Hej!
Wie ktoś może, czy górne partie ulicy Reja są już suche? Jutro przyjeżdża do mnie gość z daleka, chce z nim przejechać fajne traski w 3mieście i nie wiem, czy jest sens pchać się na Reja.

Pozdrawiam

Płaski odcinek u góry jak i pojazd ostrzejszy po lewej (patrzac z dołu) byly w zeszlym tygodniu bez sniegu-suchy. Na podjezdzie po prawej zalegał jeszcze lód ale dało się jechac, teraz mozliwe ze bedzie lepiej

Może ewentualnie jeszcze być spływająca woda - na Reja nie byłem od zeszłego czwartku, ale dziś np. na Kleszej Drodze w górnym odcinku było dziś mokro. A to raczej podobna droga z podobnymi warunkami.

Dzięki za info!
Na Kleszej Drodze jest dużo błota (ew. śniegu/lodu)?

Od Doliny Radości do tego takiego wypłaszczenia całkiem sucho, wyżej mokro i gdzieniegdzie trochę błota, patyków itp. Nie powiedziałbym że "dużo" błota, ale zjeżdżać trzeba ostrożnie, taka maź może być śliska. Na odcinku za Szwedzką Groblą nie byłem. Śniegu i lodu już nie ma wcale.

W niedzielę śniegu już nie było (więc do jazdy się spokojnie nadaje), ale było mokro... aaa, i błotko - BAGNO - przy szlabanie tuż za głównym podjazdem ;)

a co to jest kleszcza droga?
PS. jak jest na reja nie wiem

Klesza Droga to asfalcik prowadzący od Doliny Radości do Słowackiego.

pozdr

stan na 24/03: stromy podjazd suchy, Długa Linia (aslfalt od Spacerowej) dość mokra i trochę błota, płaski podjazd prawie cały mokry, spore ilości naniesionego błota, po bokach śnieg - więc pewnie jeszcze przez parę dni będzie mokro. Generalnie spokojnie można jechać, choć błotniki przydatne.

pozdr

Dzięki Wam wszystkim za cenne dla mnie informacje!

Dobrej pogody i gumowych drzew, pozdro!

Przyszła mi do głowy taka myśl. Czy nie sądzicie, że pod zakazem ruchu na Reja powinna się znaleźć tabliczka "nie dotyczy rowerów"?
W razie wypadku nie ma mowy o odszkodowaniu- nie powinno nas tam być.
A co, gdyby jakiemuś nadgorliwemu "stróżowi prawa" przyszło do głowy wyegzekwować ten zakaz?
Pozdrawiam!

czy Reja to droga publiczna? Jak nie to rower jest na prawach pieszego. Tak mi się coś przypomina.

Zakaz to zakaz i nie stoi tam przypadkowo...
"Oznacza zakaz ruchu na drodze pojazdów, kolumn pieszych oraz jeźdźców i poganiaczy; znak może być ustawiony na jezdni. Umieszczona pod znakiem B-1 tabliczka T-22 wskazuje, że zakaz nie dotyczy rowerów jednośladowych."

"rower" jest na prawach pieszego tylko wtedy , gdy jest nie starszy niż 10 lat (tzn ten, co go dosiada, hehe) albo jest prowadzony - niezależnie od statusu drogi (prawo o ruchu drogowym jest stosowane również poza drogami publicznymi, gdy tylko zachodzi jest taka potrzeba - tako rzecze ustawa)

a co do znaków B-1 (zakaz ruchu): w 99,9% przypadków są stawiane bez zastanowienia się, że zabraniają ruchu rowerów. Bez liku jest takich przypadków, gdy po drodze z zabronionym (znakiem) ruchem rowerowym jest jednocześnie wytyczony szlak rowerowy - i zazwyczaj wytyczany przez tą samą gminę czy nadleśnictwo, które są jednocześnie zarządcami drogi. Niestety, skala tego zjawiska (głównie w lasach) jest praktycznie nie do ogarnięcia, ale dopóki nic nieszczęśliwego się nie wydarzy (np kolizja z ciągnikiem leśnym albo stadem dzików ;) ) konsekwencji żadnych tego stanu rzeczy dla rowerzystów zazwyczaj nie ma.

pozdr

Słuszna uwaga, może niech ktoś z Sopocian wyśle stosownego maila do Waszego odpowiednika ZDiZ.