gdzie się diagnozowałaś, u kogo, jakie badania, gdzie zabieg i przez kogo, i kiedy termin i jak długo musiałaś na niego czekać? I jakie obniżenie masz?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Napisz coś więcej, ile masz lat, jaki lekarz postawił diagnozę i jakie masz dolegliwości, czy tę diagnozę potwierdziło co najmniej dwóch lekarzy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Fizjouro mówiła o tych kolanach.

Cysto "zbadałam" palcem, ale to drugie obniżenie, w sumie nie wiedziałam, czy to pochwa czy macica, wzięłam za to drugie, ale lekarz...

Będę tu zaglądała i pisała jak będę mogła coś dodać, też piszcie o swoich przeżyciach w tej, zawsze komuś się przyda.
Serdecznie pozdrawiam wszystkie "opuszczone", trochę humoru też się przyda :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Mam obniżona macicę również i termin operacji już wyznaczony laparoskopia skrócenie wiązadeł wieszadłowych macicy czy ktoś był operowany ta metodą
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ale o kucaniu mówila ci fizjo urogin czy zwykla? bo to różnica.
Nie wolno się schylać, kucać, jak już to przyklęknąć na jedno kolano, ale właśnie bez zginania się w pasie, czyli na sztywno, co ciężko zatem o robieniu na działce zapomnij. Tak samo siedząc nie wolno zginać się do stóp przy ubieraniu butów, ograniczeń jest od groma. Nie chodzić z wypiętym tyłkiem do tyłu i brzuchem do przodu, unikać wszystkiego co powoduje napięcie brzucha, nawet trzeba uważać przy staniu przy garach, czy wieszaniu prania, nie wspomnę o zakazie dźwigania, długich spacerów, bieganiu, i wielu innych, w sumie jak żyć? chyba się nie da, albo mieć niewolnika który za nas wszystko zrobi ;)

Pytasz skąd ja wiem gdzie co jest?
Strzępki, chodzi o strzępki błony dziewiczej one są jakby wyznacznikiem odległości od której mierzą obniżenia macicy, i tak określają stopie. No a skąd wiem, no bo wiem jak tam wyglądam, lusterko wystarczy a do tego w necie znajdziesz budowę żeńskich narządów, i masz do porównania, oczywiście każda z nas się tam nieco różni, tak jak uszy czy nos ;), więc trzeba to brać pod uwagę i nie panikować że kolor czy kształt się nieco różni . W necie też znalazłam fachową instrukcję jednej z ginekolożek, jak samej się tam zbadać, z odkładnym opisem co się wyczuwa i jak, dosłownie tak wytlumaczone, że niewidomy by określił co obenie dotyka.
A jak wyczuwam szyjkę? bo jest bardzo nisko. Do operacji była wysoko, niewyczuwalna, mogłam normalnie używać tamponów, wchodził tampon długości małego palca od ręki plus cały palec wskazujący. Teraz tampon ledwo się mieści , palec już nie wejdzie, a czasami nie wejdzie tez tampon nawet do połowy, zależy jak się ułoży, to samo ze ścianami a nawet pęcherzem, łatwo wyczuć na przedniej ścianie gdy pełen, to samo z tylną ścianą, nawet wyczuć na niej można zawartość pupska.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ale np. fizjio mówiła, że mogę coś robić na działce na kolanach, lekarz, że nie, bo wypycha się tyłek i to mnie przekonuje.
Zawsze samemu trzeba też pomyśleć.

Anonimowa, ja Ciebie podziwiam, skąd Ty wiesz, gdzie są te strzępki, jak możesz wyczuć szyjkę, itp.
Ja to bym musiała mieć instrukcję, pojadę jeszcze do fizjo, żeby mi to wyjaśniła.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Wiekowa widzisz co lekarz to opinia, nie każdy jest douczony, a do tego są tacy, którzy też chętnie by ponaciągali, trzeba być bardzo czujnym, i tak jak pisała Greta, konsultować. Badaj się tam sama przy okazji, jeśli faktycznie to tylko 1 stopień, to jest dobrze. Warto wybrać się do fizjoterapeuty uroginekologicznego, nie sprawdzi jak działają mięśnie itd, i ew doradzi co i jak ćwiczyć aby tego nie skopać.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Greta dzięki :*. To dobre wiadomości że bez taśm i siatek, czyli jest nadzieja aby Tobie pomóc w fachowy sposób. A konsultowałaś się jeszcze gdzieś?
Wiem że Prof to bardzo cierpliwy człowiek i fachowiec nie tylko od obniżeń. Odkładam na wizytę u Niego, mam nadzieję że będzie wstanie mi pomóc i mam nadzieję że jeszcze operuje na NFZ, do czerwca jeszcze operował. Mocno trzymaj kciuki bo bardzo się boję
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

