PRACA CZY ZWOLNIENIE L4...DO WSZYSTKICH DZIEWCZYN PORUSZAJĄCYCH TEN TEMAT !!!

Temat dostępny też na forum: Rodzina i dziecko bez ogłoszeń
Czytam forum od jakiegoś czasu, dziś miałam więcej czasu by przyjrzeć się niektórym wątkom i jestem w szoku że na forum, które powinno być wsparciem, służeniem pomocy a przede wszystkim ZROZUMIENIEM jest tyle "agresji" dotyczącej chodzenia na zwolnienia L4 podczas ciąży ?!
Przecież to indywidualna sprawa każdej z Nas, nikogo nie powinno interesować czy ktoś i z jakiego powodu idzie na zwolnienie, a tymczasem co chwile pojawiają się wypowiedzi w stylu: "ja pracowałam do 9 m", "jak można iść na L4", a najgorsze "CIĄŻA TO NIE CHOROBA" ! niektóre z Was powinny się poważnie zastanowić zanim napiszą coś tak płytkiego.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 5

Re: PRACA CZY ZWOLNIENIE L4...DO WSZYSTKICH DZIEWCZYN PORUSZAJĄCYCH TEN TEMAT !!!

zgadzam się z Tobą :)
Zamiast szkalować ciężarne na zwolnieniu, powinni zająć się "zwolnieniami" urlopowymi!!!!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: PRACA CZY ZWOLNIENIE L4...DO WSZYSTKICH DZIEWCZYN PORUSZAJĄCYCH TEN TEMAT !!!

okruszek, tak na marginesie znamy się chyba z wątku weselnik, miałaś wesele w goddingu?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: PRACA CZY ZWOLNIENIE L4...DO WSZYSTKICH DZIEWCZYN PORUSZAJĄCYCH TEN TEMAT !!!

nieeee, tzn znac się mozemy bo tam bywałam :) ale w goddingu wesela nie miałam :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: PRACA CZY ZWOLNIENIE L4...DO WSZYSTKICH DZIEWCZYN PORUSZAJĄCYCH TEN TEMAT !!!

Każda ciaża jaest inna. Ja np wymiotowalam do 5 miesiaca-mdlałam, ogólnie wszystkie dolegliwości książkowe- co za tym idzie NIE MOGŁAM NORMALNIE FUNKCJONOWAC!! więc L4 było musem.........
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: PRACA CZY ZWOLNIENIE L4...DO WSZYSTKICH DZIEWCZYN PORUSZAJĄCYCH TEN TEMAT !!!

Ja prze ciązą uwazłam że bede pracowac bo ciąża to nie choroba.
Zmieniłam zdanie i nikomu nie życze przymusu pójścia na zwolnienie w ciązy , bo to co ja przeszłam było gorsze niz choroba.
Mój mąz kiedyś powiedział swojej bratanicy jak ta stwierdzila że ja przesadzam z tym ciągłym lezeniem w łózku( to było zalecenie lekarza) że u mnie ciąża to choroba i żeby sie modliła żeby jej to nie spotkało.
Pare miesiecy po porodzie ta bratanica zaszła w ciąże i przechodziła ja super a stekala bardziej niz ja i poszła na zwolnienie w 3 miesiącu bo jej sie nie chcialo pracować.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: PRACA CZY ZWOLNIENIE L4...DO WSZYSTKICH DZIEWCZYN PORUSZAJĄCYCH TEN TEMAT !!!

No ale przecież chyba sam fakt bycia w ciązy w ciązy nie jest powodem do pójscia na zwolnienie...
Nie mowie tu o przypadkach wymiotów, zagrożonej ciazy czy inncy chorób towarzyszących...

A mysle, ze sa kobiety, które ida na zwolnienie bo sa po prostu w ciazy, a ze zwolnienie płatne 100% to w ogole super...

I o ile nas to nie musi interesowac to szefa i kolezanki z pracy owszem...

Ja pracowalam do polowy kwietnia, termin mialam na poczatek czerwca, czulam sie dobrze az tu nagle okazalo sie na szkole rodzenia, ze mam skurcze i wyladowalam na porodowce... a potem na miesiac na patologii. Mysle wiec, ze przegielam z ta pracą i powinnam jednak troche wyluzowac, afakt, ze bylo mi coraz ciezej, szczegolnie wchodzenie po schodach mnie wykanczalo :) ale procz tego czulam sie dobrze!
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: PRACA CZY ZWOLNIENIE L4...DO WSZYSTKICH DZIEWCZYN PORUSZAJĄCYCH TEN TEMAT !!!

"nikogo nie powinno interesować czy ktoś i z jakiego powodu idzie na zwolnienie"

Nie do konca sie z Toba zgodze, niestety. Jako osoba pracujaca w tym kraju i placaca podatki moge miec pretensje i moze mi sie nie podobac ze kolezanka zza biurka idzie na zwolnienie juz na poczatku ciazy bo z szefem jej sie nie uklada, albo boi sie zwolnienia po powrocie z macierzynskiego.
A potem sie dziwic ze podatki coraz wyzsze...

