Od 10 lat jestem alkoholikiem, mam za sobą próbę samobójczą. Moje życie kręciło się pomiędzy odwykami, oddziałami detoksykacji różnymi gabinetami psychologicznymi. Pierwszy raz od kilku lat mam przerwę w piciu dłuższą niż miesiąc i nie jest to wymuszone oddziałem zamkniętym, tylko dzięki wizytom w sos ctsr. Trafiłem tam za namowa przyjaciółki. Szczerze mówiąc nie byłem optymistycznie nastawiony do kolejnej wizyty u psychologa, w końcu żaden do tej pory nie był w stanie mi pomóc. Pierwsze spotkanie wydało mi się trochę dziwne, no może nie dziwne ale inne. Nie tak schematyczne jak wszystkie inne wizyty u psychologa, gdzie wmawiano mi, że wszystko co się dzieje w moim życiu to wina tego ze jestem alkoholikiem. Nie twierdzę, że alkoholizm nie ma wpływu na moje życie ale dopiero w SOS nie zaszufladkowali mnie jako alkoholika którego jedynym problemem jest picie. Od dwóch miesięcy pracujemy nad tym co się ze mną dzieje, jakie są powody moich postępowań i pracujemy nad tym. A co dla mnie najważniejsze.... nie piję i zaczynam dostrzegać, że można być w życiu szczęśliwym. Jestem BARDZO zadowolony, że tam trafiłem. Polecam każdemu kto nie radzi sobie z problemami i życiem jak ja.