Witam
Ostatnio miałam straszny problem z moją 2,5 latką, ponieważ zrobił jej się z tyłu główki okropny kołtun, jak dredy. Juz myślałam, że jej ten kołtun po prostu obetnę, bo nie dała sobie go ruszyć.
Koleżanka poleciła mi szczotkę - wynalazek z Anglii nazywa się Tangle teezer. Na allegro około 40 zł. Ale traf chciał, że trafiłam na coś podobnego w Biedronce. Szczotka jest dodana gratis do opakowania Skrzypu w tabletkach, kosztuje to 14.99 zł. Byłam w szoku, bo szczotka bez problemu, bez ciągnięcia rozczesała okropnego kołtuna. Polecam!!!

A tak z dnia na dzień jej się ten kołtun zrobił?

Bo jeśli nie, to najlepszym sposobem jest codzienne czesanie włosów dziecka.

A jeśli z dnia na dzień, np po nocy się zrobił, to po prostu bardzo delikatne rozczesywanie włosów.
Może i długo by trwało, może dziecko by tyle nie wytrzymało, ale ja jakoś nie specjalnie wierzę w te "wynalazki".
Może gdyby dziecku się to często robiło, to bym zainwestowała w takie coś, ale jeśli raz na jakiś czas, to nie widzę sensu.

Zresztą ja nigdy u dziecka nie miałam problemów z kołtunami, bo codziennie włosy dziecka są czesane, zawsze rano po wstaniu, i czasem jeszcze wieczorem przed pójściem spać.

No ale wiem że nie każde dzieci lubią mieć czesane włosy :)
u mnie na szczęście tego problemu nie ma.

Moja córka 4-letnia ma bardzo długie włosy i miała problem z kołtunami pomimo codziennego czesania, dostałam w prezencie szczotkę z dzika firmy denman i jest znacznie lepiej. Tyle ze w Polsce raczej niedostępna

moja córka ma po prostu skłonności do kołtunów, takie haczki a nie włosy. Można czesać 3 razy dziennie a i tak kołtuny są. Najgorzej po basenie.

bardzo dziękuję za ten post, rozczesywanie włosów mojej córki to istny koszmar. Powiedz mi jeszcze jak rozpoznać która szczotka Tangle teezer jest dobra. Na allegro są bardzo różne i ceny też przeróżne.

Ja mam oryginalną kupioną w UK i szczerze powiem że cudów nie widzę, córkę dalej boli, rozczesuje może ciut lepiej niż zwykła szczotka ale szału nie ma

Ja mam angielską Denman z włosia dzika i może od razu kołtunów nie rozczesze ale nie szarpie i córka daje się czesać

Mam tangle teezer kupiona w agito, wiec pewnie oryginalna. U mojej 4latki sie sprawdza, mielismy staly klopot w czesaniu wlosow, odkad ja mamy, mala czeszw sie sama. Osobiscie polecam.

Kupno szczotki do wlosów uważasz za inwestycję? Przeciez to kosztuje tyle samo co zwykla szczotka, oryginalna niewiele wiecej.

Kołtun niestety narastał bo córka nie chciała sobie dac rozczesać.
Zawsze po spaniu ma splątane wlosy z tyłu głowy.

Jak napisałam nie potrzeba oryginalnej tongler teeser. Wystarczy ta szczotka dodana gratis do tabletek, teraz dostepna w Bidronce.

Naprawde bez żadnego ciągnięcia, szarpania kołtun się po prostu dal rozczesać. Wystarczyło kilka razy wyszczotkowac z rzędu. Dla mnie cud! Mała teraz codziennie ma rozczesywane wlosy ta szczotką i ma piękne niesplątane włoski

A nawet jak się czesze codziennie to kołtuny się robią, jak sa delikatne puszyste wloski. Do tego jak dziecko nie lubi rozczesywania to niestety takie sa efekty.

Polecam po myciu włosów wetrzeć troszeczkę olejku arganowego,powinno pomóc.

Szczotka żaden wynalazek, uzywam jej od 2 lat.

Zazdroszczę. Mój półtoraroczny synek ma włoski czesane 3-4 razy dziennie. Dokładnie i bardzo delikatnie. Niestety wystarczy że położy się na plecach, założy czapeczkę, a czasami bez powodu i kołtun gotowy. Biegam za nim uzbrojona w szczotki i grzebienie, ale to pomaga na bardzo krótko. Z przodu ma śliczne loczki, a z tyłu lepiej nie mówić. Po nocy jest prawdziwa tragedia. Zastanawiam się nad odżywkami, ale trochę boję się używać u takiego małego dziecka. Zarówno ja, jak i mój mąż mamy gęste włosy. Ja i cała moja rodzina mamy dodatkowo grube. Mąż ma kręcone, ale niemiał nigdy problemu z rozczesywaniem i kołtunami. Skąd coś takiego u dziecka, nie wiem.

Polecam spray ułatwiający rozczesywanie Wax Pilomax i szczotkę do włosów Tangle Teezer. Moja córka pokochała ten duet :)

Jeśli robią się kolejny tzn ze włosy są przesuszone, odżywkę nałożyć i problemy się skończą

Ja dla synka smarowałam oliwką,potem czesałam i nic to nie dało każdy mi mówi żebym opcieła te dredy ale tego nie zrobię bo dziecko ma 4 miesiące i wiem że niewolno tego robić,bo 5 lat temu się przekonałam nie zawsze można lekarza się słuchać ja to wiem.

ale dlaczego trzeba tego kołtuna hodować...., po co, wystarczy obciąć końcówkę, przecież to może przeszkadzać i małemu dziecku