Poszłam do tego klubu z chłopakiem, po raz pierwszy odkąd nie ma tam Kongobaru. Zaczepiła nas na Monciaku Pani hostessa promująca ten klub, mówiąc, że przed północą Panie i Panowie płacą po 10zł za wstęp. Ku mojemu zdziwieniu Pan bramkarz poprosił od nas 30 zł. Gdy zwróciłam mu uwagę, bo było jeszcze przed północą, powiedział szeptem "dobra, 20zł". Gdy weszłam do klubu, zapłaciłam za małe piwo 330ml 10 zł (może to i sopockie ceny ale gdzie indziej za piwo 500ml płaciłam 8zł). Niestety muzyka pozostawiała również wiele do życzenia. Pierwszy i ostatni raz tam poszłam ;) Odradzam!

rownież odradzam ten klub. Ochroniarze to chyba bojowka kibiców , szukaja zaczepek. Ceny zwalaja z nog - obsluga po czesci ta sama co w kongo barze. Ogolnie nie polecam - nie wspominajac juz o selekcji ktora stoi przed klubem o.O

Żadnych zmian na lepsze

No niestety przedmówcy mają rację...chociaż Club sam w sobie jest całkiem fajny...Natomiast ochrona to banda porąbanych Goryli! którzy wyżywają się na ludziach...pokazując swoją zmutowaną siłę ...i uważają chyba że wszystko im wolno ..Traktować ludzi jak śmiecie! i to dosłownie..Byłam z koleżankami w ostatni weekend 13 08 2016..i jak mówiłam na początku ogólnie było super..No ale wychodząc z imprezy zachaczyłam obcasem o schody ..i niestety noga została upadłam od razu poczułam że coś nie tak ,ból niesamowity w kostce który sprawił że krzyczałam ..wiadomo z okropnego bólu..No i teraz obrzydliwy Mutant ochroniarz !!! wyzwał mnie od najgorszych..mało tego po co tu przyszłam ..cytuję ..Ty szmato itd..zamknij tą mordę i nie udawaj...PO prostu katastrofa i żenada!!! Chyba lokal jest po to żeby się bawić tak? czy nie?Dalej nie dość mi naubliżał nie chciał wezwać karetki ...powiedział że tutaj i tak nie przyjedzie...Karetkę wezwała dziewczyna ..za której bardzo dziękuję za pomoc :) W rezultacie mam złamaną nogę w kilku miejscach ..musiałam przejść poważną operację itd...Dodam że nie jestem z Trójmiasta także po udzieleniu pomocy w szpitalu w Gdańsku i stwierdzeniu co się stało ..z bólem nogi wracałam 100 km..do miejsca gdzie mieszkam o tyle szczęście że w gipsie...Mówią że karma wraca..więc temu Gnojowi!!!genetycznie chyba uszkodzonemu ...życzę aby kiedyś ktoś skręcił jemu ten upasiony obleśny kark!!!!To tyle...No może jeszcze prawnik doradza aby zaskarżyć tego Potwora !!!! ale szkoda zdrowia...Także kochani :) uważajcie przy wyjściu..Pozdrawiam!!!