Re: Pobiega ktoś ze mną? :) Gdańsk
Jak co roku wiosna i refleksja.
Nie podanie dzielnicy przy takich ogłoszeniach jest podstawowym błędem.
Drugi błąd moim zdaniem to pomysł zrzucenia wagi przez bieganie. Nadmiarowe kilogramy obciążają stawy, bieg potęguje to obciążenie. Po jakimś czasie efekty mogą być boleśnie odczuwalne.
Na świeżym powietrzu proponowałbym rower ale jeśli ma nastąpić redukcja kilogramów to trzeba zaliczać wjazdy pod górkę.
W domu proponowałbym trening określany jako tabata lub jakiś trening z płyty czy netu.
Sama aktywność nie wystarczy trzeba też przyjrzeć się diecie i zmienić nawyki żywieniowe na stałe.
0
0