Samotni po 30-stce... z perspektywami czy już bez??

Witam, życie znalazło mnie na jakimś zakręcie... a ja nawet nie mam prawa jazdy :) Samotność nie dopadała mnie nagle, gryzła i żuła mnie powoli aż dopięła swego. Zastanawiam się czy jestem zwyczajną neurotyczką czy mam już fobię społeczną. Nie pozostał mi nikt na tym świecie, absolutnie nikt... Uciekłam w pracę w miarę możliwości, by zapełnić wolny czas z którym nie wiedziałabym co zrobić... Telefon zawsze milczy, jedynie przy okazji świąt dostanę życzenia np. z mBanku.. :) Mam konto na portalu społecznościowym ale z nikim tam nie koresponduję .... w ubiegłym roku skończyłam 31 lat, nie mam dzieci, nie jestem po rozwodzie, nie zażywam narkotyków, więc o co chodzi?? Kiedyś: pełna życia, uśmiechnięta i pewna siebie kobieta... teraz szara mysz w dodatku ze zgryźliwym i sarkastycznym poczuciem humoru... Czy szukam kogoś? Brakuje mi jakiejś duszy, która powie mi JAK wziąć się w garść, zmotywuje do działania, akceptacji lub po prostu rozmowy...
popieram tę opinię 25 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Samotni po 30-stce... z perspektywami czy już bez??

Polecam ciekawy (może trochę przeintelektualizowany, ale co tam ;-)) filmik na temat paradoksów w percepcji szczęścia - http://www.youtube.com/watch?v=4q1dgn_C0AU
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Samotni po 30-stce... z perspektywami czy już bez??

Dzień dobry w tą piękną zimową sobotę :) ciężki tydzień za mną. Przeszedł w kosmicznym tempie. Zmian niewiele... zaczęłam od własnego nastawienia względem innych i otaczającej rzeczywistości. Uśmiecham się i tak jak ktoś napisał staram się być uprzejma. Małe kroczki - ale zawsze do przodu. Rozpoczyna się nowy miesiąc, zobaczymy co przyniesie :)
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Samotni po 30-stce... z perspektywami czy już bez??

i jak poszukiwania , i zmainy w zyciu? sa juz jakies?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Samotni po 30-stce... z perspektywami czy już bez??

Głowa do góry, będzie dobrze trzeba tylko pozytywnie myśleć . Niestety nie zawsze wszystko się 'od razu' układa po naszej myśli - ponoć szczęściu trzeba czasem dopomóc, więc wszystko jeszcze przed Tobą.

Pozdrawiam i przesyłam mnóstwo pozytywnej energii.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Samotni po 30-stce... z perspektywami czy już bez??

Witam serdecznie, czemu nie? 8804196 :) dostałam poradę, żeby nie uciekać przed nowymi znajomościami :)
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Samotni po 30-stce... z perspektywami czy już bez??

Ja mam 35 lat, jestem wyksztalcony, niezalezny, pracuje. Wszystko niby sie uklada ale nie mam tego co najwazniejsze.
Moze sie poznamy? Moze GG na poczatek?
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Samotni po 30-stce... z perspektywami czy już bez??

> Myślę, że dla otwartej, pogodnej, nie mającej pstro w głowie dziewczyny w każdym wieku nie powinno być problemu na nawiązanie znajomości.

Sedno ;)
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Samotni po 30-stce... z perspektywami czy już bez??

Muszę przyznać, że podoba mi się sposób w jaki to ujęłaś - nie masz egocentrycznej postawy roszczenowej w stylu -
"szukam męża", albo "gdzie się podziali prawdziwi faceci?", tylko bardziej refleksyjną.
A żeby coś zmienić w swoim życiu trzeba zacząć od siebie - poznać przyczyny swojej sytuacji, swoich zachowań, emocji.
Nie stosować doraźnych substytutów, "plastrów" z poradników psychomanipulacji pt. "jak poderwać faceta", "być sexy" itp.
Co z tego jeśli poznamy mnóstwo osób jeśli sami ze sobą będziemy się czuć źle bądź niepewnie?
Znam sporo pracoholików (sam też nim jestem) i pracoholiczek wszyscy są to bardzo wartościowi ludzie,
uczciwi, odpowiedzialni i każdy z nich z jakiś przyczyn jest niedopasowany do głównonurtowej kultury masowej (co jest zaletą!),
przez co jest samotny i przeważnie ma zaniżoną samoocenę.

