Przeżyłam szok!!!!!!!
Przyjechała do mnie koleżanka na kawę ze swoim 3,5letnim dzieckiem i myślałam,że wyjdę z siebie.Mały zaczął tak broić,że szok!!!!!Najpierw zainteresowały go rolety na oknach,potem rolety na karniszach,następnie drzwi od lodówki ale najlepsze to było uruchamianie zmywarki już nie wspomnę o książeczkach mojej córeczki które podarł a mamusia-mamusia siedziała jak ŚWIĘTA KROWA i nawet palcem nie kiwnęła.Myślałam,że to już wszystko czego mogę się po małym spodziewać,aż tu nagle poszedł z mamą do ubikacji i już nie chciał z niej wyjść,bo spodobało mu się spłukiwanie wody w ubikacji....................SZOK,SZOK,SZOK Najlepsze zostawiłam na koniec jak to mały spakował zabawki mojej córeczki i stwierdził przy wyjściu:cytuję:MAMA ZABELAM DOM co przetłumaczę,że chciał zabrać zabawki mojej córeczki do domu.Domyślam się,że niektóre z was będą miały pretensje do mnie,że ja w ogóle to komentuję,ale bez przesady jak ja idę gdzieś z moją córeczką na kawę,nie ważne czy to rodzina czy znajomi,sąsiedzi to staram się zawsze zwracać uwagę,że czegoś nie wolno itp. nie siedzę i nie czekam,aż coś się stanie tak jak w tym przypadku czekałam,kiedy karnisz spadnie małemu na głowę-i do kogo pózniej pretensje???? Stwierdziłam,że mam dosyć takich odwiedzin i nie będę zapraszać nikogo z dziećmi.I co wy na to?????