Re: Po co żyć..?
konto usunięte
(10 lat temu)
No tak, tylko że sama świadomość, że pewnego dnia jej zabraknie jest najgorsza. Mamy nie będzie w najważniejszych chwilach życia.wtedy, gdy bedzie jej smutno, gdy ktoś sprawi jej przykrość a pogadać nie będzie miała z kim... Powiedzieć o ważnych sprawach czy nawet uzyskać pomoc, wyżalić się:-(((
Święta, urodziny, niedzielne obiady z najważniejszą osobą w życiu....a tu nagle brak..pustka, telefon milczy:'((
Kiedyś ruda pogodzi się z tym...jedne osoby bardzo szybko dochodzą do formy a inne przeżywają źałobę dłużej i wszystko zależy od tego jak mocno człowiek przywiązany był do osoby która umiera.
Wszystko to, wynika z moich obserwacji hospicyjno- szpitalnych... Nie jedną córkę trzymałam w swoich objęciach towarzysząc tej ostatniej chwili....
3
2