Dziewczyny od którego mca i co dawałyście dzieciom do rączki by same sobie ciamkały? :) chodzi mi o biszkopty, chrupki kukurydziane...? widziałam chyba jakieś miskopty po 7/8 mcu...?

chrupki to ja juz daje a biszkopty to zaledwie kilka sztuk dostała póki co,nie pogardzi tez banankiem w łapce ale to bardziej rozmemla tak samo ugotowana marchewka

Moja też jest Zuzia :) a ile Twoja ma ząbków? :)

aaa Zosia :) nie doczytałam :)

mój ma już prawie 9m-cy ale tylko dwa ząbki chrupki kukurydziane dostał już w 5m-cy i sam sobie świetnie z nimi radził poza tym,ze troszkę się wybrudził zawsze:) ale tak nic wiecej do ręki nie dostaje bo ile rzy próbowalam to się krztusi i dusi więc narazie sobie daruje czasem zje biszkopt aale to musze pilnowac jak to je żeby nic sie nie wydarzyło bo sotatnio dałam mu ciasteczko po7m-cu co niby sa to utkwił mu kawałek w gardle i zaczął mi się dusic to malo co zawału nei dostałam i sobie odpusciłam rewelacje jedzeniowe na czas kiedy to bedzie więcej zębów miał.

mój skonczył 5 miesięcy 1 maja i też dostaje chrupki kukurydziane - bardzo mu smakują - oczywiście wybrudzic się trzeba - sama radość

Póki co Zocha jest bezzębna , ale biszkopcik wcina bez zakrztuszenia najpierw ona sobie go obslinia sorki za opis a potem wszamia,ale może to też od rodzai biszkoptów ja kupuje Biszkopty Lu (jak Lu petitki) są mieciutkie i nie mają E coś tam

Oj tak nie cierpie tego syfu z chrupek,ale ważne że ona ma radochę,i coś innego do jedzonka i pobawic sie tym można

flipsy wcina o 4 miesiąca ok

ciasteczkami hippa na początku się krztusił, teraz już nie :)
obecnie łanie je biszkopciki, wafelki, jabuszko, banana, chlebek z odrobiną masełka i dżemu - wiadomo, że cokolwiek nie dałoby się niemowlakowi i tak należy go pilnować (nawet jeśli do tej pory wszystko ładnie jadł).

A najważniejsze, że na początku nie interesowało go żadne inne jedzenie niż mleko, a teraz muszę uważać co jem, bo młody zawsze stara się podłączyć czy to do mojej kanapki czy innego jedzenia :D

mój chyba ok 5-6m-ca dostał flipsy :) próbowałam "dzieciowe" wafelki ryżowe - o mało się nie udusił - więc więcej prób nie było :)

herbatniki dopiero ok roczku (ale to ze względu na mojego fisia cukrowego) ;P

ok 7m-ca dostawał bułeczkę w rękę :)

u nas od 6mca, jak tylko pojawily sie pierwsze zeby :)

z tego co pamietam to od ok 5-tego dostawała flipsy i chleb do "pomemłania"

No my zaczełyśmy własnie od ciasteczek hippA po 7 mies.
Wcześniej mieliśmy kilka akcji dławienia się nie na żarty i dopiero jak skończyła 7 mies. te ciasteczka dostała i patrzałam z drżącym sercem jak je ciumka, ale nic się nie stało ;> Nie miala wtedy jeszcze zębów :D

od 5 mies kromkę "wczorajszego" chleba - żuła, masowała dziąsełka i po kruszynkach miała ekspozycję na gluten - była na piersi więc mogła

Przestrzegam przed świeżym chlebem. Moja jak była już troszkę starsza, że jadła już samodzielnie chlebek, dostała raz taki bardzo świeży kawałek. Jadła z apetytem i jak się później okazało do podniebienia przykleiła jej się taka wielka klucha zmemłanego chleba, że bardzo trudno było jej go odkleić... Dobrze że zauważyłam i nie poszła tak spać... Gdyby się samo odkleiła i zablokowało drogi oddechowe, mogło być poważnie..

a ja się boje dawać małej chlebek bo jeszcze się zakrztusi nie wiem ale może na flipsy się skuszę

tak od 6 m-ca dawałam, 2 razy sie zaksztusiła, ale w koncu sie nauczyła jak ciamkac

podobnie jak wyzej czyli od około 6 m-ca jak jeszcze nie było zębów:) Na poczatku dostawał do łapki: warzywa rozgotowane, kaszę ugotowaną na sztywno i pokrojoną w kosteczkę, flipsy kukurydziane, banana, później kawałeczki mięska, kawałeczki jabłka itd
Teraz przy 4 zebacch praktycznie całe śniadanie/ obiadek jest do ręki - poczytaj sobie o metodzie karmienia BLW :)

to ja chyba nie umiem nauczyć mlodego takiego jedzenia bo co mu nie dam to albo pluł na poczatku albo odrazu kaszlał sobie potem ile rzy się krztusił na żarty ale dla mnie śmieszne to nie było a i kilka razy na serio to zrezygnowalam z dawania mu do rączki czegokolwiek prócz chrupek. Czasem dam chelbek lub biszkopcik ale to tylko jak ja mam w reku i wiem ile dziubie tak to się boje.

są takie specjalne siatki-gryzaki gdzie wkłada się np. kawałek jabłka i dziecko przez tą siatkę gryzie, a nie ma mozliwości aby sie zakrztusiło.
Napewno są w akpolu w gdyni, a ja mam jakby co do odsprzedania nowe Nuby bo nam nie byly potrzebne (takie jak w linku tylko że 2 szt w opakowaniu):
http://skarbymalucha.pl/index.php?main_page=product_info&cPath=223_227&products_id=2161&zenid=0b6e321990031d87b5bba0c25de95e72

Dzięki dziewczyny. Dzisiaj pierwszy raz dałam małej chrupki kukurydziane, kupiłam te takie długie paluchy, wszmała pierwszego, jak zobaczyła że też jem wyciągała łapki po następnego i aż się trzęsła żeby jej dać:) ale się ucieszyłam...dziecko już się przez to takie doroślejsze wydaje :))

sorha te gryzaczki sa super - ja mam do sprzedania takie gryzak + 3 nowe siateczki

sorha, mjakmama a gdzie można odebrać od Was te gryzaki i jaka cena? Ja właśnie chcę kupić mojemu urwisowi takie.

ja mojemu synkowi chrupki kukurydziane, biszkopty i chrupki ryżowa zaczęłam dawać jak miał 8 miesięcy.