Pamiętajcie o głosowaniu !! :)

Dejwi - cudowny mądry wpis! Odnoszę wrażenie jakbyś była moją koleżanką po wachu( jestem psychologiem rozwojowym):)
A kropce proponuje przenieść dziecko do starszaków - tylko, że podstawa programowa przewiduje zajęcia w starszakach na 30 min.. Może być również za krótko...
w najmłodszej grupie zajęcia nie mogą trwać dłużej niż 10 - 12 min - to reguluje ustawa oświaty! Dziecko trzyletnie, a są też w grupie dwuletnie nie skupi uwagi dłużej niż 10 minut, potem się wyłącza.
Wyuczona inteligencja nie da nikomu szczęścia w życiu, ale poprawne interakcje społeczne i szczere zainteresowanie dorosłego człowieka - owszem!!!!!

Dokladnie.Ja widze ze Alan w domu nic nie zrobi.Nie ubierze sie,bo mu sie nie chce,nie posprzata po sobie.A w przedszkolu to chodzi jak zegarek.

mamaalanka - to ja też mojego puszczę;-))))taka okazja i to malowanie....super sprawa;-)))

dziewczyny - pamiętajmy że to przedszkolaki, pierwsze miesiące w przedszkolu - pozwólmy im być dziećmi i się powoli uczyć wszystkiego.
babki tam super robotę wykonują ....... mój mały przez te parę m-cy (z przerwami) zmienił się nie doi poznania....wydoroślał,usamodzielnił....i to chodzi......

podobno większość dzieci przy rodzicach zupełnie inaczej się zachowywała niż gdy są tylko w grupie z paniami,wszystkie dzieci wszystko robią :)
ten dzień pokazowy to też dla naszych dzieciaczków był w pewnym sensie stres :) nie dość,że właśni rodzice patrzą to jeszcze rodzice reszty kolegów i koleżanek :)

Ja oczywiscie tez zlego slowa nie powiem na temat przedszkola i kadry.Wezmy tez pod uwage to,ze dzieci w grupie sa w roznym wieku.Niektore 3 lata a inne juz prawie 4.Dlatego te umiejetnosci tez sa inne.Moj maly na pokazowce praktycznie nic nie zaspiewal.Stal z boku i twierdzil ze nie umie.Troche sie przestraszylam,ze jest w tyle a okazalo sie ze on tak tylko przy nas,rodzicach,chyba forma popisu.

anulkad,moj maly tez jest swiezo po chorobie,ale puszczam go jutro,wlasnie ze wzgledu na to malowanie,no i zeby chociaz te 3 dni pobyl w przedszkolu.A puszczacie maluchy po swietach,czy robicie wagary?Bo Paula to juz wiem ze nie,ja chyba tez go potrzymam w domu.

Dziewczyny,
Ja tak tylko z innej beczki.......czy malowanie pierniczków to jutro?
Mój mały już wyzdrowiał i chciałam go puścić na to malowanie....
Ale sama nie wiem - w sobotę wyjeżdżamy na drugi koniec Polski - wszyscy wokół mówią - przetrzymaj i nie puszczaj do przedszkola bo "coś złapie"......ale mi tak go szkoda, tak lubi przedszkole............

A wracając do dyskusji - mój tam sporo się nauczył i ja jestem mega zadowolona.A babeczki są cudowne

masz racje -jestem wkurzona!!!!szkoda, ze nie wszyscy sobie radza......

jestem wkurzona - nie kumam tonu wypowiedzi

Kropka tylko Dejwi nie chce urazić mam dzieci ,które nie radzą sobie same z czynnościami które u 3 latka powinny być codziennością ,a nie nowością od września .I o to właśnie chodzi w różnicy umiejętności
a nie możliwości dzieci.
Niestety -brak czasu nie usprawiedliwia ,braku zajęć
i kształcenia dziecka w domu.

jeszcze jedna mysl mi sie napatoczyła ...

to tylko przedszkole, to jeszcze zabawa ... nie róbmy już u 3latków WYŚCIGU SZCZURÓW ... przyjdzie czas i na to :)

ale te babki robia więcej niż na pokazie ... i powatzram - mało dzieci sobie radziło ... dlatego tzreba sie dostosowac do całej grupy

praca indywidualna to nie koszt 430 za mc tylko wiele więcej ...

az wezme dziś z córka zrobie ćwiczenie co jest matalowe, co plastikowe itp ...

mmmm..wszystko rozumie, ale w tamtym roku tez było w grupie 28 dzieci, i Panie ze wszystkim sobie świetnie radziły i też musiały ubrać dzieci na dwór, nakarmić, przytulić, pocieszyć i dzieci mówiły moja kochana Pani .....Nasze dzieci maja już po 3 latka wiec chyba można od nich wymagać trochę więcej niż ciągłego traktowania jak niemowlaczki.