@ Anonim, prof zaproponował mi zabieg bez taśm i siatek. Macica u mnie póki co się trzyma, problem jest z pęcherzem i przednią ścianą. Nazwał konkretnie mój defekt i zaproponował zmodyfikowaną plastykę ściany. Prof nie jest jakoś bardzo wylewny, ale trzeba pytać i rozwiewać wątpliwości. Na wszystkie pytania cierpliwie odpowiada :) Ja nigdy nie wychodzę z gabinetu, póki nie wyczerpię tematu. Trzymam za Ciebie kciuki! W razie pytań pisz, na pewno odpowiem.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Chora to jest cała służba zdrowia.
Jestem w lekkim szoku, bo dzisiaj byłam u giną w Bydgoszczy, dr H., który jest szefem ginekologii w szpitalu wojskowym.

I tak, mam cystoscele i wypadanie pochwy 1 stopnia, więc nawet pessar mi niepotrzebny
Macica ułożona prawidłowo, szyjka wysoko, mięśniak w szczycie macicy 16mm, tak wyszło na usg dopochwowym.
Na tym etapie, nic nie robić, pomógł by trochę laser, ale to nie jest działanie na długo, nie dżwigać, przy wciąganiau brzucha ściskać pochwę, nie kucać, jednym słowem, nie wypinać tyłka.
Można ćwiczyć mięśnie Kegla, ale to nie będzie miało wpływu.
Lekko obniżone to tam pewnie wszystko mam, ale w tej sytuacji, gdy mi wypada tylko pochwa, nie macica, to ćwiczenie mięśni Kegla, wg mnie może trochę pomóc.
Na dyskomfort sromu zapisał maść regenerującą z witaminami, estrogeny na ten moment nie są potrzebne, powiedział, jak zapytałam

Jak to się ma do diagnozy dr. Sz., /chociaż zgodnej z moją:) /, z usg dopochwowym, w którym nie zdążyl dobrze włożyć głowicy, to wyjął, bez komentarza, stwierdził, że wypadanie macicy, dobrze, że pęcherz nie obniżony powiedział, operacja wskazana to laparoskopowe podwieszenie macicy na taśmach, do tego erstrogeny dopochwowo, zaprowadził mnie na zapisanie się na operację, zapisałam się celowo na listopad, żebym miała czas na sprawdzenie. Jutro odwołuje. Jestem bardzo rozczarowana oslawionym dr z Krakowa.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Powiem Ci tak, wg mnie dużo zależy od wiedzy i doświadczenia lekarza, mało kto robi dokładną diagnostykę przed, i to kilka razy, zrobią raz o ile w ogóle zrobią, i na tym się opierają, i wg mnie to błąd i potem mamy skutki że zabiegi trzeba poprawiać bo efekt marny lub problem pojawił się znacznie gorszy.
Przykład jak u mnie, raz ściany pochwy są normalnie ułożone i szyjka jest niżej a czasem normalnie,, a raz na siebie nachodzą, dosłownie styka się przednia z tylną i wtedy właśnie pęcherz mi się zsuwa a szyjka jest wysoko, innym razem jak dzisiaj podczas skrobania i krojenia marchewki, poczułam okropny ból w przedsionku, sprawdziłam i ściany prawie na siebie naszły, wyczuwałam też ścianę pęcherza a szyjka był niecałe 2cm od strzępek, czyli bardzo nisko, stąd ten ból. Widocznie pozycja stojąca i praca rękoma, być może nawet nieświadome napinanie mięśni spowodowały to, że wszystko zeszło na dół. I teraz jak lekarz ma ocenić, jeśli za każdym razem jest inaczej? Bywa tak że podczas badania niemal wszystko jest na miejscu a innym razem różnie, to kalejdoskop. I dlatego uważam że w takich przypadkach, gdzie sytuacja nie zawsze jest identyczna powinno się robić kilka badań, aby upewnić się, czy dana technika zabiegu jest na pewno odpowiednia. Oczywiście to są moje osobiste przemyślenia po obserwacji mojego ciała, i braku wiedzy u ginów u których byłam.
Nie jestem jedyna, u której w tradycyjnym badaniu wszystko jest ok, wiele kobiet tak ma, zwłaszcza na początku, ale to obowiązkiem ginekologa jest zbadać pacjentkę w różnych pozycjach, z parciem itp, i sprawdzać przy kilku następnych wizytach czy zawsze jest tak samo, oraz przekonać pacjentkę aby ta sama także sprawdziła to czy zawsze jest tak samo, w końcu to Ona zna swoje ciało najlepiej.
Niestety większość ginekologów nie potrafi rozpoznać problemu, badać odpowiednio, bo sugeruje się, że jak w tradycyjnym badaniu wszystko jest na miejscu to jest ok, To złudne i można w ten sposób przeoczyć wiele problemów. Bo gdy w końcu zaczną się tworzyć przepukliny pęcherza czy odbytnicy, to zaczyna się poważny problem, problemem też jest gdy macica już wypada na zew, tworzą się odleżyny, stany zapalne, to też może być niebezpieczne, i dlatego ważne jest aby ten problem rozwiązać jeszcze zanim dojdzie do takich sytuacji.

