alimenty
~kikula175@wp.pl
(13 lat temu)
Na tym forum wypowiadają się tylko ojcowie,którzy marudzą, że muszą płacić i matki, które oczekują konkretnej pomocy.
Ja mogę powiedzieć coś z perspektywy dziecka...
Rozwód rodziców był dla mnie przerażającym przeżyciem, choć miałam 18 lat. Do tej pory nie rozumiem jak mój tata mógł tak bardzo skrzywdzić mamę, która później musiała leczyć się psychiatrycznie przez 5 lat, bo popadła w schizofrenie:( Zdradził Ją z naszą opiekunką, z którą ma dziecko:( NIGDY mu tego nie wybaczę, a JEJ nienawidzę. Tata prosi mnie, żebym zaakceptowała sytuacje, ale on sobie nawet nie wyobraża co ja czuję:(((i raczej nie chce zrozumieć. Ciągle trzyma stronę swojej "nowej" żony, która oskarża mnie na każdym kroku o wyłudzanie od taty pieniędzy i manipulowanie nim. Zastanawiam się skąd ona bierze tak krzywdzące opinie, przecież ja nie dostaje nawet 1grosza od taty.
Alimenty dostaje tylko moja 15-letnia siostra (600zł w roku 2006).
Moim zdaniem to śmieszna kwota. W polskim prawie jest wyraźnie napisane, że po rozwodzie opiekunowi jak i dzieciom nie powinien spaść poziom życia. Nam spadł i to diametralnie!
Rodzice pracowali za granicą i łącznie miesięcznie zarabiali po 8.000zł.
A teraz mojej mamie musi starczyć to z****ne 600zł. Mama nie ma pracy, choć wciąż od 3 lat poszukuje.
Popadliśmy w zadłużenie ze spłatą czynszu za mieszkanie. Zapożyczyłam się po wszystkich znajomych, aby mamy i siostry nie wyrzucili z mieszkania.
Pomagam jak mogę,ale myślę, że tata sam z siebie powinien podwyższyć alimenty. Biorąc pod uwagę, że chleb w 2006 roku kosztował 1,09 to dzisiaj najtańszy kosztuje 1,59.
Rodzice się kłócą, a dzieci patrzą i cierpią. są odpychane, czują się niekochane, niepotrzebne.
Dlatego drodzy rodzice, rozmawiajcie ze swoimi dziećmi!!!
Dbajcie o nich i pytajcie czego im potrzeba, bo chyba chcecie, żeby później dziecko wyrosło na zrównoważonego człowieka.
Proszę...
7
0