Mi się wydaje, że nie ma co jechać na autorkę. Hormony robią swoje, dziewczyna trochę nastawiła się na tą corcie. Przecież mimo wszystko kocha swoje dziecko tylko ma delikatny niedosyt. Pewnie dzisiaj wstanie i będzie już inaczej.
Ja jestem po dwóch ciążach. Też jestem po poronieniach i przejściach, ciążę też łatwe nie były. Pamiętam.ze marzyłam żeby w pierwszej ciąży była córeczka, pewnie też czułabym przez chwilkę żal, ale u mnie były takie historie na usg, że nie miałam szans na takie problemy. Całe szczęście mam zdrowego chłopaka. W drugiej ciąży od początku nastawiłam się że chce chłopca, bo będą się lepiej dogadywać i miałam już cała męska wyprawkę i tak na początku mówili będzie chłopak, już że Stasiem rozmawialiśmy w brzuchu i dopiero po 30tyg okazało sie, że jednak trzeba kupić coś różowego ;).
Też mam kumpele która razem.ze mną była w ciąży tyle że ja byłam w drugiej ona w trzeciej i miala już dwóch chłopaków. No i trzeci chłopak się pokazał. Mówiła że super bo ważne że zdrowy ale też marzyła o tej dziewczynce i na początku czuła delikatne rozczarowanie, jeszcze mówiła że fajnie mam z tymi sukieneczka mi dla małej. Teraz śmieje się, że nie będzie musiała prowadzić trudnych rozmów, wszystko spocznie na mężu :)
Zobaczysz, minie dzień dwa i zapomnisz, że marzyłaś o dziewczynce.
4
0