P.S Sama pracowałam do 7 mca.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 4

Re: PRACA CZY ZWOLNIENIE L4...DO WSZYSTKICH DZIEWCZYN PORUSZAJĄCYCH TEN TEMAT !!!

marnie - nie nie może Ci się nie podobać! Osoba, która korzysta ze zwolnienia lekarskiego również pracuje w tym kraju i płaci podatki oraz składki na ZUS z których to sa finansowane świadczenia zdrowotne. Twoja postawa to typowa postawa zwana pies ogrodnika - ja pracowałam do 7 mc, więc reszta tez musi. Otóż nie, nie musi i w większości przypadków nie może.
Z takim chorym podejściem do życia jak Twoje ten kraj zawsze będzie takim syfem, gdzie każdy każdemu wilkiem.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: PRACA CZY ZWOLNIENIE L4...DO WSZYSTKICH DZIEWCZYN PORUSZAJĄCYCH TEN TEMAT !!!

przyszła mamo, tutaj każdy temat potrafi wywołać burze

a ze podejscie w Polsce jest inne do ciazy niz w Anglii, to i podejscie wiekszosci Polek jest inne

mi lekarz sam z siebie proponowal juz w 7mcu zwolnienie, a położna na SR tez jasno powiedziała ze siedzenie 8 godzin w pracy zdrowe nie jest i trzeba wykorzystac fakt ze zwolnienie jest 100% płatne bo pozniej to juz takiej mozliwosci nie bedziemy mialy (az sie sama zdziwilam ze cos takiego powiedziala)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: PRACA CZY ZWOLNIENIE L4...DO WSZYSTKICH DZIEWCZYN PORUSZAJĄCYCH TEN TEMAT !!!

Jak zwykle - wszystko zależy jak na to spojrzeć.

1. Jest wiele kobiet, które ciążę traktują jako stan normalny i tak też ją przechodzą - może nie lekko, ale funkcjonują i ani myślą o tym, żeby iść na zwolnienie.
2. Są też kobiety, które mimo tego, że czują się fantastycznie, już na początku ciąży zakładają, że pójdą na zwolnienie, bo im się to należy.
3. Jest też trzeci typ - przyszłe mamy, które dałyby wszystko, żeby czuć się dobrze, żeby ciążę przechodzić w sposób ludzki i żeby w tym, jednak jakby nie patrzeć - szczególnym czasie, czuć się choć trochę normalnie. I nie ma tutaj rozgraniczenia czy złe samopoczucie to "tylko" wymioty, mdłości czy zawroty głowy, ogólne osłabienie organizmu czy po prostu zwyczajne wyczerpanie fizyczne pod koniec ciąży czy sytuacje, w których choćby minimalna aktywność zagraża życiu nienarodzonego dziecka - w takiej sytuacji kobieta chcąc - nie chcąc zmuszona jest do wzięcia L4.

Więc nie generalizujmy, ale rozmawiajmy może o konkretach - które postawy są dopuszczalne, a które już nie. Nie obarczajmy wszystkich ciężarnych tymi samymi obowiązkami, ani nie pozwalajmy wszystkim rościć sobie równych praw. Może wówczas sytuacja będzie trochę bardziej "normalna".
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: PRACA CZY ZWOLNIENIE L4...DO WSZYSTKICH DZIEWCZYN PORUSZAJĄCYCH TEN TEMAT !!!

typ 2 to 90% kobiet. jeszcze nie sa w ciazy a juz sa pewne ze pojda na L4. nie mysla co bedzie za rok jak urodza i skonczy sie maciezynski, czy beda mialy gdzie wrocic do pracy itd.
liczy sie 9mc lezenia i nic nie robienia
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 6

Re: PRACA CZY ZWOLNIENIE L4...DO WSZYSTKICH DZIEWCZYN PORUSZAJĄCYCH TEN TEMAT !!!

No to ja miałam chyba wyjątkowe szczęście, bo większość moich koleżanek pracowała / pracuje prawie do końca ciąży, czasem na pełnych obrotach.
Dla mnie samej największym zmartwieniem, zaraz po strachu o zdrowie i życie mojego dziecka, był właśnie fakt, że nie mogłam pracować - ale ja baaardzo lubię swoją pracę. :))) Noże to od tego zależy? Bo nie wierzę, że w momencie zapłodnienia kobietom w głowie przestawia się nagle jakiś "trybik" i z energicznych babek stają się nagle kluskami nastawionymi na lenistwo. ;)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: PRACA CZY ZWOLNIENIE L4...DO WSZYSTKICH DZIEWCZYN PORUSZAJĄCYCH TEN TEMAT !!!

Ja tez jestem przeciwko zwolnieniom w ciazy "bo mi sie nalezy", ale nigdy nie najezdzalabym z tego powodu na wszystkie ciezarne, bo tylko niektore to wykorzystuja. Zreszta sama jestem w ciazy i tez musialam na poczatku z tego przez kilka tygodni skorzystac, ale teraz juz znowu pracuje, bo nie ma powodu, zebym dalej siedziala w domu.

I nie zgodze sie ze stwierdzeniem, ze to indywidualna sprawa kazdej ciezarnej i nikogo nie powinno to interesowac, bo wszyscy pracujacy placimy na to skladki. Pieniadze nie biora sie z nikad, tylko ktos inny musi je niestety zarobic. To samo zreszta dotyczy wszystkich lewych zwolnien, albo wyludzania rent, zasilkow itp.

Tak wiec zwolnienia w wypadku zagrozenia ciazy, choroby lub duzych dolegliwosci przyszlej mamy jak najbardziej tak, ale z powodu "bo tak chce", albo na bieganie po sklepach i kompletowanie wyprawki to juz niestety jest naduzycie.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: PRACA CZY ZWOLNIENIE L4...DO WSZYSTKICH DZIEWCZYN PORUSZAJĄCYCH TEN TEMAT !!!

Nalezy spojrzec na to od str pracodawcy,czesto jest to problem.Oczywiscie jesli mozna trzeba pracowac.Pozatym cholernym przyszlym matkom ,ktore jaraja fajki-nigdy nie dalabym ani dnia wolnienia.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: PRACA CZY ZWOLNIENIE L4...DO WSZYSTKICH DZIEWCZYN PORUSZAJĄCYCH TEN TEMAT !!!

