Re: CLOSTILBEGYT A CIAŻA część 10:-)
Stokrotko tak ładnie to wszystko napisałaś, że aż łzy mi poleciały :)
Wczoraj mój B powiedział, że na razie najważniejsza dla Niego jestem ja, żebym w końcu zaczęła brać odpowiednie leki i zaczęła normalnie funkcjonować... Bo niestety odkąd zobaczył wynik, wiem skąd to zmęczenie, nerwowość, wypadanie włosów miałam przez cały czas... Chociaż cichaczem łudzę się, że to może być chwilowy wzrost tsh i prl ;)
ale zobaczymy we wtorek idę do nowego gina, a 16.01 do endokrynologa...
Mówisz, że to bez obciążenia prl mam wysokie w pierwszj chwili jak zbaczyłam wynik też tak mi się wydało... Zobaczymy co lekarze powiedzą, to, że mieści się w wart. refe. nic nie oznacza, tak samo jest z tsh, że norma jest do 4.200, ale jak już kobieta w wieku rozrodczym ma np. 3.600 (w nnormie się mieści) to mówi się o niedoczynności... :)
Stokrotko, mam nadzieję, że u Nas będzie podobnie jak u Ciebie i, że w końcu trafiłam też na odpowiedniego lekarza, bo jestem zła na siebie za tamtego, straciłam przez Niego tyle czasu... Ach, mówi się trudno - widocznie tak miało być :)
Miłego dzionka i Wszystkim życzę dużo zdrówka i standardowo 3mam za Nas kciuki :)
0
0