Skąd ten kociokwik ?
Dotychczasowe wygodne życie w zindywidualizowanych bąblach i bańkach z celowo ograniczonym dostępem do szerszego kontekstu społecznego zostało nagle przystopowane przez jakiegoś bezczelnego wirusa którego nie widać i który ma za nic moje widzimisię. Przecież to zgroza, żeby jakiś wirus niewidoczny dla oka mógłby zawiesić moją całą dotychczasową egzystencję leminga. To niedopuszczalne, a ponieważ nie można wziąć rewanżu na wirusie, to, zgodnie z procederem poszukiwania kozła ofiarnego skupia się na PIS i na Kościele.
Ja mam swój wiek, a także względny spokój. Interesuje mnie przede wszystkim szeroki kontekst wydarzeń, i wynikająca zeń dłuższa perspektywa, której nie zakłócają drobne niedogodności i przypadki jednostkowe, które coż znaczą przy wieczności i nieskończoności. Nie wkurzam się więc na maseczki i brak możliwości nieograniczonego imprezowania, biorę Baby Juniora na spacer i na nim się koncentruję i to samo zalecam innym. Context is the king.
Ja mam swój wiek, a także względny spokój. Interesuje mnie przede wszystkim szeroki kontekst wydarzeń, i wynikająca zeń dłuższa perspektywa, której nie zakłócają drobne niedogodności i przypadki jednostkowe, które coż znaczą przy wieczności i nieskończoności. Nie wkurzam się więc na maseczki i brak możliwości nieograniczonego imprezowania, biorę Baby Juniora na spacer i na nim się koncentruję i to samo zalecam innym. Context is the king.