Niestety tak jak piszesz każda operacja obarczona jest ryzykiem, problem w tym że faktycznie w tych okolicach przebiegają nerwy i mięśnie odpowiedzialne też za nasze zwieracze pęcherza i odbytu, i inne. To bardzo łatwo uszkodzić, natomiast jeśli ściany pochwy są rozwalone, stąd te recto, cysto i entero i z tego co czytałam, tego nie da się zrobić od strony brzucha, no to akurat trzeba w pochwie naprawić, czyli po prostu usunąć nadmiar zniszczonych tkanek, i bardzo bardzo uważać, niestety jak już jest mega rozwalone to tylko siatki albo całkowite zaszycie, dlatego powtarzam, czas ma tu ważne znaczenie, sama widzę że u mnie jest coraz gorzej w tak krótkim czasie. Podejrzewam że źle zabezpieczyli mi więzadła podczas laparoskopii i wykonując po niej zaraz łyżeczkowanie, ciągnąc kulociągiem za szyjkę, po prostu je rozwalili, może jeszcze przez jakiś czas one co nie co trzymały, ale grawitacja z każdym miesiącem działa na nie gorzej, jeszcze trochę i nie będzie co zbierać, a gdyby to zostało szybciej zrobione, to może by udało się te więzadła chociaż skrócić, i byłoby ok, przynajmniej na jakiś czas

Myślę że i u Ciebie nie było ok te pół roku temu, to się nie dzieje z dnia na dzień, to jest stopniowy proces, no chyba że doszło do uszkodzenia mechanicznego np poród czy zabieg, Myślę że podobnie u Ciebie jak u wielu z nas bywa to wszystko zmienne, i lekarka mogła nie zauważyć, lub stwierdziła że to drobiazg np I stopień, a w rzeczywistości to nie jest pierwszy stopień a np II

Wygląda na to, że jednak trzeba się samemu diagnozować z pomocą neta, chore to, ale chyba nie ma wyjścia skoro lekarze to niedouki. Ja sobie sama po objawach zdiagnozowałam ten II stopień, mówiłam ginowi, on że wszystko ok, byłam u wielu, oni to samo, dopiero gdy poszłam do polecanej tu dr to Ona potwierdziła mi mój problem. To przykre, że w 21 wieku trzeba samemu się diagnozować, a potem jeszcze wysłuchiwać od lekarza że się jest hipochondrykiem albo co gorzej chorym psychicznie, który na siłę szuka sobie chorób. Wygląda na to że musimy zrobić prywatnie wszystkie badania i podać lekarzowi gotowca, tylko kurcze to oni kończyli studia medyczne, i to oni powinni mieć wiedzę i pomóc, po coś płacimy składki, i mamy prawo wymagać chociażby skierowania na badania i do innej poradni jak oni nie potrafią nic więcej niż wypisać recepte. Jestem załamana tym wszystkim, bo wiadomo chcę się skonsultować w min dwóch miejscach aby mieć faktycznie porównanie, by nie podjąć decyzji zbyt pochopnie, ale nie mam pojęcia skąd brać na to wszystko pieniądze, chore to
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

