Organizacja imprezy. Jak?
Cześć wszystkim. Szukam rady. Być może ktoś, chociaż trochę będzie się orientował
Krótki opis:
Chciałbym spróbować trochę bardziej rozruszać rowerowo trójmiasto (i nie tylko), mając w założeniu umożliwienie jakiejkolwiek rywalizacji (zwłaszcza tym młodszym), nie koniecznie zapewniając super nagrody (nie ukrywajmy, to one w dużej mierze decydują o kosztach imprezy, a za mną nie stoi nikt z pieniędzmi :[ ). Chodzi o zabawę i rywalizację. W założeniu na dłuższą metę być może udałoby się stworzyć małe koło (nic nowego, ale dobrze mniej więcej to opisał Robert: http://banachbrothers.pl/index.php/2-pulpit/142-placic-czy-nie-placic) -> im więcej chętnych będzie do startu i opłacenia niewielkich startowych na początku, tym lepszą imprezę będzie można zrobić następnym razem.
Problem:
Żeby móc organizować, trzeba mieć gdzie organizować. Potrzebuję porady: jakie dokumenty potrzebuję. Do jakich władz się zwrócić. Ile to trwa. Jaka jest różnica między organizacją wyścigu w lesie, a w parku lub innym miejscu publicznym (zapewne jeszcze jakieś nadleśnictwo wchodzi w grę). Czy GOSIR chętnie udziela pomocy w takich sytuacjach i czy w takim wypadku musi za tym stać jakaś organizacja (jak np. Rada dzielnicy Dąbrowa) czy może być osoba prywatna?
Najprościej oczywiście się ograniczyć do terenów prywatnych (przynajmniej na początku). Wtedy nie potrzeba żadnych pozwoleń (oprócz właściciela). Ale nie sądzę, że ktoś taki posiada (runda co najmniej 1,5km). Na pocieszenie dodam że do imprezy masowej daleko (powyżej 1000 osób), więc kilka zezwoleń odchodzi :)
Na początek chciałbym się ograniczyć do Gdyni. Ale o informacji odnośnie innych lokalizacji nie pogardzę.
P.S. Pewnie zaraz się znajdzie ktoś, kto powie że można to zrobić na zasadzie otwartego treningu jak robi to Trek. Zależy mi na możliwości oficjalnego poinformowania i zaproszenia innych, a nie na zasadzie napisania na forum Chodźcie, spotkamy się gdzieś i pościgamy się.
P.S.2 Nie nalegajcie, nie popędzajcie, nie gańcie. To tylko jakiś tam plan. Jestem zwykłym człowiekiem bez pleców na górze, który chce zrobić cokolwiek dla społeczeństwa ale jeszcze nie wie jak. Na razie robię tylko rozpoznanie terenu.
I z góry pozdrawiam wszystkich trolli. Liczę tylko na poważne odpowiedzi i sugestie.
Krótki opis:
Chciałbym spróbować trochę bardziej rozruszać rowerowo trójmiasto (i nie tylko), mając w założeniu umożliwienie jakiejkolwiek rywalizacji (zwłaszcza tym młodszym), nie koniecznie zapewniając super nagrody (nie ukrywajmy, to one w dużej mierze decydują o kosztach imprezy, a za mną nie stoi nikt z pieniędzmi :[ ). Chodzi o zabawę i rywalizację. W założeniu na dłuższą metę być może udałoby się stworzyć małe koło (nic nowego, ale dobrze mniej więcej to opisał Robert: http://banachbrothers.pl/index.php/2-pulpit/142-placic-czy-nie-placic) -> im więcej chętnych będzie do startu i opłacenia niewielkich startowych na początku, tym lepszą imprezę będzie można zrobić następnym razem.
Problem:
Żeby móc organizować, trzeba mieć gdzie organizować. Potrzebuję porady: jakie dokumenty potrzebuję. Do jakich władz się zwrócić. Ile to trwa. Jaka jest różnica między organizacją wyścigu w lesie, a w parku lub innym miejscu publicznym (zapewne jeszcze jakieś nadleśnictwo wchodzi w grę). Czy GOSIR chętnie udziela pomocy w takich sytuacjach i czy w takim wypadku musi za tym stać jakaś organizacja (jak np. Rada dzielnicy Dąbrowa) czy może być osoba prywatna?
Najprościej oczywiście się ograniczyć do terenów prywatnych (przynajmniej na początku). Wtedy nie potrzeba żadnych pozwoleń (oprócz właściciela). Ale nie sądzę, że ktoś taki posiada (runda co najmniej 1,5km). Na pocieszenie dodam że do imprezy masowej daleko (powyżej 1000 osób), więc kilka zezwoleń odchodzi :)
Na początek chciałbym się ograniczyć do Gdyni. Ale o informacji odnośnie innych lokalizacji nie pogardzę.
P.S. Pewnie zaraz się znajdzie ktoś, kto powie że można to zrobić na zasadzie otwartego treningu jak robi to Trek. Zależy mi na możliwości oficjalnego poinformowania i zaproszenia innych, a nie na zasadzie napisania na forum Chodźcie, spotkamy się gdzieś i pościgamy się.
P.S.2 Nie nalegajcie, nie popędzajcie, nie gańcie. To tylko jakiś tam plan. Jestem zwykłym człowiekiem bez pleców na górze, który chce zrobić cokolwiek dla społeczeństwa ale jeszcze nie wie jak. Na razie robię tylko rozpoznanie terenu.
I z góry pozdrawiam wszystkich trolli. Liczę tylko na poważne odpowiedzi i sugestie.