Byłem wczoraj z młodym, podobało się nam. Młodemu do tego stopnia, że naciąga mnie na akwarium i pewnie będzie się musiał tata zgodzić. Ale Panowie obiecali pomoc, i powinienem dać radę. Trafiliśmy akurat na karmienie piranii, było na co popatrzeć ! Za tydzień znów się wybierzemy, robią to tak koło południa więc przed obiadkiem u teściowej...:) Szkoda, że na razie nie udało się Panom magistratu zainteresować, ani większego inwestora, np. grupy Lotos. A mógłby Gdańsk mieć swoje oceanarium w Wielkim Młynie - i ciekawiej by pewnie było jak w Gdyni !