dziewczyny, chyba musze wezwac lekarza, dzwoniłam do dr Marka, ale nie odbiera na ten nr z http://www.trojmiasto.pl moze tamten nieaktualny? Kogo ewentualnie byscie jeszcze poleciły? zeby od razu antybiotyku nie było

polecam dr KAMPER wizyta prywatna 110zl polecam leczymy sie u niej juz 4 rok....

nie moge znaleźć nr, mozesz podać?

ok juz szukam :)

dr Neuman Łaniec, nie wiem ile wizyta w niedzielę, ale w sobote wieczór 100zł.

dzięki.
widze, że nie jest jednak tak źle - tak kaszlał podczas drzemki, a teraz ładnie sie bawi. Temperatury nie ma.
Takie uroki pierwszych dni w przedszkolu:(

zdrówka

jeszcze podpytam - jak sie ustrzec przed tymi przedszkolnymi wirusami. Do tej pory nie chorował: 2 lata na piersi, codzienne spacery, tran, w miare urozmaicona dieta. ledwo poszedl do dzieci i juz raz katar, teraz drugi. jest jakikolwiek sposob?

chyba jedynym sposobem byłoby pilnowanie rodziców, żeby nie przyprowadzali do przedszkola prychających/kichających/kaszlących dzieci ;)

tu niby pilnują, ale jak widać niewiele to daje. Mi sie wydaje, że po prostu to są "inne" zarazki, niż te, z którymi miał do tej pory kontakt.

Obawiam sie Paula,ze masz w 100% racje. Po prostu niektore dzieci musza swoje odchorowac, czy to w zlobku, czy w przedszkolu, czy w szkole. Ale jak juz uklad odpornosciowy "pocwiczy", to pozniej wszystko sie uspokaja. Poki sa to tylko zwykle infekcje i obywa sie bez antybiotyku, nie ma sie co zbytnio tym przejmowac, choc na pewno jest to bardzo meczace dla malucha :(

A tak w ogole zajrzalam tu, bo bylam ciekawa ile taka wizyta kosztuje i ... lepiej chorowac od pon do piatku ;D albo jechac na pogotowie, bo jak tyle zaplacisz za wizyte, to juz na leki moze nie starczyc :(

chyba z 95 % odchorowywuje, niestety. Ja spanikowałam, bo kaszlał strasznie, ale widzę, że teraz nic sie nie dzieje, tylko nos zapchany. Nie pomogły inhalacje z soli, z olbasa, psikanie wodą morską. Moze po kąpieli przejdzie. Ale apetyt dopisuje, humorek tez. Temperatury nie ma. Jutro pojdziemy do naszej pediatry. Dyżurów i pogotowia, to ja nigdy nie polecam, bo oni prawie zawsze "profilaktycznie" daja antybiotyk. Juz wolę zapłacić. I tak miałam sie skonsultowac z Dr Markiem, ale akurat nie odebrał.
Dobrze, że nic sie nie dzieje.

Chyba nie ma sposobu aby ustrzec się infekcji gdy dziecko idzie do żłobka czy przedszkola.
Ja do 2 lat nie wiedziałam co to katar u dziecka a jak tylko poszła do dzieci to się zaczęło.Jednak po jednym roku choróbsk jest zdecydowanie lepiej.


Niestety dzieci odpornośc nabywają chorując właśnie...

nie no.... zdecydowanie nic sie nie dzieje - własnie mi wjechał do pokoju swoim motorkiem, cały szczesliwy i zadowolony:)

ja nie chodziłam do przedszkola i zaczęłam chorowac w zerówce, i tak cały czas chora byłam prawie do końca podstawówki!

tak dzieci muszą swoje odchorowac moje dziecko chodzi od wrzesnia do przedszkola liczac tygodnie to juz miesiac w domu siedziała(2xantybiotyk,nie było innego wyjscia),tydzien temu poszla do przedszkola wytrwała tydzien dzisiaj znow chora,była dr Kamper ,kaszel,brzydki katar,masakra cale szczescie ,ze mamy opiekunke wspaniałą osobę,ktora zajmie sie nasza coreczka,,,,,rodzice prYprowadzaja chore dzieci do przedszkola jest masa chorych dzieci mowie tutaj o przedszkolu na startowej na zaspie "TRZYNASTKA" bylo własnie w minionym tygodniu zebranie w tej sparwie....a za przedszkole trzeba płacić i opiekunce stałą pensje również....

mój ma dwa latka, chodzi do takiego mini przedszkola, w sumie na razie tylko 2 razy katar, ale to i tak nie na moje nerwy. Ja do pracy wracam w środę, ale jak tak bedzie, to zrezygnuje. trudno.