cysto, miało być, mam problem z zapiętaniem
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Tak, tylko jak sama widzisz, każdy lekarz co innego mówi, każda operacja do tego jest obciążona ryzykiem, przezpochwowo też mogą uszkodzić nerw czy cewkę.

Jeśli chodzi o sposób, to ja nie widzę wyższości jednego zabiegu nad drugim.

Zastanawia mnie fakt, że lekarz, podwieszając pęcherz nie przewidział, że macica na niego naciskała, a jak powiesił macicę, to pęcherz nadal jest obniżony mimo podwieszenia, to ja tego nie rozumiem.

Ja bez lekarza, jak tylko zauważyłam u siebie wypadanie, sama sobie zdiagnozowałam entero i endo, chociaż tych nazw nie znałam, nie jestem pewna pisowni, ale chyba dobrze napisałam.
A ginekolożka jeszcze pół roku wcześniej, mówiła, że wszystko w porządku.

Lekarz lekarzem, ale wszystko samemu trzeba przetrawić, niczym się na coś zdecydujemy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Wiekowa można nawet z dostępu z zewnątrz, tj wew strony ud, tam zraz blisko pośladków, technik jest tak wiele. Przeorałam cały net, są nawet zdjęcia i filmiki jak to robią. Poczytaj literaturę najnowszą, czyli rok 2019, ew 2018, sporo się zmienia, choć wielu stosuje jeszcze metody z przed wielu lat, Rodzaj i technika dobierane są indywidualnie do pacjentki i jej problemu
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Greta dziękuję że się odezwałaś i za info :*.
Prof jeszcze do niedawna operował na Saszerów, nie wiem czy nadal. 400zł za wizytę to norma, to jest bardzo dużo, ale niestety tyle kosztują wizyty u wielu specjalistów uznanych ginekologów, aby było zabawniej u Maciejewskiego jest drożej, ale chyba w cenie ma usg, ale nie byłam. Zadzwonię do Medivy i zapytam ile kosztuje obecnie i ew ile z usg. Greta a wiesz może czy prof podejmuje się operacji bez użycia siatek i taśm? Proponował Tobie konkretne rozwiązanie?
Też mam wrażenie że lekarze kryją się wzajemnie, to hermetyczne środowisko, jeden na drugiego złego słowa nie powie, sama tego doświadczam od blisko roku tułając się od ginekologa do ginekologa, czasem tylko ktoś westchnie pod nosem, ale pomóc żaden nie chce. Człowiek nie oczekuje zaświadczenia o uszkodzeniu a tylko skierowania na diagnostykę i naprawę
Cieszę się że Tobie udało się zrzucić, również muszę iść do dietetyka, jestem szczupła ale muszę zmienić styl żywienia aby sobie nieco pomóc.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Myślę że wiele kobiet ma ten problem, tyle że o nim nie mówi bo się wstydzi. W mediach reklamuje się wkładki czy pieluchomajtki zamiast robić kampanię i uczyć ginekologów jak prawidłowo diagnozować.
Są takie, które mogą nie wiedzieć bo dolegliwości nie zawsze są od razu a i ginekolodzy to konowały. Na początku w tradycyjnej pozycji na fotelu nic nie widać, dopiero w pozycji stojącej lub w trakcie parcia. Np jak w moim przypadku, różnie się to układa w zależności od pory dnia, fazy cyklu, czy aktywności fizycznej, nawet tego ile przeszłam pieszo do gabinetu! Więc konowały pchają szyjkę na miejsce wziernikiem, zadając mi niewyobrażalny ból, mówię w czym problem, ale przecież ich to nie obchodzi, i gdy to ustawią siłą to nie widzą żadnego problemu. Dlatego ważne jest aby mieć gina który ma fachową wiedzę i słucha pacjentki, która najlepiej zna swoje ciało, nie musi być operatorem, wystarczy aby wiedział gdzie pokierować na diagnostykę i leczenie.
Piszesz o starszych pokoleniach, cóż, jak byłam na kwalifikacji do szpitala, to 3/4 pan było po 70tce, także to raczej mit że babcie tego nie miały. Pewnie nie chciały o tym rozmawiać albo były uświadamiane ze to normalne w tym wieku i każda tak ma.
Masz rację wiele kobiet nie cwiczy i nie ma z tym żadnego problemu. Moja mama ma wszystko idealnie na swoim miejscu ale jej siostra już nie. Moje siostry na razie też mają wszystko ok, a ja mam problem.
Na pewno duże znaczenie ma tutaj genetyka, zburzenia kolagenu, hormony, oraz obciążenie fizyczne, chroniczny kaszel, kichanie itp. coś co powoduje nagły wzrost ciśnienie a jamie brzusznej, gorsety i ściskanie się także, zła pozycja ciała gdzie brzuch uciska przeponę, może tez przewlekłe wzdęcia - wtedy jelita naciskają z góry oraz porody czy zabiegi operacyjne i być może coś jeszcze o czym nie wiem.
Masz rację ćwiczeniami sobie można zaszkodzić, zwłaszcza jeśli się je robi nieprawidłowo, dlatego trzeba do fachowca. Co więcej jeśli chodziłaś na rehabilitację kręgosłupa, to dobry fizjoterapeuta zadaje ćwiczenia na kręgosłup takie aby nie obciążały dna miednicy, tyle że wielu o tym nie myśli a oni już powinni. Jeśli będziesz chodzić jeszcze na ćwiczenia kręgosłupa od razu powiedz że masz problem z wypadaniem itp, to bardzo ważne, dobiorą inne techniki ćwiczeń. I ćwiczenia dna miednicy czasami są przeciwwskazane, to ustala lekarz,

