Możecie kogoś polecić?

Do usunięcia upartej, górnej jedynki(już nowa rośnie i wypycha ją do przodu)... Kilka dni ruszania i nic...

Dentysta z podejściem do dzieci potrzebny :) Jasień i okolice :)

Agusia ja bym jeszcze poczekała z dzień, dwa. Syn miał to samo. Dwie jedynki wypychały mleczaki, bałam się, ze stałe bedą krzywe, już nawet byłam skłonna zapłacić 160 zł za wyrwanie dwóch mleczaków, ale naszczęście same wypadły. Pokręciłam, pociągnęłam i już:) Ja jako matka w panice jestem skłonna do wszystkiego:))

Czekamy tydzień... Młody rusza i rusza, kręci (przynajmniej tak twierdzi) nim i nic. Wypchnięty do przodu. Zęby już się rozjechały robiąc miejsce dla stałej jedynki, którą już widać za tym mleczakiem... A wyciągnąć się nie daje :/ No właśnie nie chcę, żeby stała jedynka rosła krzywo :(

Polecam studentów :) podejście do dzieci najlepsze z jakim się spotkałam... wszystko na spokojnie, zagadują, zabawiają a w międzyczasie robią swoje... http://ucs.gumed.edu.pl/6511.html

polecam eurodent na morenie

Polecam dentystke na jabloniowej os Lawendowe wzgórze,super podejście do dzieci.Chodze tam z moim 6 latkiem.

Becik - mogę prosić nazwisko albo namiar? Bo google pokazuje mi 2 gabinety w tej okolicy :)

my wyrywaliśmy w eurodencie na jabloniowej

tylko to Gdańsk - na ul. E. Orzeszkowej - studenci się uczą ale robią to dobrze a jak nie umieją to robi to babka która się nimi opiekuje - mają podejście - przychodzą tam dzieci nawet z różnymi upośledzeniami i bez problemu, ze znieczuleniem i za damo. dzieciak zadowolony, nie bał się, poszedł na wyrwanie drugiego zęba bez obaw. Jak widza ze się nie da, to nie robią na siłę , chyba ze muszą, i karzą przyjść na następną wizytę. chodziliśmy tam prawie co miesiąc przez rok i zawsze było ok i były wrzeszczące dzieci które na widok fotela to już wpadały w panikę a po skończeniu pracy to się śmiały.

Dziękuję bardzo... Byliśmy u studentów na pierwszej wizycie... Syn rok miał traumę... Więcej tam nie wróciliśmy. To było dokładnie 18.03.2013r... Student miał zerowe podejście do dzieci. Nic nie tłumaczył, nie opowiadał, wystraszył Młodego. Ryk było słychać w poczekalni. Zakończyło się na tym, że ja kucałam, Młody był między moimi nogami i tak był zrobiony szybki przegląd... Dobrze, że ubytków nie było. Student powiedział jaka zalecana pasta i tyle.

Normalnie chodzimy do Dentusa(tu Mlodemu tak się podoba, że raz nawet symulował ból zęba żeby iść znowu) ale akurat będąc na działce szukałam czegoś bliżej Jasienia.

W każdym razie dzięki za wszystkie namiary. Wcziraj rano Babcia załatwiła sprawę ;) (a już miałam telefon w ręce i wybierałam nr do dentysty...)

Czyli wyrwane?

Tak jest :) "złote ręce" Babci dobre na wszystko ;) A jak się Młody ucieszył... :D

to rozumiem, że wróżka zębuszka była?:)