A ja podchodze do tego troche inaczej.Zaraz po studiach postanowwilismy z mężem mieć dziecko.Jako osoba nie zatrudniona ( wtedy stwierdziłam ze nie bede oszukiwać pracodawcy i nie przyjełam posady będąc w ciązy) nie dostałam żadnych świadczeń w czasie ciązy ani po, czyli macierzyńskiego...planujemy drugie dziecko iii zamierzam od razu iść na zwolnienei i mam gdzieś kto co o mnie pomysli...
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: PRACA CZY ZWOLNIENIE L4...DO WSZYSTKICH DZIEWCZYN PORUSZAJĄCYCH TEN TEMAT !!!

niektórzy są zwyczajnie zawistni i aroganccy...
ciąża jest prywatną sprawą każdej kobiety i to ona wybiera co jest dla niej ważniejsze- praca czy dobro swojego dziecka...każda z nas opłaca składki i ma prawo korzystać ze świadczeń jej przysługujących

sama prowadzę działalność gospodarczą i raczej nie mogę liczyć na wyrozumiałość szefa:) tak więc zasuwam od początku ciąży aż do dziś, ale to jest mój wybór- wiem, że gdybym zaczęła czuć się źle bez zastanowienia przestałabym pracować-dziecko jest dla mnie absolutnym priorytetem a ciąża stanem szczególnym tak więc szanuję siebie w ciąży, szanuję też inne kobiety w tym stanie i ich wybory

tego samego życzę głosicielkom słynnego hasła "ciąża to nie choroba" z tego forum.....
(p....ne feministki:) )
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: PRACA CZY ZWOLNIENIE L4...DO WSZYSTKICH DZIEWCZYN PORUSZAJĄCYCH TEN TEMAT !!!

ta polska mentalność i zawiść mnie zadziwia....
bardzo łatwo przychodzi nam liczyć pieniądze innych ludzi i ocenia ich wybory moralne, a może tak zajmijcie się laski sobą
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: PRACA CZY ZWOLNIENIE L4...DO WSZYSTKICH DZIEWCZYN PORUSZAJĄCYCH TEN TEMAT !!!

modliszzzka, a lubisz Swoją pracę? Bo ja nie wyobrażałam sobie, że mogłabym iść na zwolnienie nie przez wzgląd na pracodawcę właśnie, ale raczej na to, że ja lubię to co robię i nie bardzo uśmiechało mi się "płaszczyć dupsko" w domu.

Zresztą, uwierz mi, że kilka miesięcy spędzonych w łóżku (dosłownie) baaardzo zmienia światopogląd - może dlatego wiem już, że nigdy, przenigdy nie będę życzyć nikomu, nawet największemu wrogowi (chociaż zastanawiając się chwilę stwierdzam, że chyba takowych nie mam ;) ) takiej gehenny, przez jaką przechodzą kobiety drżące o życie swoich dzieci.

Dlatego dla mnie (mającej takie, a nie inne doświadczenia) podejście typu "pójdę na zwolnienie, bo mi się należy" jest niczym wodzenie na pokuszenie. Oddałabym naprawdę wiele, żeby w tamtym czasie móc pracować, a nie leżeć i umierać ze strachu myśląc, co przyniesie jutro.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: PRACA CZY ZWOLNIENIE L4...DO WSZYSTKICH DZIEWCZYN PORUSZAJĄCYCH TEN TEMAT !!!

Ja poszłam na zwolnienie w 15 tygodniu.
W drugiej ciązy chyba bym pełzła, a bym do pracy chodziła- nuda, nuda, nuda...
W pracy zawsze się coś dzieje, z tymże zależy też , gdzie się pracuje- ja w szkole, więc hałas, dzieci na korytarzach itp.

Nie neguję dziewczyn, które "idą" na zwolnienie, są różne pwoody, nie każda z nas jest taka sama, nie można wrzucać wszystkie ciąże jak ciąże, ale kobiety w jeden worek!

Mi to nie przeszkadza, jak muszę nawet coś zrobić na zastępstwie za ciężarną mamuśkę na zwolnieniu.:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: PRACA CZY ZWOLNIENIE L4...DO WSZYSTKICH DZIEWCZYN PORUSZAJĄCYCH TEN TEMAT !!!

Ania, ja też pracuję w szkole. :) Ja tam nawet byłam zadowolona, kiedy mogłam sobie trochę "dorobić" na zastępstwach za koleżanki. ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: PRACA CZY ZWOLNIENIE L4...DO WSZYSTKICH DZIEWCZYN PORUSZAJĄCYCH TEN TEMAT !!!

Ja bym dodała do tych punktów:
4. Warunki pracy sprzyjające ciężarnej. Czasami zawód wykonywany przez przyszłą mamę zmusza do zwolnieniia nawet zdrową ciężarną.

Np. Nie wyobrażam sobie kelnerki biegającej z talerzami w 3 trymestrze ciąży, czy też nawet ekpedientki skaczącej po półkach.

W mojej poprzedniej pracy ciężarnym z racji tego, że praca była tylko przy komputerze albo siedzieć bite 8 h przed albo siedzieć na zwolnieniu....także zwolnienie nie zależy tylko od samopoczucia kobiety.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: PRACA CZY ZWOLNIENIE L4...DO WSZYSTKICH DZIEWCZYN PORUSZAJĄCYCH TEN TEMAT !!!

Mamtu, nie lubię swojej pracy...po kilkunastu przepracowanych miesiącach poszłam na urlop wychowawczy (jestem na nim od miesiąca) iii stwierdziłam ze juz do niej nie wrócę... Zajmę sie synkiem i mam nadzieję ze dane mi będzie bezproblemowo zajść w ciąze i tym razem nie mam skrupułów aby skorzystac ze swiadczeń...Może dlatego ze w czasie pierwszej ciązy miałam własną dzialalnośc ktora przynosiła dość duże dochody i odprowadzałam tak magiczne podatki i składki że uważam że Państwo przeze mnie nie zubożeje...

