Re: Poród Swissmed
Rodziłam przez cc w Swissmedzie 5 kwietnia br. Było sporo rodzących, prawdziwy wysyp małych "wielkanocnych zajączków". Pełne obłożenie sal to mało powiedziane, na szczęście ja miałam 4-kę (jedynkę) i bardzo dobrą opiekę.
CC wykonywał m.in. dr Chmielewski, któremu towarzyszyło chyba jeszcze z 7 innych osób> W rakcie zabiegu cały czas miałam poczucie, że jestem w dobrych rękach. Po cesarce mogłam liczyc na pomoc położnych/ pielęgniarek. Na noc dzidzię zabierano, dzięki temu mogłam odpocząć i wierzcie lub nie, ale wiele mi to dawało, bo ból jest paskudny po cc.
W trakcie 4-dniowego pobytu zarówno ja jak i mój maluszek mieliśmy fachową opiekę lekarzy (ginekologów, neonatologa, anestezjologa) i położnych.
Warunki bytowe super; czysta jasna sala z łazienką i tv, wyposażeniem niezbędnym by zająć się maluszkiem, zapewnione środki higieniczne (dla mamy i maluszka), smaczne jedzenie.
Odwiedziny z tego co pamiętam do 21 lub 22-iej.
W trakcie pobytu w szpitalu mój maluszek był dokarmiany gotowym butelkowanym mlekiem Hipp, bo miałam mało pokarmu :/.
Teraz sporadycznie pije mleko spoza cycka :)
Ja nie żałuję wydanych pieniędzy. Wybrałam prywatny szpital, bo wielokrotnie miałam wątpliwą przyjemność korzystania z usług medycznych świadczonych przez placówki opłacane z NFZ. Nie chciałam w tak ważnym momencie, jakim jest przyjście na świat pierwszego dziecka, być traktowana jak intruz, czy zło konieczne, co często mnie spotykało w placówkach publicznych.
Chciałabym w tym miejscu podziękować położnej Pani Asi Miłosz, przemiłej osobie, dzięki której swój pobyt w szpitalu wspominam jeszcze lepiej :)
0
0