Okropna obsługa-długie czekanie!
Jeżeli ktoś ma ochotę rozbić swój związek to zapraszam do"Bistro kos". Kelnereczki (szczególnie jedna Blondi) bez opanowania podrywają partnerów przychodzących par. Może to jedyne miejsce gdzie mogą na siebie zwrócić uwagę! Mój długoletni związek zawisł na włosku przez pracującą tam kelnerkę! Następna kwestia to- na śniadanie można czkać ok.1,5 godz., obiad często dostaje się bez sztućców, zamawia się jedno a dostaje zupełnie coś innego!itd. Podstawowy błąd właścicieli brak przeszkolenia personelu z podstawowych zasad zachowania i obsługi klienta.