Pierwsza ciązę miałam zagrożoną do 18 tyg, w 18 tyg lekarze podjeli decyzje o nieusuwaniu ciązy gdyż malenstwo okazało sie zdrowe :):). Tak bardzo lubiłam to co robię że pracowałam do 38tyg ciązy, byłam bardzo spełniona i szczęsliwa, poza tym nie myslalam o problemach z ciążą...To z pracy bezpośrednio trafiłam na oddział patologii by 2 tyg pozniej urodzic zdrowego synka...:):):):) Teraz było niestety inaczej. Dostałam pracę wktórej 8 godzin spędzałam przed komputerem, pracowałam w ciągłym stresie bo miałam trochę niesympatyczną kierowniczkę ;), a ciążę chcę wspominać jakko cudowne wydarzenie i nie wiązać tego okresu z niezbyt przyjemna pracą...
Dziewczyny, uważam ze błedem jest niewykorzystanie swoich przywilejów, ponieważ jak my ich nie wykorzystamy zrobi i ROBI to ktoś kto na to kompletnie nie zasluguje i moim zdaniem takie osoby powinni brac pod uwagę-> np. osoby ktore mając znajomych lekarzy conajmniej raz w miesiącu ida na kilku-kilkunastodniowe zwolnienie!!!! ...Ciąża nie jest chorobą ale jest stanem w którym szczególnie trzeba na siebie uważać, cieszyć sie i odpoczywać.:)

Gdybym kochała to co robię nie zmarnowałabym ani chwili w domu, bo taka juz jestem...Jednak mając juz jedno dziecko i tak uważam ze sie wystarczająco przy nim napracuję ;)



popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: PRACA CZY ZWOLNIENIE L4...DO WSZYSTKICH DZIEWCZYN PORUSZAJĄCYCH TEN TEMAT !!!

U mnie było tak,że chciałam pracowac ale tak się fatalnie czułam, że nie byłam w stanie normalnie funkcjonować. O ciąży poinformowałam szefowa i powiedziałam,że czuje sie koszmarnie i że ide do lekarza i bycmoże pójde na troche na zwolnienie, bo nie moge pracowac tak jak powinnam. I rzeczywiście tak zrobiłam. Dostałam zwolnienie i zaraz po tym jak je zawiozłam do pracy to moja szefowa, która przy poprzedniej rozmowie nie robiła żadnych problemów zaczęła mnie wyzywać, krzyczeć na mnie, nie dała mi dojść do słowa."Powiedziałam jej wczesniej, że jak sie poczuje leopiej to wróce do pracy.Jednak po tym jak mnie potraktowała wyladowałam z nerwów w szpitalu i jak juz po 3 miesiacach poczułam sie lepiej to powiedziałam, że za żadne skarby nie wróce do pracy i byłam całą ciążę na zwolnieniu. Teraz jestem na wychowawczym i planuje kolejna ciążę. Wróće do pracy........ale tylko po to, żeby znów nabrać prawa do pełnoplatnego zwolnienia!!!! A potem to i tak umowajmi sie konczy.Za takie potraktowanie mnie nie ma mowy, żebym sie tam pokazała!!!! I wiem, że nie jestem jedyna dziewczyną, która z tego powodu idzie na zwolnienie i ja nie mam o to do nikogo żalu. Poza tym te 9 miesięcy to zaczarowany czas, w którym kobieta powinna miec czas tylko dla siebie i swojego dziecka i jeżeli kocha to co robi, to niech pracyje do samego porodu...a jeżeli praca nie jest szczytem jej marzeń, to niech idzie na zwolnienie.Pioświece trochemoich składek na to, żeby innej cięzarnej było w ciązy dobrze :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: PRACA CZY ZWOLNIENIE L4...DO WSZYSTKICH DZIEWCZYN PORUSZAJĄCYCH TEN TEMAT !!!

ja pamiętam,że jak poszłam do lekarza i stwierdził ciąże, pierwsze o co spytał- chce pani zwolnienie. W szoku byłam:) i tak na każdej wizycie. To było przy pierwszej ciąży. Drugiej to troszkę bardziej skąplikowanie było.Ja dość długo pracowałam mimo,że to była bardzo stresująca robota ale wszyscy dookoła mnie wyganiali na zwolnienie. Ja też raczej nie neguję kobiet, krtóre chcą iść na l4 bo zwłaszcza w niektórych zawodach lepiej iść, niż potem żałować, bo coś sie stanie. Ja niestety należę do tych osób, które przeginają w drugą stronę bo mają skrupuły,że jak sobie inni poradzą a tu jednak trzeba zwolnić. To jest szczególny czas i każda kobieta ma prawo wziąć to zwolnienie i to w sumie jej sprawa.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: PRACA CZY ZWOLNIENIE L4...DO WSZYSTKICH DZIEWCZYN PORUSZAJĄCYCH TEN TEMAT !!!

Ja nie miałam ŻADNYCH skrupułów żeby iść na zwolnienie. Jestem kucharzem ( jakoś żadna mama nie napisała chyba jaki konkretnie zawód wykonuje) i nie wyobrażam siebie na kuchni, dźwiganie garów, wysokie temperatury, non stop na nogach, stres bo wszystko musi być na czas. I nie było u mnie mowy o przeniesieniu mnie na inne, lżejsze stanowisko. A na kuchni nikt Cię nie wyręczy więc dźwiganie jest nieuniknione....
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: PRACA CZY ZWOLNIENIE L4...DO WSZYSTKICH DZIEWCZYN PORUSZAJĄCYCH TEN TEMAT !!!

