Podcięcie migdałków czy leczenie sterydami?
Mam taki dylemat, nie wiem czy zdecydować się na przycięcie u córki 5-letniej migdałków bocznych i trzeciego migdałka, czy wdrożyć leczenie sterydami do nosa.
Córka ma astmę oskrzelową i na stałe przyjmuje lek wziewny. Od kilku miesięcy chrapie w nocy, często ma lekki katar, bo też ma uczulenie na roztocza kurzu. Laryngolog stwierdził bardzo duże migdałki boczne i powiększony trzeci. Zapisał sterydy do nosa i dał skierowanie do szpitala na operację. Przez miesiąc ma brać sterydy i lek wziewny, ale sam lekarz nie wie, czy to pomoże. Ponoć po podcięciu migdałków astma może ustąpić.
Czy ktoś wie, czy sterydy mogą zmniejszyć migdałki czy lepiej nastawić się na tą operację?
Córka ma astmę oskrzelową i na stałe przyjmuje lek wziewny. Od kilku miesięcy chrapie w nocy, często ma lekki katar, bo też ma uczulenie na roztocza kurzu. Laryngolog stwierdził bardzo duże migdałki boczne i powiększony trzeci. Zapisał sterydy do nosa i dał skierowanie do szpitala na operację. Przez miesiąc ma brać sterydy i lek wziewny, ale sam lekarz nie wie, czy to pomoże. Ponoć po podcięciu migdałków astma może ustąpić.
Czy ktoś wie, czy sterydy mogą zmniejszyć migdałki czy lepiej nastawić się na tą operację?