Salon Fielmanna w Galerii Bałtyckiej to kompletna pomyłka i brak profesjonalizmu.
W skrócie. Wypadające z oprawek szkiełka, długie dwutygodniowe oczekiwanie na zamówienie( czyżby szkła przywożono z Chin?) Po interwencji upragnione okulary pojawiają się, ale następnego dnia po odbiorze ruszają się w nich szkła!!! Obsługa to oddzielna historia - pani podaje zakurzone i brudne okulary do przymiarki zza kontuaru i zanurza się w papierach. Na moją prośbę o przetarcie szkiełek, patrzy na mnie jakgdybym była kosmitką. Zwrot pieniędzy następuje rzeczywiście bez problemów:) Nigdy więcej Fielmanna!