Ja również pójdę na zwolnienie w 3 mies.. Pierwszą ciążę miałam zatrucie, drugą wcześnie poroniłam. Pierwsze dziecko urodziłam jak miałam 22 lata, studiowałam, od państwa ledwo dostałam 42 zł mies.. Teraz pracuję bo lubię, jednak wiem, że wolę siedzieć z córcią w domu i spełniać się jako mama a nie wracać styrana po pracy nie mając chęci na nic i ciągły wybór obiad sprzątanie czy zabawa z dzieckiem, a w ciąży będzie jeszcze gorzej. Mam koleżanki, które w strachu przed utratą pracy chodziły do niej, a jak skończyła się umowa i dziecko się urodziło to nikt już nie pamiętał, że jest dobrą lojalną pracownicą, tylko do widzenia. A dla pracodawcy lepiej jak ciężarna pójdzie na l4 bo i tak za to nie płacą, a mogą znaleźć porządne zastępstwo, a będąc na zwolnieniu podatki tak czy siak płacimy.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: PRACA CZY ZWOLNIENIE L4...DO WSZYSTKICH DZIEWCZYN PORUSZAJĄCYCH TEN TEMAT !!!

Poszłam na zwolnienie od 4 miesiąca i nie żałuję, bo dziecko urodziło się zdrowe i wiem, że zrobiłam co mogłam żeby unikać stresów, szczególnie tych w pracy. Gdyby praca i pośpiech dnia codziennego wpłynął negatywnie na przebieg ciąży to bym sobie pluła w brodę, że bardziej o siebie nie dbałam. Zdrowie dziecka najważniejsze :-)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: PRACA CZY ZWOLNIENIE L4...DO WSZYSTKICH DZIEWCZYN PORUSZAJĄCYCH TEN TEMAT !!!

ja rowniez poszlam na zwolnienie szybko bo od 8 tygodnia.
czy to znaczy,ze tak chcialam?
NIE!
Mialam ambicję pracowac do konca 7 miesiaca,ale organizm nie zawsze na to pozwala,
od samego poczatku czulam sie tak koszmarnie...ze nie bylam w stanie normalnie funkcjonowac,a co dopiero pracowac.
a najgorsze byly te straszne mdlosci.....non stop 24 na dobe...az plakalam z bezsilnosci.
Chodzilam do pracy,ale ledwo zylam.ciagle biegalam do lazienki,zadne srodki na mdlosci nie pomagały....i tak dalej i tak dalej.to tylko polowa dolegliwosci.wszystko minelo dopiero w polowie 6 miesiaca i co mialam wracac do pracy?
Tak wiec zanim ktos zarzuci ciezarnej,ze nie chce sie jej pracowac,to niech ruszy mózgiem i poczyta jak roznie organizmy reagują na stan ciaży.
Jak sie nie wie nic na ten temat,to sie takie głupie zarzuty robi.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: PRACA CZY ZWOLNIENIE L4...DO WSZYSTKICH DZIEWCZYN PORUSZAJĄCYCH TEN TEMAT !!!

Zgadzam się z Wami dziewczyny w 100%.:) Pozdrawiam :)

Jedno jest pewne, zamiast L4 na ciąze powinno zostać ustanowione np. Zwolnienie Ciążcowe C->i wtedy nikt by sie nas nie czepiał ze traktujemy ciąze jako chorobę-> nie my ja tak traktujemy tylko nasze cudowne Państwo ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: PRACA CZY ZWOLNIENIE L4...DO WSZYSTKICH DZIEWCZYN PORUSZAJĄCYCH TEN TEMAT !!!

Ja pracowałam 6,5 m-ca, zdążyłam po zamykać wszystkie tematy, przygotować zastępstwo itd. Puźniej chciałam trochę odpocząć przystopować, bo pracując nie miałam możliwości cieszyć się ciążą. A nie pracować do puźnych popołudni stać w korkach i użerać się z ludźmi, pomimo że byłam na zwolnieniu jeździłam do pracy raz w tygodniu i byłam pod tel. i meilem. Dzięki takiemu uczciwemu podejściu mój szef po porodzie do mnie zadzwonił i powiedział że czeka na mnie za rok, bo teraz maleństwo jest najważniejsze. Teraz mała ma 5 miesięcy a ja zaczynam już tęsknić do pracy, ale to już inny temat. W każdym razie cieszę się że te 3 m-ce spędziłam w domku odpoczywając i robiąc coś dla siebie zarazem nie paląc za sobą mostów.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: PRACA CZY ZWOLNIENIE L4...DO WSZYSTKICH DZIEWCZYN PORUSZAJĄCYCH TEN TEMAT !!!

dokladnie nie palic mostow.
jednak mozna pracowac. barwo
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: PRACA CZY ZWOLNIENIE L4...DO WSZYSTKICH DZIEWCZYN PORUSZAJĄCYCH TEN TEMAT !!!

oczywiście że można pracować...w pierwszej ciąży pracowałam do 9 miesiąca iii byłam przeszczęsliwa...:) i wierzę ze jest dużo takich przyszłych mamuś-> i są to głownie mamy spodziewające się pierwszego dziecka...

powiedzmy sobie szczerze, kobiety które mają juz jednego maluszka a zachodzą w drugą ciąże narażone są tym bardziej na trudności-nie łatwo zająć sie maleństwem, domem,pojsc jeszcze do pracy -> kobietom w ciązy tez sie nalezy odpoczynek i nie poiwnny byc oceniane negatywnie gdy zdecyduja się na L4 w drugiej ciąży...:)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: PRACA CZY ZWOLNIENIE L4...DO WSZYSTKICH DZIEWCZYN PORUSZAJĄCYCH TEN TEMAT !!!

do dziewczyn, ktore sa nastawione przeciwko zwolnieniom.
myslicie, ze tylko przez ciezarne rosna podatki? a co powiecie o wiezniach, kto ich utrzymuje? o bezrobotnych dziadach, ktorzy sa na zasiłkach a mogli by isc do pracy? troche mnie wstrzasnelo po przeczytaniu tego tematu. jestem na zwolnieniu i gdybym mogla pracowac to i tak bym poszla na l4, bo jest to jedyny czas w zyciu kobiety, w ktorym moze sobie odpoczac i spelniac sie jako mama w domu przy 1 dziecku i miec za to placone.
jeszcze jedna mysl mi przeszla wlasnie, a moze niektore z was uciekaja do pracy, bo nie daje rady sobie z wychowaniem malego broja?
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: PRACA CZY ZWOLNIENIE L4...DO WSZYSTKICH DZIEWCZYN PORUSZAJĄCYCH TEN TEMAT !!!

a ja mam szefa tyrana. Stresują się samą myślą o nim...jestem w 6-tym tyg. ciąży i noszę zaświadczenie w torebce. Jedno jego wykroczenie i sajonara...i guzik mnie obchodzi on i opinie innych.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: PRACA CZY ZWOLNIENIE L4...DO WSZYSTKICH DZIEWCZYN PORUSZAJĄCYCH TEN TEMAT !!!

