Witam wszystkich. Mój problem zaczął się niedawno. Razem z moją partnerką mamy 19 lat i od paru miesięcy uprawiamy seks co jakiś czas. Pierwszy raz był całkiem niezły, drugi średni a za trzecim było bardzo dobrze. Lecz od jakiegoś czasu parę razy nam nie wyszło i moja dziewczyna przez to zaczęła się obwiniać. Mówi że jej się nie podobam, że nie chce z nią tego robić. Nie jest tak oczywiście, pociąga mnie i chce z nią to robić. I teraz za każdym razem gdy dochodzi do zbliżenia to dostaje blokady, zaczynam się bać czy nam wyjdzie czy znowu będzie się obwiniać o to że nie wyszło. Przez to mam problem ze zwodem. Nie mogę się przełamać by to kontynuować. Na początku gdy zaczynamy to robić tzn, rozbieramy siebie nawzajem, dotykamy siebie i całujemy jest wszystko dobrze, ale gdy mamy już zacząć to robić to dzieje to. Proszę moją partnerkę żebyśmy rozmawiali za każdym razem jak man coś nie wyjdzie, żebyśmy byli dla siebie wsparciem. Gdy nam to nie wychodzi to ona się obraca i smuci. Nie chce ze mną rozmawiać i najchętniej to by wyszła. Proszę o jakieś rady.

Dla kobiety świadomość że facetowi moze się nie podobać jest straszna, no mają na tym punkcie hopla. Mniej rozkminiaj po prostu.

Probowałeś tak poza tym tabletek na poprawę erekcji? Dobre działanie mają cum on czy penis complete. Na początku najlepiej nie pakować się w sildenafil ale polegać na l arginine

Za bardzo to wszystko analizujesz. Dziewczyna idzie w emocje, bo to typowe zagrywki. Ty idziesz tą drogą, zastanawiasz się, czy będzie zadowolona i klapa gotowa. Po prostu się nakręcasz, im bardziej chcesz aby wyszło dobrze, tym wiekszy stres masz i tym wieksza klapa. Co do tabletek to dobra opcja, sam brał