No niestety nie mogę czekać, męczę się blisko rok, czas działa na moją niekorzyść, ale nawet jeśli szybko dostanę się do specjalisty, to i tak czeka mnie oczekiwanie na zabieg bo NFZ rządzi się swoimi prawami. Więc i tak nie będzie to na już ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Greta, to znaczy, że można podwiesić macicę przezpochwowo, też na taśmie?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Uśmiałam się, ja kłody nie miałam na myśli:)
Wiesz, kiedyś kobiety nie ćwiczyły, mówię tu o pokoleniu mojej mamy, ciężko pracowały fizycznie, nawet w ciąży i nie miały takiego problemu, nie wszystkie pewnie. Nie wspominając pokolenia babci, gdzie kobiety rodziły dziesięcioro dzieci.
Nasze pokolenie jest coraz słabsze, nie wspomnę o następnych.
Cywilizacja nas wyniszcza i żaden puder_róż nie pomoże, choć na to wypadanie nie cierpi dużo kobiet, albo się nie przyznają, temat tabu u nas.

Z wiekiem wszystko wiotczeje, ćwiczenia trochę poprawią, ale wiele z nas w ogóle nie ćwiczy i nie ma takiego problemu do śmierci tak, że ja bym tu przyczyny w braku ćwiczeń nie upatrywała.

Ćwiczeniami można też sobie zaszkodzić, każdy fizjo też co innego mówi.
Ja dwa lata ćwiczyłam na kręgosłup i pewnie też trochę zaszkodziłam macicy.

Ja na Twoim miejscu też bym nie czekała, jak tak się męczysz i jeszcze jak masz bóle , to nie masz za czym czekać.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

@ Dagmara, poszłam do dietetyka, bo bez ćwiczeń było mi strasznie ciężko zrzucić to co zostało po ciąży. Jedyne czego żałuję, to to, że poszłam tam tak późno.