Dziewczyny, a co wy macie w ogóle za problem? :)
Po co te tłumaczenia, co kto robi, gdzie pracuje, jak się czuje ... ?
Ciąża to czasem 9mcy na powiedzmy 30 lat pracy, więc czy to naprawdę tak dużo?
Nigdy nie wnikałam w to, czemu moje koleżanki idą od razu na zwolnienie, czy przechodzą ciążę dobrze, czy źle, po prostu - to była ICH sprawa, a ja przejmowałam ich obowiązki i ok. Nawet jeśli było ciężko, to jakoś nie widziałam powodu żeby zaraz je obrażać czy oceniać.

Sama jestem teraz na zwolnieniu, na które poszłam nie dlatego, że mi się "należy" tylko dlatego, że "mogłam". Mój wybór, a że pracuję z osobami dojrzałymi, to dla nikogo to nie był problem. Wręcz przeciwnie. Mój pracodawca załatwił na moje miejsce zastępstwo i kazał mi odpoczywać i zająć się sobą. I co w tym złego? :)
A to co robiłam i czy to lubię czy nie itp - nie ma nic do rzeczy.
Absolutnie nie rozumiem takiej zawiści wobec kobiet, które będąc na zwolnieniu, o zgrozo - dobrze się czują!
No i co z tego? :) Ich szczęście i wszystkiego najlepszego - jak najwspanialszej ciąży, żeby było co wspominać, bo to czasem tylko 9mcy na całe życie.
A te które teraz muszą za nie pracować, zastępować? nie przejmujcie się, jeśli macie dobrego pracodawcę - z pewnością to zauważy i doceni, a w przyszłości być może i wy będziecie przeżywać 9 wspaniałych miesięcy "wakacji" z waszym brzuszkiem.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: PRACA CZY ZWOLNIENIE L4...DO WSZYSTKICH DZIEWCZYN PORUSZAJĄCYCH TEN TEMAT !!!

stopkrotka...

kurtyna.... oklaski.......!!!!!!!!




AMEN :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: PRACA CZY ZWOLNIENIE L4...DO WSZYSTKICH DZIEWCZYN PORUSZAJĄCYCH TEN TEMAT !!!

A ja przechodzę nawet z urlopu wychowawczego na L4 ;), bo po macierzyńdskim do pracy nie mam zamiaru juz wracać, zreszta zapewne i tak umowy by mi nie przedłużono i robię to bez większych skrupułow. Zdążyłam już się nasłuchac że okradam Państwo, że kombinuję -ehh i co z tego. Niektórzy mogą sobie tylko pogadać i w tym ich siła ;)
Nie przejmujcie się dziewczyny, to tylko kilka miesięcy, a zapewne i tak jeszcze spędzimy w pracy min. z 20-30 lat, więc jak te 9 miesięcy ma się do tego okresu??
Spokojnych ,szczęsliwych ciąż...:), tego sobie również sama życzę :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: PRACA CZY ZWOLNIENIE L4...DO WSZYSTKICH DZIEWCZYN PORUSZAJĄCYCH TEN TEMAT !!!

Modliszzzka, czy mogłabyś napisać do mnie maila, potrzebuję pomocy w sprawie wychowawczego i l 4.moj mail: angel7810@wp.pl
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: PRACA CZY ZWOLNIENIE L4...DO WSZYSTKICH DZIEWCZYN PORUSZAJĄCYCH TEN TEMAT !!!

co innego ewidentne wykorzystywanie ciazy jako pretekst do zwolnienia: bo nie chce mi się pracować a co innego pojscie na zwolnienie bo np. brakuje sił i jest się zmeczony. Jestem w 29/30 tyg ciązy i nadal pracuję - w ciągu tych kilku miesięcy byłam kilka razy na zwolnieniu (tygodniowym lub dwu) przede wszystkim po to aby odpoczać - wiadomo człowiek szybciej się meczy a złe samopoczucie mamy nie wplywa dobrze na rozwój dziecka; Nie chciałam iśc na zwolnienie od 3m do końca bo uwazałam, pomijając fakt bycia nie fair wobec pracodawcy, że nie jest mi to potrzebne (co innego jakby coś się działo z moją ciążą); w pracy, jak już ciezko mi było wysiedzieć (pracuję w IT, przed komputerem) poprosiłam o skrócenie czasu przed kompem - teraz pracuje 4h i wychodzę do domu - mam nadzieję że do połowy kwietnia jeszcze tak wytrzymam :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: PRACA CZY ZWOLNIENIE L4...DO WSZYSTKICH DZIEWCZYN PORUSZAJĄCYCH TEN TEMAT !!!

