Tez macie u siebie pelno much? U nas na Pszennej mnóstwo ich. Przykleilismy 4 lepy i na kazdym jest juz 20-40 sztuk. Nie wiemy skąd one się tu biorą. Dzień zaczynamy od sniadania i polowania na nie :)
Muchy bywają w domach, wiadomo. Ale czy naprawdę macie np. w salonie 30 latających wszędzie much i mówicie: "W końcu to wieś. 30-40 much w salonie to normalka niczym psia kupa na trawniku".
Jeśli tak, to spoko. Wówczas zacznę się przepoczwarzać z rozpieszczonego mieszczucha w wiejskiego przyjaciela much jakich w Baninie ponoć mnóstwo :)
Założyłem moskitiery w oknach i jest spoko. A do much, myszy i innego paskudztwa trzeba się przyzwyczaić :) jak to na wsi ;)
Choć myszy, to chyba większy problem, więc ciesz się muchami :)
Mam 3 koty, żaden nie łapie much, darmozjady:) pamiętam jak rok temu się wprowadziliśmy i też przeżyłam szok, bo zabijaliśmy po kilkadziesiat much dziennie. Moskitiery rozwiazaly problem:)
Jedyne, co działa w takich przypadkach, zobaczcie - https://krakowrolety.pl/moskitiery-ramowe.html
Zero problemów się robi, tylko musicie to wprowadzić we wszystkich oknach, które otwieracie.
To samo w przypadku drzwi tarasowych. Rozwiązanie trochę kosztuje, ale to zdecydowanie opcja na lata.
Warto.
To są kątniki zapewne. Piękne sztuki i rozwijają w biegu prędkość około 1m/s także potrafią nieźle wystraszyć, ale są niezwykle pożyteczne i mądre. Nie gryzą, są bojaźliwe, nie wolno ich zabijać. Najbardziej lubią ciemne kąty i tam robią sobie piękne, gęste sieci na których mieszkają. Jeżeli mają dostęp do wody to potrafią przeżyć nawet kilka lat.
Stary post , ale rada jest taka, że trzeba odsunąć szafy, meblach w pokojach, szafki w kuchni, sprawdzić wszystkie kąty, pod dywanami też- u nas były ,,gniazda" much z jajami za szafką w kuchni, choć regularnie sprzątamy.
No i właśnie, Moskitiery to jest najlepsze rozwiązanie na takie przypadki. Ja sobie nie wyobrażam odsuwać co chwilę mebli (tym bardziej jak są zabudowane). U siebie mam moskitiery ramkowe na okna, więc może pomyśl też o takim potencjalnych zakupie : https://lestore.pl/sklep/moskitiery-okienne
Nam na muchy zaproponowano kiedyś płyn do malowania framug okiennych Finish się nazywał. kupowaliśmy tutaj (https://www.sklep.olpest.pl/silny-preparat-na-muchy-do-malowania-finish-26pa-100-skutecznosci-p-50.html)
Po pomalowaniu, wlatujące muchy za chwilę zdychały. Chodzi o to że one są zachęcane zapachem do siadania na framugach i wtedy trują się tym specyfikiem. Pan który nam to reklamował mówił ze jest nieszkodliwy dla mieszkańców, zapachu w sobie też nie ma żadnego. Działa polecam
Jedyne 157 za buteleczkę preparatu na muchy bez gwarancji, że wabi wszystkie, a trochę gatunków tych owadów jednak jest i mają rozmaite gusta. Mogę za to kupić jakieś 150 lepów. Desperackie odgłosy próbujących wystartować z nich much - bezcenne.
Na wsi to normalne. A standardowym wyposażeniem każdego domu na wsi jest packa na muchy. Ile razy jak to się jechało do dziadków na Podlasie, to się bawiło w packowanie much.
Macie jakieś skuteczne sposoby na te małe muszki? Dostaję szału jak wieczorem zapalam światło i to cholerstwo lata po całym suficie. Mam zamontowane moskitiery na oknach ale ona jakoś się przeciskają. No bo skąd one się biorą..