@ Zu, może nie tyle, że wypowiadali się negatywnie na temat przeprowadzonych operacji - bo środowisko lekarzy jest dość zamknięte i mam wrażenie, że tam każdy każdego kryje i raczej nie podważają nawzajem swoich decyzji. Chodziło np o to, że kilku lekarzy pytało mnie czy miałam WNM przed operacją, bo konkretny zabieg, który miałam, był typowo na WNM. Dla jasności, WNM nie miałam. Stąd zdziwienie lekarzy. Druga sprawa, kiedy jeden dr rozłożył ręce, inni stwierdzili, że da się jeszcze zrobić inne rzeczy niż tylko skazywać mnie na wszycie siatki lub życie w dyskomforcie. Wiem, że każdy z lekarzy ma swoje metody i pewnie każdy miałby inny pogląd na to, jak mnie pierwotnie naprawić. Niestety nie konsultowałam się wtedy z innymi lekarzami. Był jeden w Gdańsku, od razu skazał na siatkę. Drugi, u którego się operowałam, przeprowadził wszystko laparoskopowo. Kolejni, ale to już po fakcie, proponowali przezpochwowe zabiegi. Także trzeba moim zdaniem zasięgnąć wielu opinii i coś zdecydować. Ja chyba teraz zdecydowałabym się na przezpochwowy zabieg, ale teraz wiem o wiele więcej niż wtedy. Człowiek bardziej świadomy, myśli zupełnie inaczej.

@Anonim, u prof. Baranowskiego byłam w Medivie na Siennej. Przyjmuje jeszcze chyba w jednym miejscu w Warszawie. Byłam u niego rok temu. Pytałam, czy przeprowadza operacje w Lublinie albo w Warszawie, powiedział, że tylko w Warszawie, bo w Lublinie już nie pracuje. Nie wiem, czy coś od tego czasu się nie zmieniło. Cena za wizytę jest niestety bardzo wysoka - 400 zł i nie było w niej usg (nie wiem czy w ogóle jest wykonywane, czy po prostu prof stwierdził, że u mnie było niepotrzebne). Na mnie wywarł dobre wrażenie, przedstawił konkretne propozycje, wyszłam zadowolona z ewentualnym planem na przyszłość.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

masaż fajny jest na wszystko ale nie wyćwiczy mięśni, no sorry jak ktoś będzie Ci masował brzuch to zrobi się płaski i umięśniony? albo pośladki od masowania zrobią się jędrne? Nie żaden masaż nie ma takich zdolności, trzeba ćwiczyć i tyle. Problemy ze zwiotczałymi mięśniami mają osoby, które są stale w ruchu, a nawet osoby regularnie uprawiające sporty, zależy. których mięśni używają, co więcej niektóre sporty sprzyjają obniżaniu się narządów. Po prostu większość kobiet ma te mięśnie wiotkie bo o nich nie myśli i ich nie trenuje, a np chodzi na siłownię, czy biega, gra w piłkę itd.
Także sorry owszem seks ma dobry wpływ na organizm ale nie wyćwiczy czy nic z tych mięśni, no chyba że w trakcie będziesz je napinać, tooo i owszem. A nawet aby mieć wyćwiczone inne mięśnie w trakcie seksu to trzeba zmieniać pozycje i też różnymi mięśniami popracować a nie leżeć jak kłoda z rozstawionymi nogami, i czekać aż chłop się naprodukuje ;)
Ja nie zamierzam odwlekać operacji, im później, tym większe zniszczenia, i trudniej to naprawić, a ja chcę żyć normalnie, mam mniej więcej połowę życia za sobą i przede mną min drugie tyle o ile będzie mi dane, i nie zamierzam czekać bo chcę żyć normalnie a bać się wyjść z domu albo z bólu tylko leżeć
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Jakie zabawki edukacyjne polecacie? (31 odpowiedzi)

Chcę kupić jakieś zabaweczki Amelce ale nie mogę się zdecydować co jej kupić, za dużo tego...

Czy posiadanie dzieci jest warte zmiany stylu życia? Czy wychowywanie dzieci jest przyjemne? (47 odpowiedzi)

Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad urodzeniem dziecka, więc chciałem zapytać. Właśnie...

Wakacje na Mazurach - gdzie polecacie? (65 odpowiedzi)

Chcemy (z mężem i ponad rocznym dzieckiem) pojechać w czerwcu na 4-5 dni na Mazury. Nie wiem...