Ja również byłam na zwolnieniu w czasie ciąży.Pomijając fakt,że moja praca stanowi zagrożenie dla zdrowia kobiety i dziecka w tym stanie to i tak poszłabym na zwolnienie.
Przede wszystkim mam takie prawo i niech nikt nie chrzani o podatkach i tym,że inni musieli za mnie pracowac bo wcześniej to ja pracowałam przez prawie 10 lat bardzo sumiennie i również te podatki płaciłam oraz pracowałam za 2 gdy np. 2-3 koleżanki zaszły w ciążę prawie w tym samym czasie i poszły na L4.
Poza tym nie zaszłam łatwo w ciążę i donoszenie i urodzenie zdrowego dziecka to była sprawa najważniejsza na świecie i nie liczyło się nic więcej.
Ciąża to nie choroba a i owszem ale nie generalizujmy,każda przebiega inaczej,każda kobieta czuje się inaczej i każda ma inne priorytety natomiast takie jest prawo,że każdej 100% płatne zwolnienie w ciąży się należy i każda z nas ma prawo wyboru,które należy uszanowac.
Więcej w ciąży nie będę więc te 9 miesięcy spędzonych na błogim lenistwie i przygotowywaniu się do macierzyństwa było pięknym okresem w moim życiu.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: PRACA CZY ZWOLNIENIE L4...DO WSZYSTKICH DZIEWCZYN PORUSZAJĄCYCH TEN TEMAT !!!

A ja poszłam na zwolnienie w 2 miesiącu bo nie chciało mi się pracować i nie czuje się z tego powodu gorsza.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: PRACA CZY ZWOLNIENIE L4...DO WSZYSTKICH DZIEWCZYN PORUSZAJĄCYCH TEN TEMAT !!!

angel78 wysłałam maila :)

Ja byłam głupia że charowałam jak wół w pierwszej ciązy do 9 miesiąca, po czym jak chciałam wrócić do niej , gdy synek miał 8 miesięcy postawiono mnie przed faktem drastycznego obniżenia mojej pensji do prowizji (zabrano niemałą podstawę), więc teraz nie mam żadnych ale to żadnych skrupułów...I inni mogą się dwoić , troić wypisywać opinie na ten temat, przedstawiać siebie ciężarne heroski jako lojalne wobec pracodawcy - i po co?? Po to aby przyjśc do domu po kilku godzinach pracy i pomarudzić mężowi jak to już się nie ma sił na nic??
Rozumiem kobiety, które pracują bo lubią ale zapewne ich postów tutaj nie ujrzymy, bo te kobiety nie sa zawistne o inne, one naprawdę chodzą do pracy tylko i wyłącznie dla siebie. ;) . A te panie które strasznie ten temat gryzie widocznie są bardzo nieszczęsliwe ze do tej pracy muszą uczęszczać ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: PRACA CZY ZWOLNIENIE L4...DO WSZYSTKICH DZIEWCZYN PORUSZAJĄCYCH TEN TEMAT !!!

Dziewczyny, decyzja tylko i wyłącznie należy do NAS.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: PRACA CZY ZWOLNIENIE L4...DO WSZYSTKICH DZIEWCZYN PORUSZAJĄCYCH TEN TEMAT !!!

a mi sie nasowa ze jednak, tak przez skore i na czuja jednak uwazacie ze nie jest to do konca ok bo taki watek sie pojawia wielokrotnie, zawsze ma duzo wpisow i zawsze sie dziewczyny tlumacza i bronia wiec jednak nie jest to normane i oczywiste. no i pojawiaja sie argumenty - jest ok ponaciagac panstwo przez 9 miesiecy bo bede jeszcze pracowac przez 30 i mi sie nalezy
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: PRACA CZY ZWOLNIENIE L4...DO WSZYSTKICH DZIEWCZYN PORUSZAJĄCYCH TEN TEMAT !!!

Nie jest ok jak się idzie na zwolnienie "bo się nie chce pracować".

A jeszcze bardziej nie jest ok jak się na siłę siedzi w pracy ryzykując zdrowie dziecka!!

Jeśli zdrowie dziecka jest w jakimkolwiek stopniu narażone na szwank (fizyczna praca ale też choćby i często deprecjonowany stres!) to won na zwolnienie i leżeć na lewym boku choćby się waliło i paliło. Wiem coś o tym bo sama musiałam iść na zwolnienie i cholera mnie brała jak nie mogłam latem latać po ogrodzie z młotkiem i siekierą tak jak lubię i jak dziewczyny z pracy realizują jakieś wspólne zadania, a ja tylko siedzę w domu i ewentualnie wyjdę na krótkie zakupy (które ktoś musi przynieść bo ja nie mogę). Masakra! A jeszcze mi ludzie mówią: "ciesz się i odpoczywaj, spij i czytaj książki" - cholerka ale ile można! Ludzie uważają że to takie przyjemne...
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: PRACA CZY ZWOLNIENIE L4...DO WSZYSTKICH DZIEWCZYN PORUSZAJĄCYCH TEN TEMAT !!!

a mnie zastanawia jedno- teksty w stylu "poszła na zwolnienie, mimo,że się dobrze czuła i teraz lezy brzuchem do góry i nic nie robi." Chciałabym tak potrafić. Jestem na zwolnieniu od paru dni (poszłam w 7mym miesiącu- nie dlatego,że miałąm zagrożona ciążę, ale dlatego,że nie wytrzymywałam tempa w pracy i bałam sie o dziecko) i jak do tej pory nie leżałam brzuchem do góry ani chwili. Jest tyle zrobienia, do przygotowania, cały dom do sprzątnięcia (u nas tez piwnica, bo tam będzie stał wózek). Kiedy niby miałam to zrobić? Jeszce trochę bym poczekała i rzeczywiście nie byłabym w stanie z tym brzuchem się zgiąc,czy energiczniej ruszać ;-)) Trzeba miec czas,aby wszystko przygotować na przyjście dziecka. Przecież to najważniejsze wydarzenie w naszym zyciu. Nie wyobrażam sobie opcji: praca do samego porodu i od razu potem rzucam się w wir opieki na dzieckiem. Jak dla mnie niewykonalne. Musze mieć czas, aby przeczytać kilka niezbędnych książek, posiedzieć godzinami przy komputerze i zamówić wszystkie potrzebne rzeczy, przygotowac mieszkanie. Dlatego leżenie brzuchem do góry na L4 trzeba chyba włożyć między bajki. Ja mam listę "zadań" na kilka tygodni na przód ;-)) ten czas jest po prostu potrzebny
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: PRACA CZY ZWOLNIENIE L4...DO WSZYSTKICH DZIEWCZYN PORUSZAJĄCYCH TEN TEMAT !!!

