Po masowym odejściu w czerwcu kluczowych nauczycieli najważniejszych przedmiotów, masakra z rozszerzonej matematyki i fizyki. Matematyka prowadzona przez osobę, która myli się systematycznie w rozwiązywaniu zadań, a fizyka na poziomie akademickim, przy uszczuplonej liczbie godzin z fizyki tygodniowo. Dużo prostszych zadań maturalnych młodzież nie potrafi zrobić, bo uczy się rozwiązywać tylko trudne na poziomie uczelnianym (potwierdzone przez korepetytora), nie mając wytłumaczonej podstawy programowej z fizyki na poziomie szkoły średniej, bo czasu na lekcji brak na to.

Napisał jakiś dzieciak, który nie ogarnia materiału na lekcji i zamiast samemu się nauczyć zwala wszystko na nauczycieli