Dziewczyny chcialabym zakupic orzechy piorace zamiast proszku. Czy sprawdzaja sie? Chodzi mi o to czy dopieraja faktycznie ubrania jak proszek? Czy przelatuja przez woreczek lub jakos wysypuja sie czasem np. przy duzych obrotach pralki?
Chce kupic, ale wole jeszcze zapytac Was. Moze bedzie to moj nowy sposob na pranie, chcialabym:)

Też jestem ciekawa czy dobrze dopiera. Może warto spróbować. A dziś była o tych orzechach mowa w DDTVN

koleżanka uzywała 2-3 m-ce ale wróciła do płynów /żeli bo te białe ciuchy jej szarzały niestety no a plamy wogóle nie schodzą .... przy brudzących się dzieciach nie ma szans raczej na dopranie ...no i ja lubię ten zapach ubrań po praniu a przy orzechach nic nie pachnie ...

hmm... kurcze, ale mozna niby olejek jakis dolac i wtedy niby maja pachniec - sama nie wiem:(
Moze zamowie na allegro 100g z woreczkami i tym olejkiem i sprobuje. Tylko, ze jedna z Was napisala, ze szarzeja ubrania i to mnie przeraza!!!!!!!!:(

Aaaa przy okazji Rybolon, kaske mam na koncie - ksiazeczki moze i dzis nawet uda mi sie wyslac, ale nie obiecuje:( Wrocilismy z Mala ze szpitala 2 dni temu - jednak to zadna grypa i 3dniowka nie byla:( Ale juz git:) Idziemy na spacerek moze:)

kasiaczek - nie ma problemu wyślij kiedy Ci pasuje :-)

nie wiem kto wymyślił te orzechy piorące, ja raz użyłam i tyle niby ekologicznie ale fakt plamy nie schodzą a poza tym ja lubię zapach świeżego prania i dobrego proszku ;)))

NIOM TRUDNO:( ZAMOIWLAM WLASNIE I PRZETESTUJE;p JAK CO DAM WAM ZNAC;p 100G+ WORECZEK+ OLEJEK Z WYSYL;KA WYSZLO MNIE 18,80WIEC NIE MAJATEK:)

dokładnie, sama sprawdzisz, może Tobie akurat przypadnie do gustu ;))) trzeba spróbować wszystkiego.

dziewczyny podbijam temat bo też jestem ciekawa czy jesteście zadowolone :)

Ja użyłam - teściowa mi dała na spróbowanie - ale nie byłam zadowolona. tak jak pisały dziewczyny - ani dobrze nie piorą ani pranie nic nie pachnie a raczej pachnie - tymi orzechami ale mnie ten zapach w ogóle nie odpowiadał.

tak więc ja jestem na nie, niestety.

ja mam
Kupowałam na allegro
zmiękczają owszem, ale co do dopierania zabrudzeń, to nie bardzo...
Przy małej to mam sporo jasnego prania, więc tak średnio... Ale jak np odświeżyć nasze dorosłe ciuchy czy pościele albo ręczniki to super :)
Wydajne są faktycznie!
A na sucho śmierdzą jak licho, ale pranie nie śmierdzi :P

my pierzemy orzechach juz ponad pol rokui jestem bardzo zadowolona: ciemne rzeczy bez problemu sie dopieraja, skarpety na 60 stopni tez, na duze lub mocne zabrudzenia nakladalam szare mydlo a teraz ekologiczne tzw galasowe.
Co do bialych rzeczy, zwlaszcza ubranek malego to podobnie: duze plamy zapieram przed wrzuceniem do pralki i dodaje troche do prania sody oczyszczonejlub mala lyzeczke proszku bio do pieluszek wielorazowych.
Abybyl zapach uzywam naturalnych olejkow- kilka kropelek do dozownika na plyn i mamy zapach np.lawendy :)
Osobiscie polecam tylko trzeba sie nauczyc w tym prac :)
Kilka rad praktycznych:
- orzechy wrzucamyprzepolowione i rozdzielone bo wlasciwosci piorace ma wew. strona
- nic nie ucieka z woreczka - ja nawet go nie wiaze tylko mocno sciagam
- uzywam na raz dwoch woreczkow po 4-5 polowek (wkladam je tak aby jeden byl w srodku prania a jeden np. na spodzie)
- orzechy wymieniam srednio po 3-4 praniach w 40 stopni (im wyzsza tem. tym szybciej sie zuzywaja).

Kupilismy kilo w dwoch paczkach i jak na razie jeszcze nie skonczylam pierwszej wiec sa bardzo wydajne.

kiedyś tu był już taki wątek ale ja kupiłam takie orzechy i użyłam tylko raz- generalnie sprawa nie dla mnie.

kupiłam przed narodzinami dziecka, niestety nie dawały rady przemoczonym śpioszkom, nie wspominając o plamach po jedzonku,
strata pieniędzy,nawet po 2 praniach rzeczy były nadal brudne, ja nie polecam

a kule piorące ktoś ma? poleca?

mam kulę piorącą - jak dla mnie bez proszku i tak lipa :) daję proszek - mniej niż normalnie :)



za to kula fajnie pochłania zapachy w lodówce ;)

podnosze watek, bo zastanawiam sie nad kupnem

ja używam orzechów do prania odzieży oddychającej bo mamy tego sporo i na specjalne płyny bym za dużo wydawała.
Jak są mocniej brudne (córci rożowa kurtka na której wszystko widać) to zapieram przed.
Ale jako przejście na całe pranie to nie dla mnie -tak jak pisały dziewczyny, też lubię pachące pranie, a poza tym przepieranie wszystkiego przed praniem w pralce to zbyt upierdliwe, wolę płyn do prania.
ja kupowałam stacjonarnie (w sklepie zielarsko/kosmetycznym) maly woreczek chyba 250g rok temu u jeszcze go mam.
może też kup taki mały i sama sprawdź jak tobie będą odpowiadały,