Nie oszukujcie się, baby, co ida na zwolnienie na początku ciąży "bo tak" to osoby tępe, leniwe i mało ambitne...i krzyczcie, ze nie. Tak o was myślą opracodawcy i inni, co muszę popylać za was. Inna sprawa, jeśli ciąża jest zagrożona, natomiast w wielu przypadkach NIE JEST i l4 wynika z czystego lenistwa i braku ambicji. Zresztą jak się poczyta ten wątek to widać, większość z was obrończyń L4 musiało chyba z trudem pokończyć podstawówkę, bo błędy ortograficzne robicie gorsze niż trzecioklasista z przeciętnym świadectwem.

Ja też jestem w ciazy i pracuję. Dla chcącego nic trudnego. Lenia i braku inteligencji nie zasłaniajcie ciążą bo nikt na to sie nie nabierze.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: PRACA CZY ZWOLNIENIE L4...DO WSZYSTKICH DZIEWCZYN PORUSZAJĄCYCH TEN TEMAT !!!

ale jesteś
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: PRACA CZY ZWOLNIENIE L4...DO WSZYSTKICH DZIEWCZYN PORUSZAJĄCYCH TEN TEMAT !!!

Myślę że artykuł idealnie pasuje do wątku
http://praca.wp.pl/strona,2,title,Jak-oszukuja-przyszle-matki,wid,15352547,wiadomosc.html
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: PRACA CZY ZWOLNIENIE L4...DO WSZYSTKICH DZIEWCZYN PORUSZAJĄCYCH TEN TEMAT !!!

kamila Twoja inteligencja aż mnie oślepia :o
Inteligentny człowiek nie ocenia i nie generalizuje innych :]
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: PRACA CZY ZWOLNIENIE L4...DO WSZYSTKICH DZIEWCZYN PORUSZAJĄCYCH TEN TEMAT !!!

W pierwszej ciąży pracowałam do 34 tyg. Oj jaka byłam dumna że ja moge.. nie wazne że wymiotowałam w kiblu, czułam się mega zmęczona czy ledwo dochodziłam do pracy.. pracowałam, bo uwazałam, że tak jest właściwie.. nigdy nie uslyszałam od pracodawcy jak się czuję, czy daję radę.. jak wróciłam z urlopu zostało mi 2 mce umowy, nie przedłużyli mi - bo nie (mimo że wczesniej obiecywali mi ta posadę)!

Teraz jestem w drugiej ciąży, 10 tydz.. od 13 tyg idę za zwolnienie, chcę się chociaz teraz cieszyć ciążą, a nie papierkami, pracą, i problemami firmy.. w pierwszej ciązy 2 tyg przed porodem dopiero urządzaliśmy pokoik i robilismy zakupy.. bo nigdy nie bylo czasu.. nawet nie pamietam kiedy to minęlo teraz wiem, że tak nie będzie!

wybór L4 czy praca to rzecz indywidualna - i osoby trzecie nie powinny się do tego mieszać!
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 5

Re: PRACA CZY ZWOLNIENIE L4...DO WSZYSTKICH DZIEWCZYN PORUSZAJĄCYCH TEN TEMAT !!!

Zgadzam się z Tobą ~qq. Ja w ciąży też chodziłam do pracy pomimo L4. Myślałam, że jak mój szef zobaczy, że jestem codziennie, nie narzekam, nie marudzę to po urlopie macierzyńskim będę miała dalej miejsce pracy. A tu... jakie wielkie zdziwienie gdy pod koniec url. macierzyńskiego przychodzę pokazać się, porozmawiać i zobaczyć co i jak a tu szef mówi, że nie ma miejsca dla mnie bo księgowość przekazał do biura rachunkowego (jestem księgową) i chciałby to jakoś polubownie zakończyć!!!

Nie raz kłóciłam się, z mężem, mówił masz L4 siedź w domu, a ja nie naiwna, szłam do pracy z nadzieją, że będę miała pracę. Jakaś wielka porażka.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: PRACA CZY ZWOLNIENIE L4...DO WSZYSTKICH DZIEWCZYN PORUSZAJĄCYCH TEN TEMAT !!!

Ja poszłam na zwolnienie w 4 miesiącu ciąży. Praca biurowo-terenowa, ja bez prawka, więc dochodziły męczące dojazdy w obrębie całego województwa, praca pod presją terminów, planów, stresujący dyrektor i wystarczy... Pomimo iż czułam się dobrze, wolałam dmuchać na zimne. Starałam się o dziecko kilka lat i nie wybaczyłabym sobie gdyby coś mu się stało. Przełożony wiedział, że idę na zwolnienie i zdążyliśmy przeorganizować pracę i obowiązki. I cieszę się z perspektywy czasu, że to zwolnienie wykorzystałam, bo kto doceni moje zarzynanie się w imię dobra firmy kosztem dobra mojego dziecka?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

prywatny dentysta (25 odpowiedzi)

Gdzie w gdansku jest dobry prywatny dentysta dla dzieci??

DORADŹCIE JAKIE FIRANY/ZASŁONY DO SALONU :) (39 odpowiedzi)

Dziewczyny kompletnie nie mam pomysłu na firany czy też zasłony do naszego salonu. Mieszkamy już...

Obniżenie /wypadanie macicy (1244 odpowiedzi)

Dziewczyny, które macie obniżenie /wypadanie macicy jak sobie radzicie? Ćwiczycie czy operujecie...