Re: CLOSTILBEGYT A CIAŻA część 10:-)
Generalnie staram się nie myśleć o dziecku, o Jego poczęciu itp. :/ bo im więcej myślę, tym więcej się nakręcam... Niestety jestem z tego typu kobiet, że jak coś mi wejdzie do tej mojej łepetyny to ciężko mi to wybić z głowy...
Staram się myśleć o działalność którą mam zamiar w przyszłym roku otworzyć, skupiać się na tym, ale to nie daje efektu na długo niestety :( w pracy co rusz widzę ciężarne kobiety i aż żal ściska mnie za serce, bo już też chciałabym takim brzusiem chodzić ;)
No ale cóż, trzeba być cierpliwym :D mam nadzieję, że i na nas czas przyjdzie... ;P
Aniu - jak urodzisz to oczywiście czekamy na małą relację i jakieś fotki Twojej Kruszynki :)
Olimpia, u mnie też Mąż tak mówi "jak Bóg da", ale jak Go znam, to podejrzewam, że specjalnie tak mówi aby mnie nie nakręcać ;) a wiem, że baaaardzo pragnie dziecka, tylko ktoś z Nas dwojga musi być bardziej powściągliwy i opanowany w tym temacie :)
0
0