Zgryźliwość i sarkazm jest reakcją obronną - łatwiej zaakceptować "gorszy" los wmawiając sobie, że cały świat jest zły,
ale jest to trucizna, która zatruwa duszę, pozbawia nas wiary w możliwość bycia szczęśliwym i czyni ślepym na dobro i piękno.
Wielka szkoda, że wiele osób decyduje się na krycie się za maską cynizmu, bo przecież wówczas nie daje nikomu szansy na poznanie siebie taką jaką się jest.
Staraj się żyć pięknie, doskonalić swoją osobowość, charakter, szukaj w innych dobra, pozytywnych cech - nie bój się powiedzieć komuś coś dobrego.
Nie daj się zmanipulować kulturze cynizmu i egoizmu, nie daj sobie wmówić co trzeba robić by się komuś podobać.
Nie skupiaj się na samotności, czy wieku, tylko na tym co w życiu Cię interesuje, sprawia przyjemność.
Zastanów się jakie masz zainteresowania nie związane z pracą i znajdź grupę ludzi się tym zajmujących.
Lubiłaś w dzieciństwie rysować - są szkoły artystyczne dla dorosłych.
Lubisz tańczyć - zapisz się na kurs tańca.
Lubisz jeździć na łyżwach - zapisz się do szkółki.
Lubisz filmy - są dyskusyjne kluby filmowe
Lubisz książki - są dyskusyjne kluby książki
Lubisz gotować - są kursy gotowania
itd
Myślę, że dla otwartej, pogodnej, nie mającej pstro w głowie dziewczyny w każdym wieku nie powinno być problemu na nawiązanie znajomości.

Pozdrawiam.
popieram tę opinię 18 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Samotni po 30-stce... z perspektywami czy bez??

Bardzo dziękuję za te sympatyczne kopniaki :) każdą wiadomość biorę do serca i zaczynam wierzyć już od tej sekundy... :)
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Samotni po 30-stce... z perspektywami czy bez??

obecnie nie ma starych panien czy kawalerów tylko są single i jest ich mnostwo. Ludzie sa zabiegani , pracuja od rana do nocy i potem nim się ogladna i maja po 35 lat i są sami bo albo nikogo na stale nie mieli albo sie zwiazek rozpadl. Musisz wyjsc do ludzi jak wyzej silownia czy spacery czy inne tam gdzie kogos mozna poznac. Musisz wierzyć że sprzyja Ci szczęćie i tak bedzie.Amen;-) widzis az dwie osoby tu Tobie podpowiadaja
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 8

Re: Samotni po 30-stce... z perspektywami czy już bez??

To też jest kwestia panujących przekonań...kobieta po 30-stce bez męża to już stara panna...to także czas kiedy panie czują lekką frustrację, chęć założenia rodziny...a okazuje się, że nie ma z kim.i pojawia się uczucie beznadziei i stagnacji życiowej.

jeżeli nie ma możliwości ustatkowania się (póki co) to zacznij przeżywać drugą młodość ;) zacznij zmianę życia od najmniejszych rzeczy- zrób prawo jazdy, zapisz się na siłownię (taka dawka endorfin, że aż chce się żyć!), uśmiechaj się do ludzi na ulicy...zaczep kogoś sama na portalu społecznościowym/randkowym - to nie boli a czasem lepiej zrobić pierwszy krok niż na niego czekać. zgryźliwość i sarkazm- faceci kochają zołzy! pamiętaj, że do sarkazmu zdolni są tylko ludzie inteligentni, myślący wielopłaszczyznowo. to twój atut! szukaj dobrych stron we wszystkim co robisz. pamiętaj, że sposób, w jaki myslisz o swoim życiu kreuje twoją rzeczywistość. jeżeli będziesz podchodzić do niego pozytywnie, z dystansem i uśmiechem na twarzy to ta dobra energia do ciebie wróci :)
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: Samotni po 30-stce... z perspektywami czy już bez??

witam, musisz zacząć wierzyć w siebie, ze jesteś jedyna w swoim rodzaju, musisz być swoją najlepszą przyjaciólką , zacznij być uprzejma , usmiechaj sie, jest wiele ksiazek radzacych jak zminiec swoje zycie, zrob to prawo jazy i udowodnij sobie że potrafisz wszustko zmienic
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 7

Inne tematy z forum

z kim na kawę (22 odpowiedzi)

Hej, Tak się zastanawiam, czy jeśli ktoś z racji biegu życia nie ma już znajomych z czasów...

Gry (16 odpowiedzi)

Jaj myślicie gry są porzyteczne czy są jedyną rozrywką XXI-wieku?

Czy feromony działają (78 odpowiedzi)

Zastanawiam sie nad kupieniem sobie feromonów. Ogólnie należę do bardziej nieśmiałych osób i...