Jakbym miała już dostać taki prezent to wybrałabym autorską cytrynówkę z naszego ulubionego baru w Polsce.
Inne zbieracze kurzu, serwetki pościele itp raczej nie. Chyba ze byłaby to porcelana przekazywana z pokolenia na pokolenie czy serweta zrobiona przez nasze babcie. To ma chociaż jakiś ładunek emocjonalny. Zerknij sobie na przykłąd na ceramikę Bolesławiecką:
https://andyceramika.pl/ W tym outlecie kupisz najtaniej.
Co do grubości koperty to bym się nie przejmowała. W Niemczech standardowym prezentem jest 25e od osoby na każdą okazję nadmierna hojność to raczej słowiańska cecha.