Dejwi zgadzam się z Tobą w 100%
ja jestem mega zadowolona z tego przedszkola,Kadra rewelacja,postępy jakie widzę u synka super :)

i tak ... w kameralnym moje dziecko pięknie malowało (tylko dlatego ze miala kolezankę co pięknie malowała i moja ją naśladowała), w domu pięknie maluje ... w przedszkolu bazgrze jak 1,5 roczniak ... a czemu BO INNE DZIECI TEZ TAK BAZGRAJĄ ... i co ... nich se bazgrze ... grunt ze w domu ja z nią pracuje tam gdzie przedszkole nie może ... i cześć :)

moja ni stąd ni zowąd przyszła do domu i wykumałam ze ona umie lewo prawo .... ---> z przedszkola

za jaży o co chodzi z przechodzeniem po pasach ... troche dom ale i przedszkole

piosenki po angielsku

słówka których ja jej nie uczę (nocnik, wiadomo co dziecko robi i raptem słysze z łazienki ... mamo chodz zobacz jaką sausage zrobiłam ---> się uśmiałam!!! )

spytajcie co robią na gimnastyce to Wam pokażą dzieci co umieją !!!

spytajcie czy ktoś na nie krzyczy--> NIE, czy przytula --> TAK, czy daje kary --> NIE

ciągle dziecko moje mnie czymś zaskakuje ... czymś z przedszkola własnie

wiele rzeczy z nimi robią tylko trzeba cwanie dzieciaka podpytać :)

a pokaz ... no akurat to nam pokazali ... i ja patrząc na brzdące widziałam że nie każdy dzieciak se radził ...
to, jak z tym se nie każdy radzi, to one nie mogą wychodzić ponad przeciętność ... muszą to dostosować do Wszystkich dzieci - wyśrodkować jakoś ...

chcemy większego rozwoju dla naszego dziecka?? TO do kameralnych przedszkoli a nie masówek ... no ludzie ...

proste

ja byłam w kameralnym i nie wracam !!! wole TU

te babeczki mają do ogarnięcia 28 dzieci
dzieci te w większości niedawno poszły się usamodzielniać społecznie - nie wiem jak napisać żeby nikogo nie urazić

chodzi o to ze dużo te babki maja roboty z OBRÓBKĄ dzieci - ubrać, podetrzeć, połozyć spać, pomóc w jedzeniu, przytulic, umyć, znów podetrzeć i jeszcze się uśmiechać :) ... x 28 sztuk ...

jak to ogarną, jak dzieci staną się bardziej samodzielne będzie czas na więcej pracy a nawet zdjęcia ...

ja zmieniłam przedszkole z kameranlego na masówkę (28 sztuk)
i jestem BARDZO ZADOWOLONA !!!!!!

ja jestem zadowolona gdy moje dziecko mówi np: "moja ukochana żanetka" czy inne imię ...

uczyć, rozwijać, pracować z dzieckiem mają obowiązek też rodzice ...

te babaeczki uczą nasze dzieci wielu rzeczy, maja bardzo dużo pracy a czesem też muszą usiąść ... wiecie

pisze to tak troche w obranie ... bo wiem jacy ludzie potrafią być ... dużo ludzi ma podejście: "płacę wymagam", a nie tedy droga

pisze ogólnie - nikomu nie nie zarzucam ... pokazuje drug stronę medalu - nawet i sobie :)

dziassssssssss ONE CHODZA Z NIMI NA DWÓR pomimo ze trzeba JE UBRAC w te szaliki i kombinezony!!!

naprawdę dbają o dzieciaki ...

tam naprawde jest duzo zajęć, anglik, cwiczenia, dwór, malowanki, teatrzyki, konkursy, czas wolny, gimnastyka, zajecia takie śradki owaki a doba przedszkolna ma tylko 8 h

Ale to nie ich wina ze maja taki program,kto go ustala?U nas w przedszkolu panuja jakies choroby?Bo wyczytalam ze teraz grypy zolodkowe,rota,jakies wszawice...Az strach.

Dziewczyny, a nie uważacie , że nasze dzieci bardzo mało sie ucza w tej grupie?Ja mam wrażenie, ze tam jest troche taka przechowalnia dzieci. W tamtym roku jak moja córeczka chodziła do grupy motylków to w połowie listopada była lekcja pokazowa z czego co jest zrobione, tzn Pani pokazywała rzeczy a dzieci mówiły: ze to jest z metalu, plastiku, wełny,drewna itp, a taka lekcja pokazowa trwała chyba 40 min.A u nas "wielki" pokaz gdzie jest brzuch, reka, noga itp-troche mało ambitnie.Troche jestem zniesmaczona tym programem :((((

Dejwi trzymam Cię za słowo :D